O śmierci swojego nestora, Kazmierza Wijaty, poinformował jako pierwszy klub Delta Warszawa w mediach społecznościowych. - Nic nie zapowiadało, że nie będziemy razem śledzić poczynań chłopców w Centralnej Lidze Juniorów. Kazio odszedł cicho, a została po nim wielka pustka. Dziękujemy ci Kazik za wszystko to co zrobiłeś dla naszego klubu. Jesteśmy pewni, że tam z góry dalej będziesz nam pomagał i oglądał każdy mecz chłopaków oraz śledził ich dalsze losy. Wszyscy składamy ci hołd, byłeś wielki! - czytamy na profilu klubu.
Pod smutną wiadomością Delty Warszawa na Facebooku szybko pojawiło się kilkadziesiąt komentarzy. - To Kazio spowodował, że jestem w K.S. Delta Warszawa, on też spowodował, że pokochałem ten klub tak jak on - całym sercem. Kaziu będę robił wszystko aby nasz klub był wielki! - napisał obecny prezes Delty, Andrzej Trzeciakowski. Z kolei Maciej Rybaczuk, jeden z największych piłkarskich talentów, które przewinęły się przez Deltę, skomentował: - Oddany człowiek jednemu klubowi całym sobą. Myślę że był dumny i zadowolony z tego co robił.. I mam nadzieję że doceniany przez dzieciaki i szefostwo klubu. Wielka szkoda bo takich ludzi jest mało w tym kraju a przynajmniej ja znam niewielu.
W komentarzach pod wiadomością klubu dominują słowa uznania dla byłego działacza Delty za jego stałą chęć niesienia pomocy i zaangażowanie w życie zawodników i trenerów. - Dziś nad ranem odszedł Człowiek, który wprowadzał mnie w trenerski świat futbolu. Który pomagał i ufał - napisał Adam Krzyżanowski. - Panie Kazimierzu dzięki Panu pokochałam Delte i z radością szedłem na każdy trening - skomentował Michał Wachulak. Marek Trojańczyk: - Wspaniały Wielki Człowiek, poznałem go jeszcze jako junior gdy Delta była jeszcze w Wilanowie. Zawsze był z nami na treningu i na każdym meczu. Trudno teraz o tak oddanych ludzi. Żegnaj Kaziu.
Kazimierz Wijata był nie tylko oddanym i cenionym działaczem klubu Delta Warszawa, ale również skarbnicą wiedzy o dawnej Sadybie. Jego wspomnienia, spisane przez Andrzeja Trzeciakowskiego, zamieściliśmy na naszym portalu w 2016 roku. Opowiadał w nich m.in. o tym, jak bawili się młodzi ludzie na Sadybie w latach 50., o potańcówkach przy WOPR-ówce, o krowach wypasanych na boiskach Delty. Linki do wspomnień Kazimierza Wijaty zamieszczamy poniżej.
Pogrzeb Kazimierza Wijaty odbędzie się w poniedziałek, 28 stycznia 2019 o godzinie 12:00 w (nowym) kościele św. Jana z Dukli przy ul. Czerniakowskiej 2/4.
Wspomnienia Kazimierza Wijaty o Sadybie
Młoda Sadyba potrafiła się bawić
http://sadyba24.pl/jcontentxmipsum-potenti-leo-malesuada-amet-sociis-nascetur-variusxm/item/1073-m%C5%82oda-sadyba-potrafi%C5%82a-si%C4%99-bawi%C4%87
Potańcówki sprzed lat, czyli „dechy” na starej Sadybie
http://sadyba24.pl/jcontentxmipsum-potenti-leo-malesuada-amet-sociis-nascetur-variusxm/item/1046-pota%C5%84c%C3%B3wki-sprzed-lat-czyli-%E2%80%9Edechy%E2%80%9D-na-starej-sadybie
Ogródki działkowe na Sadybie – nieznana historia
http://sadyba24.pl/jcontentxmipsum-potenti-leo-malesuada-amet-sociis-nascetur-variusxm/item/1312-ogr%C3%B3dki-dzia%C5%82kowe-na-sadybie-%E2%80%93-nieznana-historia
Jak krowy grały w piłkę
http://sadyba24.pl/jcontentxmipsum-potenti-leo-malesuada-amet-sociis-nascetur-variusxm/item/1097-jak-krowy-gra%C5%82y-w-pi%C5%82k%C4%99