Hostele pracownicze w domach jednorodzinnych na starej Sadybie pączkują jak grzyby po deszczu. Mimo ewidentnego obchodzenia prawa, trzymają się mocno. Ich sąsiedzi nie są jednak bezbronni – NSA dał im właśnie nowe narzędzie.
Zgodnie z zapowiedzią sprzed dwóch lat, znany polski rzeźbiarz i performer wkrótce wróci na Sadybę. Razem z licealistami stworzy artystyczne drewniane ławki, które potem posłużą lokalnym mieszkańcom i przyjezdnym.