Mieszkańcy okolic Jeziorka Czerniakowskiego dopominają się od lat, by działkowcy z okolicznych ogrodów rodzinnych zaprzestali wypalania liści, gałęzi i traw na wiosnę i jesień. Mieszkańcy wysyłają zgłoszenia na miejską aplikację, dzwonią do straży miejskiej, piszą pisma do radnych i władz Mokotowa. Bezskutecznie. Co roku nielegalny proceder się powtarza. Co drugi dzień okolicę Augustówki i Sadyby spowija duszący dym o nieprzyjemnym zapachu. I nie ustępuje przez kilka godzin.
Straż miejska twierdziła dotąd, że mogłaby skuteczniej interweniować, gdyby tylko miała wstęp na teren ogródków działkowych. Miesiąc temu Marek Łagowski, prezes związku działkowców na Mazowszu, zadeklarował w rozmowie z naszym portalem Sadyba24.pl, że nie widzi przeszkód dla przekazania kluczy do bram strażnikom. Poszliśmy tym tropem i zapytaliśmy, jak na ten pomysł zapatruje się prezes największego ogrodu przy Jeziorku Czerniakowskim.
Działkowcy na tak
- Jestem jak najbardziej za. To bardzo dobry pomysł – mówi Robert Młot, wiceprezes ROD „Augustówka I” a jednocześnie wiceprzewodniczący kolegium prezesów ROD na Mokotowie. - Jestem gotów przekazać strażnikom miejskim piloty do trzech naszych bram od strony: Antoniewskiej, Statkowskiego i Augustówki – dodaje i zauważa: - Wielokrotnie już zwracałem uwagę naszym działkowcom, aby nie palili ognisk, ale niewiele to dało. Może więc ten sposób zadziała?
Za deklaracją szybko poszły czyny. Kiedy rozmawialiśmy przed miesiącem, prezes ROD-u obiecywał, że spotka się w tej sprawie z zarządami pozostałych okolicznych ogrodów działkowych. Do spotkania doszło we wtorek, 19 kwietnia.
- Na pomysł przekazania kluczy i pilotów straży miejskiej zgodzili się prezesi kilku ROD-ów – informuje wiceprezes Młot. – Na zebraniu nie było przedstawicieli wszystkich 12 ogrodów z okolic Jeziorka Czerniakowskiego, więc zainteresowanych może być więcej. Tych prezesów, którzy mieli wątpliwości, będę jeszcze się starał przekonać – zapowiada.
W efekcie spotkania zarządów działek, strażnicy miejscy uzyskają dostęp na teren kilku ogrodów działkowych w okolicy Augustówki i Sadyby. Największy z nich ROD „Augustówka I”, to 227 działek. Czyli jedna czwarta z 850 działek, jakie znajdują się w kompleksie wokół Jeziorka Czerniakowskiego. Kolejne kilka ogrodów, które przyłączyły się do akcji - ROD Kolonia, ROD Zgoda, ROD Mazowsze, ROD Budowlani 2 - to następne 200 działek.– Na dziś do pomysłu przystąpiła ponad połowa działek wokół Jeziorka Czerniakowskiego – mówi wiceprezes Młot.
Strażnicy miejscy niepewni, ale też wchodzą do gry
Jak na akcję przekazania jej kluczy zapatruje się straż miejska? Pierwsze reakcje były wstrzemięźliwe. – Nie wiem, czy w ogóle możemy wchodzić na teren ogródków działkowych – usłyszeliśmy początkowo od przedstawicieli referatu prasowego straży miejskiej na Mokotowie. Sprawę udało się jednak szybko wyjaśnić.
Inicjator akcji, wiceprezes ROD Augustówka I, najpierw rozmawiał z oddziałem straży miejskiej na Mokotowie, ale ta nie była zainteresowana współpracą. Z większym entuzjazmem podszedł do sprawy wydział ochrony środowiska straży miejskiej. - Rozmawiałem dziś z naczelnikiem wydziału. Ustaliliśmy zasady współpracy i przekazania dostępu na teren ogrodów – mówi Robert Młot. - Wygląda na to, że strażnicy są chętni do wspólnego działania. Mam nadzieję, że uda nam się wdrożyć nowy system już w przyszłym tygodniu – dodaje.
- Wejście na teren ogródków działkowych faktycznie stanowiło dotąd problem dla funkcjonariuszy. Dzięki inicjatywie zarządów ROD-ów teraz problem może zniknąć - przyznaje naczelnik wydziału ochrony środowiska w stołecznej straży miejskiej, Leszek Kowalski. - W każdym razie jesteśmy gotowi do wspólnego działania - potwierdza.
Wcześniejsze artykuły Sadyba24.pl na ten sam temat:
https://sadyba24.pl/wiadomosci/item/2736-dzialkowcy-przy-jeziorku-czerniakowskim-od-lat-pala-trawe-na-wiosne-i-nikt-nie-potrafi-ich-powstrzymac
https://sadyba24.pl/wiadomosci/item/2737-jak-ukrocic-spalanie-lisci-i-traw-w-ogrodach-dzialkowych-wokol-jeziorka-czerniakowskiego-szef-dzialkowcow-wskazuje-mozliwe-rozwiazanie