Pawilon parkowy na Skwerze Ormiańskim, zwany międzypokoleniowym miejscem spotkań, jest już niemal gotowy. Jak od dawna zapowiadał Zarząd Zieleni, właściciel obiektu, model zarządzania pawilonem zostanie wypracowany po zakończeniu prac budowlanych. Czyli zaraz. Decyzja ta nie jest błaha. Od tego, kto będzie koordynował zajęcia i koła zainteresowań, prowadził kawiarnię i pokrywał koszty mediów, zależy to, ile osób i jakie będą odwiedzać to miejsce, na ile zachęcający do spotkań będzie panował tu klimat.
Z pierwszych wypowiedzi ratusza wynika, że pawilon będzie powierzony w zarządzanie podmiotowi zewnętrznemu. - Podmiot, który będzie prowadził to miejsce, zostanie wyłoniony w konkursie - cena najmu z pewnością nie będzie jedynym kryterium oceny ofert – mówiła dyrektor koordynator ds. zielonej Warszawy Magdalena Młochowska w rozmowie z naszym portalem na początku sierpnia. Doprecyzowała wtedy, że podmiot wyłoniony w konkursie będzie odpowiedzialny za pokrywanie kosztów mediów i zapewnienie pracownika.
Obiekt na Sadybie powstaje w ramach budżetu obywatelskiego, więc będzie go obowiązywać zasada dostępności. - Oznacza to zagwarantowanie bezpłatnego korzystania z obiektu w wymiarze minimum 25 godzin tygodniowo, uwzględniając także soboty i/lub niedziele. Zapis ten gwarantuje więc realizację działań o charakterze społecznym i niekomercyjnym – tłumaczy dyrektor Młochowska.
Podsumowując, zarządzanie obiektem i opłacanie mediów ma spoczywać na podmiocie zewnętrznym. Czyli na firmie albo na fundacji. Postanowiliśmy sprawdzić, jak ten model sprawdza się w innych podobnych obiektach miejskich na terenie Warszawy. Zbadaliśmy sześć placówek w kilku dzielnicach, na: Nowolipiu, Stalowej, Anielewicza, Paca, Głębockiej i Jana Pawła II.
Wniosek jest jeden. Wszystkie obiekty, w których odbywa się dużo działań sąsiedzkich, finansowane są bezpośrednio lub pośrednio przez miasto. To ono pokrywa koszty mediów i koszty koordynatorów. Trzy obiekty są prowadzone przez dzielnicowe domy kultury, jeden stanowi osobną jednostkę budżetową miasta, a jeden jest zarządzany przez stowarzyszenie, które dostaje celowe granty z miasta. Jedyne odstępstwo, gdzie nie ma miejskich pieniędzy, to prywatna klubokawiarnia – ale akurat tam działań społecznych jest bardzo mało. Oto szczegóły.
Centrum Aktywności Międzypokoleniowej Nowolipie (CAM Nowolipie)
Obiekt przy ul. Nowolipie 25B skupia się na rozwijaniu aktywności seniorek i seniorów. Ma swoją stronę internetową, a na niej m.in. filmy wideo z odbytych zajęć i kalendarz przyszłych aktywności. W zakładce „O nas” uśmiecha się do nas piątka młodych osób, które zarządzają obiektem. Centrum jest w całości finansowane przez miasto. A dokładnie stanowi osobną jednostkę budżetową miasta stołecznego, powołaną uchwałą Rady Warszawy 1 stycznia 2018, z rocznym planem finansowym i własnym dyrektorem.
Zajęcia są bezpłatne. Wśród nich porady z zakresu obsługi komputera, telefonu komórkowego, internetu, porady prawne Academii Iuris, warsztaty samoobrony dla seniorów. W ostatnim czasie odbyły się też spotkanie autorskie z poetką, piknik międzykulturowy, copiątkowe zajęcia grupy rękodzielniczej, zajęcia artystyczne, zajęcia językowe, uprawianie ogrodu społecznościowego.
Na miejscu działa kawiarnia, której ceny są skrojone na kieszeń seniorów: kawa kosztuje 2 złote, a kawałek ciasta 3,50 zł. Silne dofinansowanie z miasta widać na każdym kroku. Kiedy ratusz otwierał centrum w 2018 roku, ogłosił na stronie miasta bardzo szerokie spektrum usług. Wspominał o klubokawiarni dostępnej dla wszystkich sali gimnastycznej, sali komputerowej, fryzjerze, stołówce, z której codziennie korzysta 120 osób. Ratusz chwalił się też, że „powstała również przestrzeń przeznaczona do pracy dla organizacji pozarządowych; czyli 12 stanowisk oraz 3 miejsca na robocze spotkania. Centrum jest dostępne dla osób z niepełnosprawnością ruchową – jest podjazd, dostępne toalety, dwie windy.”
Centrum na Nowolipkach jest czynne codziennie od 8.00 do 16.00.
