Mieszkańcy okolic Jeziorka Czerniakowskiego narzekają, że z pobliskich działek pracowniczych notorycznie dochodzi do nich swąd palonych odpadów zielonych. O nielegalnych ogniskach wiedzą wszyscy – zarządy działek, miejska infolinia, straż miejska, burmistrz dzielnicy, radni. Wszyscy coś robią, ale efektów nie widać. Dlaczego?
Lokalne stowarzyszenia z Sadyby szukają seniorów, którzy mają ochotę ciekawie spędzać czas ze swoimi sąsiadami w podobnym wieku. Mają stać się liderami lokalnej społeczności i zachęcać innych do wspólnego działania.