Choć dziś trudno to sobie wyobrazić, jeszcze 15 lat temu nad Jeziorkiem Czerniakowskim pasły się krowy. Zabawną anegdotę związaną z koegzystencją krów i pobliskiego klubu piłkarskiego przywołuje mieszkaniec starej Sadyby, Kazimierz Wijata.
Nie mieli komórek ani Internetu. W co się więc bawili młodzi Sadybianie w latach 50.? Opowiada dawny mieszkaniec osiedla, Kazimierz Wijata.