Znany Varsavianista, Jerzy Kasprzycki opisuje w Warszawskich pożegnaniach (1986), a potem w „Korzeniach miasta” (1999) historię pewnego nietypowego drewnianego domku fińskiego na starej Sadybie. Jego nietypowość polega na tym, że… potrafi zmieniać położenie.
Nie mieli komórek ani Internetu. W co się więc bawili młodzi Sadybianie w latach 50.? Opowiada dawny mieszkaniec osiedla, Kazimierz Wijata.