18 lutego po 5 rano na kominie elektrociepłowni Siekierki pojawiło się pierwsze jajko. W ciągu kolejnego tygodnia – dalsze trzy. Ostatnie 25 lutego. I właśnie od tego dnia pasjonaci sokołów zaczęli odliczanie. Pierwsze ptaki powinny przyjść na świat ok. 32 dni od złożenia ostatniego jajka. Od ostatniej niedzieli, kiedy na naszym Facebooku przypomnieliśmy o zbliżającym się terminie porodu, kilkaset osób weszło na kamerkę internetową zamontowaną na kominie Siekierek i śledziło postępy lęgu.
- Ciągle nic. Czekamy, czy już przepadło – napisał we wtorek wieczorem na naszym Facebooku pan Michał. Faktycznie, termin klucia minął kilka dni temu, choć samica Astra wytrwale siedzi na jajkach. Może termin klucia został błędnie obliczony, albo można go nieco opóźnić?
Zdecydowana diagnoza
- Na pewno z tego nic nie wyjdzie – Sławomir Siwicki nie pozostawia złudzeń. Prezes Stowarzyszenia na rzecz Dzikich Zwierząt „Sokół”, które opiekuje się sokołami na kominach w całej Polsce, przyznaje, że czasami zdarza się dłuższa inkubacja, ale tu sytuacja jest inna. Wbrew wcześniejszym sugestiom, pasjonat uważa, że przyczyną nie jest wyziębienie jaj w trakcie, gdy samica musiała polować pod nieobecność samca i zostawiała jaja bez dozoru.
– Myślę, że w ogóle nie doszło do zapłodnienia – zaskakuje Siwicki. – Samiec zdradzał pewne inklinacje w tym zakresie, bo pokazywał się w budce, mościł gniazdo wśród żwirku, ale nikt nie widział tego kluczowego momentu. A samiczka mogła wytworzyć puste jaja, to się zdarza – dodaje.
Pasjonaci sokołów przekonają się o tym, czy ich teoria jest słuszna w przyszłym tygodniu. Jak informuje prezes Siwicki, wtedy ma wspiąć się na komin przedstawiciel stowarzyszenia i zabrać jaja.
Trzeci rok bez efektu
To już trzeci rok, kiedy nie udają się lęgi sokołów na kominie elektrociepłowni Siekierki. Czy człowiek może jakoś pomóc w tym procesie? Szef stowarzyszenia Sokół uważa, że nie. – W ubiegłym roku próbowaliśmy coś pomóc, podkładając młode, ale dorosłe sokoły ich nie zaakceptowały – mówi.
Większość osób zgromadzonych na internetowym forum Preregrinus uważa, że problem leży w samcu. Ten ponoć nie dokarmia samicy w trakcie wysiadywania jaj, zmuszając ją do częstego opuszczania gniazda w poszukiwaniu pożywienia. - Dlaczego Astra nie pogoni tego darmozjada? Dlaczego inny sokół nie może się wokół niej zakręcić? To przykre – komentuje gość forum o pseudonimie Mońka. Inni podsuwają wyjaśnienia: - Brakuje samców (…) zniknął Bielan, Jimy, nie żyje Heniek itd. – mówi Elek - Na jednego samca przypadają trzy samice – wtóruje tiga8.