Z Mokotowa może wejść do rady miasta tylko siedmiu kandydatów. Czy znajdzie się wśród nich popularny, ale debiutujący w tej roli społecznik z Sadyby, Jerzy Piasecki? A może podzieli los takich tuzów obecnej polityki jak Krzysztof Bosak, Sebastian Wierzbicki, Paulina Piechna-Więckiewicz, czy Janusz Korwin-Mikke, którzy mimo wysokiej rozpoznawalności nie dostali się do Rady Warszawy? Odpowiedzi poszukaliśmy w wynikach poprzednich wyborów.
Ruchy miejskie i lokalni społecznicy szeroką ławą idą po miejsca w samorządzie. Dziś swoją kandydaturę do Rady Warszawy ogłosił na Facebooku prezes Towarzystwa Miasto Ogród Sadyba, Jerzy Piasecki, wspierany przez Polskę 2050.
Panorama Warszawy może się wkrótce bezpowrotnie zmienić. Zamiast starego wysokiego komina w elektrociepłowni Siekierki ma powstać nowy, trzykrotnie niższy. Ekolodzy widzą w tej inwestycji zagrożenie, ale też szansę. By ją zrealizować, poszli do sądu.
Nasz artykuł o rozpoczęciu zabudowy pól w okolicy Jeziorka Czerniakowskiego wzburzył radnych miasta i województwa. Ze sprostowaniem pośpieszył też deweloper, odpowiedzialny za budowę. Jego odpowiedź sporo wyjaśnia, ale też rodzi nowe pytania
Głębokie wykopy, ciężarówki, koparki i ogromne rury – taki niespodziewany widok przywitał nas na polach przy Trasie Siekierkowskiej. Jak się okazuje, nie jest to budowa nowego kolektora czy sieci ciepłowniczej, ale początek nowego osiedla lub zespołu biurowców.
Centrum kultury Ferment na Sadybie ledwo ruszyło z kawiarnią, a już zapowiada całoroczny cykl filmowy we współpracy z reżyserem Rafaelem Lewandowskim i Instytutem Francuskim w Polsce.
Mokotowscy radni kończą właśnie swoją pięcioletnią kadencję. Czy przez ten czas aktywnie reprezentowali swoich wyborców? Czy zajmowali się sprawami Sadyby? Sprawdziliśmy na liczbach.
Kilkadziesiąt filmów i kilkaset ról teatralnych. Z takim dorobkiem Władysław Walter stał się niemal symbolem przedwojennej polskiej komedii. Przypominamy, kim był – nie tylko zawodowo, ale też prywatnie. Od dziś jego ukochany dom na Sadybie zyskuje nowe życie.
Spacer uliczkami rozświetlonymi latarniami gazowymi w unikalnym cytrynowym półmroku, to oczywisty kandydat do listy romantycznych skojarzeń z Sadybą. Ale postaraliśmy się bardziej.
Otwierali już kilkakrotnie, ale zawsze na krótko, na jedno wydarzenie. Tym razem, po wieloletnim remoncie, otworzą na stałe. Dzięki bistro i kawiarni para artystów tchnie nowe życie w dawną ruinę z ciekawą przeszłością.