Dobrze jest wiedzieć, kim był patron ulicy, przy której się mieszka albo którą się często przechodzi. Niestety, w przypadku centralnej ulicy Sadyby, Godebskiego, nawet poznanie imienia patrona niewiele wyjaśnia. Kandydatów o tym samym imieniu i nazwisku jest bowiem dwóch.
Przedwojenny mieszkaniec Sadyby, Janusz Bronowicz, wspomina swoje rowerowe rajdy po zachodniej stronie osiedla i pokazuje, jak gruntownie różniła się Sadyba końca lat 1930-tych od metropolitarnej Warszawy.