NASZA Klubokawiarnia Międzypokoleniowa przy Stalowej
To filia miejskiego CAM Nowolipie, tyle że po drugiej stronie Wisły, na Pradze. Mieści się w pierwszej warszawskiej Kamienicy Międzypokoleniowej przy ulicy Stalowej 29. Tu celem jest integracja mieszkańców z najbliższej okolicy. Seniorzy są ważną częścią projektu, ale nie dominują.
Obiekt silny nacisk kładzie na współpracę z mieszkańcami. Na stronie klubokawiarni czytamy: „Wygląd Klubokawiarni, jej przeznaczenie, menu i propozycje odbywających się w niej działań zostały opracowane wspólnie z mieszkańcami kamienicy, sąsiadami i urzędnikami. Osoby odwiedzające Klubokawiarnię zgłaszały także swoje pomysły na jej nazwę, a następnie głosowały – tak została wybrana nazwa „NASZA”. Doskonale oddaje ona ideę tego miejsca, które ma być wspólnototwórcze, przyjazne i otwarte.”
I dalej: „W NASZEJ można napić się kawy i zjeść pyszne ciastko w dobrej cenie, ale też po prostu spędzić czas. Osoby, które skończyły 60 lat, mogą liczyć na atrakcyjne zniżki. W Klubokawiarni odbywają się cyklicznie dyżury wsparcia cyfrowego seniorów, zajęcia twórcze, wspólne śpiewanie warszawskich piosenek, spotkania z rękodziełem i granie w planszówki. Codziennie można porozmawiać z animatorką o możliwościach współpracy, działaniach sąsiedzkich i międzypokoleniowych, czy po prostu o życiu.”
Klubokawiarnia na Stalowej to małe miejsce. Porównywalne metrażem do pawilonu na Skwerze Ormiańskim.
Międzypokoleniowa Klubokawiarnia DKŚ przy Anielewicza
Obiekt przy Anielewicza 3/5 wydaje się najbliższy sytuacji, w jakiej znajduje się pawilon na Sadybie. Oba wywodzą się bowiem z budżetu obywatelskiego.
O historii powstania obiektu czytamy na stronie kawiarni: „Zadanie stworzenia Międzypokoleniowej Klubokawiarni Dom Kultury Śródmieście otrzymał w związku z wybraniem tego projektu przez mieszkańców Warszawy w głosowaniu Budżetu Partycypacyjnego m.st. Warszawy na rok 2015. Potem przyjął na siebie dalsze prowadzenie Międzypokoleniowej.”
Dalej czytamy: „Lokal jest otwarty i przyjazny dla wszystkich, niezależnie od wieku. W Klubokawiarni dostępne są prasa, książki, szachy, gry planszowe. Program działań współtworzą mieszkańcy. Odbywają się tu imprezy literackie czy filmowe, koncerty, prelekcje, dyskusje i spotkania o społeczno-kulturalnym charakterze. Od 2020 r. Klubokawiarnia jest Miejscem Aktywności Lokalnej.”
W przeciwieństwie do centrum na Nowolipiu, nie czuć tu nastawienia na seniorów. Zajęcia są bezpłatne, a tematyka bardzo szeroka – taniec, plastyka (akwarela, ceramika, rzeźba, malarstwo), muzyka, film i fotografia, mikromodelarstwo i gry strategiczne, rozmówki i zajęcia tylko dla seniorów. Program ogłaszany jest na stronie internetowej i w drukowanym folderze.
Klubokawiarnia nie ma dużego dofinansowania. Ceny są znacznie wyższe niż na Nowolipiu, ale nadal nieco niższe od średniej na rynku – kawa za 8 zł, a ciasto za 12 zł.
Klubokawiarnia czynna jest od poniedziałku do piątku, od 10 do 20.
Centrum Wspierania Aktywności Lokalnej Paca przy Paca
Centrum Społeczne przy Paca 40 – zwane też Miejsce Akcji Paca - to miejsce sąsiedzkie, seniorzy są tylko jedną z uczestniczących grup.
Na stronie internetowej czytamy: „To miejsce dla lokalnej społeczności- mieszkańców/ek, aktywistów/ek, organizacji. Na Paca są m.in. 3 sale warsztatowe, sala konferencyjna ze sceną, otwarta kuchnia, biurka do pracy. Paca 40 powstało aby wspierać rozwój społeczności lokalnej, aby była zintegrowana, silna, aktywna i świadomie decydowała o sprawach dla niej ważnych.”
Centrum na Paca bardziej niż tworzy własny program zajęć, to zaprasza chętnych animatorów, sąsiadów, organizacje pozarządowe i grupy nieformalne, które przyjdą z pomysłem i sami zorganizują zajęcia. Organizatorzy piszą: „Nieodpłatnie udostępniamy naszą przestrzeń (oraz w miarę możliwości sprzęt) na interesujące działania animujące lokalną społeczność. (…) Znajdziesz tu salę ze sceną i miejscem dla ok. 100 osób, przestrzeń wystawienniczą (z odpowiednią instalacją i oświetleniem), salkę dla dzieci, trzy pomieszczenia szkoleniowe… Podzielimy się też rzutnikiem, flipchartem i filiżanką kawy!
