Ostatniego dnia sierpnia restauracja NieCodzienna na Sadybie niespodziewanie ogłosiła zakończenie działalności. To już trzecia knajpa na osiedlu, która wycofała się z rynku w ostatnich dwóch latach.
Postępuje zabudowa okolic Jeziorka Czerniakowskiego. W listopadzie ruszy budowa osiedla, które położone jest tuż przy granicy z rezerwatem przyrody.
11-letni wówczas Maciej Piekarski po raz ostatni opowiada o Powstaniu Warszawskim na Sadybie. 2 września 1944 następuje ostateczny upadek osiedla.
Wysokie ceny gazu spowodowały, że dzielnica Mokotów zdecydowała się skrócić czas pracy latarni gazowych.
Jedna z dwóch podstawówek na starej Sadybie zyskała nową dyrektorkę. Dotychczasowa szefowa odeszła na emeryturę.
Po przerwie wakacyjnej autobusy bardziej lub mniej wracają do swoich poprzednich rozkładów. Niektóre od września, inne dopiero od października. Ratusz wykorzystał jednak wakacje i remonty również jako pretekst do zrobienia kilku cięć na stałe – w tym do wycofania z Sadyby autobusów linii 159.
To już szósty raz, kiedy mieszkańcy i sympatycy starej Sadyby będą rywalizować w ulubionym sporcie swoich przodków.
Maria Mostowska z krótką przerwą mieszka na starej Sadybie od 96 lat. Wciąż ze szczegółami i swadą opowiada o swoim osiedlu i Warszawie, które odeszły w zapomnienie. Dziś dostała 100 czerwonych róż na 100-lecie urodzin.
11-latek opowiada cztery historie z powstańczej Sadyby. Komizm miesza się w nich z tragedią. Jest 24 i 25 sierpnia 1944.
22-24 sierpnia 1944. Wówczas 11-letni Maciek Piekarski opowiada o tętniącym życiem osiedlu, otwartych sklepach, znanym aktorze. Ale też o drewnianym moście przez Jeziorko Czernakowskie, które spalili powstańcy przed Niemcami i o śmierci, której cudem uniknął we własnym domu. Powstańcza Sadyba oczami dziecka.