Mokotów był do wczoraj jedną z ostatnich dzielnic w Warszawie, w których nie powołano dotąd prezydium rady i nowego zarządu. Dwa tygodnie temu, radny senior z Prawa i Sprawiedliwości przerwał pierwszą po wyborach sesję rady dzielnicy, nie podając przyczyn. Do ostatnich chwil przed wznowieniem wczorajszych obrad nie było wiadomo, czy pat się przedłuży. Radni Koalicji Obywatelskiej obawiali się, że ich koledzy z Prawa i Sprawiedliwości będą dalej grać na zwłokę, chcąc kupić sobie czas, potrzebny na przyciągnięcie na swoją stronę niezdecydowanych lub nowych radnych.
Obawy radnych Koalicji okazały się płonne. Bez sprzeciwów, na przewodniczącego rady dzielnicy wybrano dotychczas sprawującego tę funkcję Miłosza Góreckiego z Platformy Obywatelskiej. Jego zastępcami zostali: Małgorzata Szczęsna (PO), Jacek Fałek (Nowoczesna) i Radosław Sosnowski (PiS).
Zarząd zgodnie z oczekiwaniami
W dalszej części obrad wybrano nowy zarząd dzielnicy. Jest on w pełni zgodny z nieoficjalnymi typami, które przedstawiliśmy wcześniej na portalu Sadyba24.pl.
Na burmistrza Mokotowa wybrano Rafała Miastowskiego z Platformy Obywatelskiej. Przypomnijmy - to wytrawny samorządowiec, który wcześniej rządził Wilanowem i Bielanami, a ostatnio sprawował funkcję wiceburmistrza na Ursynowie. Przed głosowaniem, Tomasz Szczegielniak z PiS, pełniący rolę sekretarza obrad, wypytywał kandydata o to, jak będzie realizował na Mokotowie program prezydenta Warszawy, Rafała Trzaskowskiego. W odpowiedzi Miastowski stwierdził, że jak najbardziej zamierza realizować program prezydenta, ale najpierw musi poznać potrzeby Mokotowa i skupić się w pierwszej kolejności na priorytetach dzielnicy. Oznajmił, że nie boi się podejmowania decyzji, ale zaznaczył, że te najważniejsze będzie konsultować z radą dzielnicy i mieszkańcami.
Po zatwierdzeniu burmistrza, przyszła kolej na jego zastępców. Ci także musieli się wykazać dużym opanowaniem, gdy przyszło im stanąć w ogniu pytań opozycji. Tomasz Szczegielniak, Radosław Sosnowski i Witold Wasilewski, wszyscy z klubu PiS, szczególnie ostro potraktowali Marka Rojszyka - wieloletniego radnego SLD, który przed tygodniem zrezygnował z członkostwa w tej partii. Dopytywali go m.in. czy nie wstyd mu ubiegać się o tak eksponowane stanowisko, kiedy sam zyskał w ostatnich wyborach poparcie zaledwie tysiąca osób. Dużo zaczepnych pytań trafiło również do Krzysztofa Skolimowskiego (PO), niedawnego wiceburmistrza Mokotowa, odpowiedzialnego m.in. za oświatę. Radni PiS najłagodniej potraktowali kolejnego wiceburmistrza dzielnicy z poprzedniej kadencji, Jana Ozimka (PO).
Ostatni zastępca burmistrza w styczniu
Zarząd dzielnicy będzie na razie działać w czterosobowym składzie. Burmistrz Rafał Miastowski zapowiedział, że zarekomenduje radzie jeszcze jednego zastępcę, ale stanie się to dopiero w styczniu. Ogłosił, że zastępcą tym będzie Anna Lasocka z Nowoczesnej. Nieoficjalnie wiadomo, że Lasocka została poproszona o to, by do czasu nominacji zrezygnowała ze swojej działalności zawodowej. Jest bowiem czynnym radcą prawnym. Łączenie obu funkcji mogłoby rodzić konflikt interesów.
Z chwilą uzupełnienia składu w styczniu, pięcio-osobowy zarząd dzielnicy będzie niemal w połowie złożony z mieszkańców starej Sadyby. Z tego zabytkowego osiedla na dolnym Mokotowie pochodzą Marek Rojszyk i Anna Lasocka.