Miejsca Akcji Paca jest administrowane przez Stowarzyszenie Centrum Wspierania Aktywności Lokalnej CAL. Niemal wszystkie zajęcia prowadzą wolontariusze (ok. 30 osób). Centrum jest współfinansowane ze środków m.st. Warszawy, a konkretnie dzielnicy Praga Południe (obecnie w ramach kilkuletniego grantu przyznanego w otwartym konkursie ofert na prowadzenie tego miejsca, w 2020 r.), reszta finansowania pochodzi ze środków stowarzyszenia CAL.
Centrum przy Paca 40 jest otwarte od poniedziałku do środy w godz. 14:00-20:00, od czwartku do soboty w godz. 10:00-16:00.
3 pokoje z Kuchnią przy Głębockiej
3 Pokoje z Kuchnią przy Głębockiej 84 to jeden z trzech budynków, które należą do Białołęckiego Ośrodka Kultury. To ta dzielnicowa jednostka finansuje wszystkie działania, pokrywa koszty mediów i wynagradza koordynatorów. Adam Markuszewski z Centrum Komunikacji Społecznej w stołecznym ratuszu poleca nam to miejsce jako przykład Miejsca Aktywności Lokalnej (w skrócie MAL), które działa w osobnym budynku w stosunku do swojego operatora.
Zajęcia podzielone są na dwa rodzaje – stałe, tzw. sekcyjne, głównie dla dzieci, prowadzone są w ramach Białołęckiego Ośrodka Kultury, są płatne i zajmują 30% czasu. Reszta zajęć przeznaczona jest dla dorosłych i jest bezpłatna. Jak mówi nam Edyta Jaszczewska z ośrodka na Głębockiej, 3 Pokoje z Kuchnią było pierwszym w Warszawie ośrodkiem sąsiedzkim działającym w sieci MAL. – Właśnie obchodziliśmy naszą ósmą rocznicę – śmieje się. Dziś w sieci tej działa w Warszawie ponad 100 takich miejsc, po kilka w każdej dzielnicy Warszawy. Zwykle jest to wydzielona przestrzeń, nieodpłatnie użyczona przez zarządcę budynku na działania sąsiedzkie. Zarządcy są różni – domy kultury, spółdzielnie mieszkaniowe, biblioteki, organizacje pozarządowe, przedsiębiorców (głównie kawiarnie). Oni płacą za media i za koordynatorów, ale już zajęcia organizują sobie aktywiści z okolicy.
Najbliższy starej Sadybie MAL działa na Siekierkach, w Domu Kultury Dorożkarnia, przy Siekierkowskiej 28. W ramach MALa na Siekierkach odbyły się m.in. warsztaty fotograficzne, wystawa fotograficzna, comiesięczne spotkania miłośników gier planszowych, warsztaty pielęgnacji skór, warsztaty genealogiczne.
3 Pokoje z Kuchnią to miejsce nietypowe. W przypadku większości MAL-ów, jest to wydzielona przestrzeń w istniejącym budynku. Tu budynek jest osobny.
Klubokawiarnia Jaś i Małgosia przy Jana Pawła II
Klubokawiarnia Jaś i Małgosia przy al. Jana Pawła II 57 jest kolejnym przykładem Miejsca Aktywności Lokalnej, ale o tyle nietypowym, że prowadzonym przez przedsiębiorcę. Są tu trzy sale, jedna główna i dwie mniejsze. Na działania społeczne przeznaczane są te dwa mniejsze pomieszczenia.
Jak czytamy na stronie, w kawiarni „regularnie odbywają się m.in. pokazy filmów, warsztaty DIY, spotkania autorskie, akustyczne koncerty i szereg działań mających na celu ożywienie kulturalne najbliższej okolicy. Do współpracy gospodarze zapraszają wszystkich, którzy chcą zrobić coś wyjątkowego.”
Jak to wygląda w praktyce? Jak mówi nam współwłaściciel, Maciej Marks, działania społeczne odbywają się tu 3-4 razy na miesiąc. Z czego połowa to dwa spotkania z podróżnikami we współpracy z Warszawskim Stowarzyszeniem Przewodników. Jak zapowiada współwłaściciel, w październiku zaplanowane są na przykład trzy spotkania dla seniorów. Działania społeczne odbywają się zawsze z inicjatywy osób z zewnątrz, które przychodzą i pytają o możliwość użyczenia sali. Właściciele zwykle zgadzają się, jeśli jest to impreza otwarta, niebiletowana, dostępna również dla gości kawiarni.
Obiekt dostępny jest od 10.00 do 23.00, a w weekendy nawet do 2.00 rano.
Wcześniejsze artykuły na ten temat:
Społecznym pawilonem parkowym na Sadybie będzie zarządzał komercyjny ajent? Tak sugeruje ratusz
Jak zapewnić mieszkańcom Sadyby bezpłatne miejsce spotkań pomimo wysokich kosztów? Proponuje autorka pomysłu na pawilon integracyjny
Aktywiści o pawilonie parkowym na Sadybie: Partnerstwo Lokalne powinno być partnerem w rozmowach