W ostatni poniedziałek mieszkańcy Mokotowa oburzali się w Internecie na wycięcie 17 dorodnych topól pod budowę tramwaju do Wilanowa. Jest duża szansa na to, że Sadyba – stara i nowa – wkrótce przebije tę liczbę. Jak wynika z wniosków i decyzji, które w ostatnich dniach pojawiły się na miejskim portalu „Wiem o wycince”, piły mechaniczne mogą skosić tu ponad 60 drzew. Na 48 cięć już wydano zgodę, a kolejnych 18 czeka jeszcze na decyzje.
Fosa przy Skwerze Ormiańskim
Duża grupa drzew pójdzie pod topór przy Skwerze Ormiańskim, w samym centrum starej Sadyby. 19 drzew rośnie na skarpie Fosy Morszyńskiej, między ogrodzeniem Muzeum Polskiej Techniki Wojskowej a Skwerem Ormiańskim. 7 z nich znajduje się po stronie parku (na wysokości górki saneczkowej), 9 po stronie muzeum, a 3 koło nieczynnego kanału pod Powsińską, tuż przy pętli autobusowej Sadyba i głazie pamięci poświęconemu Januszowi Kusocińskiemu. Zarząd Zieleni chce je usunąć, bo są w złym stanie – część obumarła, część jest spróchniała, część jest pokryta grzybem. Generalnie, stanowią zagrożenie dla osób i mienia, a najbardziej dla cennego sprzętu wojskowego, który stacjonuje koło nich w muzeum.
Drzewa – jak widać na zdjęciach załączonych do wniosku – nie należą do wielkich i strzelistych. W obwodzie, mierzonym na wysokości 130 cm, mierzą zwykle ok. 100 cm, choć są też trzy okazy o obwodzie dwa razy większym.
Wycięcie drzew przy Skwerze Ormiańskim jest już postanowione. 18 października zgodził się na to mazowiecki konserwator zabytków. Wycinka ma nastąpić do 28 lutego tego roku. Ze względu na duże zalesienie okolicy i trudne warunki do wzrostu dla nowych organizmów, konserwator zabytków zgodził się odstąpić od nasadzeń zastępczych.
Działka przy Sadyba Best Mall
Podobny los jak przy Skwerze Ormiańskim czeka 25 drzew na terenie Instytutu Żywności i Żywienia przy Powsińskiej 61/63, tuż za ogrodzeniem centrum handlowego Sadyba Best Mall. Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego, który jest właścicielem terenu, wnioskował o usunięcie drzew ze względu na ich zamieranie. Instytut obawiał się, że drzewa mogą uszkodzić budynek biblioteki i parkujące samochody.
Wśród drzew wskazanych do usunięcia, znalazły się duże okazy – 7 topól o obwodzie ok. 200 cm (w tym 2 powyżej 250 cm), oraz 2 podobnej wielkości klony jesionolistne. Pozytywną decyzję o wycince wydział środowiska dzielnicy Mokotów wydał pod koniec sierpnia 2022, a termin wycinki ustalił maksymalnie na koniec marca 2023.
Pojedyncze drzewa
Piły mechaniczne pójdą w ruch również w przypadku pojedynczych drzew. Do końca tego roku ma nastąpić wycinka trzech obumarłych lip drobnolistnych, rosnących wzdłuż ul. Św. Bonifacego między Zdrojową i Klarysewską. Zarząd Zieleni wystąpił o to 6 października 2022, a decyzję otrzymał 20 grudnia. W tym przypadku wnioskodawca także powołuje się na obumarcie drzew i zagrożenie dla bezpieczeństwa ludzi i mienia. W miejsce usuniętych drzew do końca 2024 mają być zasadzone nowe, o obwodzie pnia nie mniejszym niż 16-18 cm (usuwane okazy miały ok. 100 cm).
Usunięcie czeka też jeden klon jesionolistny przy ul. Woziwody między Sobolewską i Jodłową. Decyzję w tej sprawie podjął w październiku 2022 sam Marszałek Województwa Mazowieckiego.
Jeszcze nie wiadomo
Jedyny większy szpaler drzew na Sadybie, którego los jest wciąż niepewny, znajduje się po wschodniej stronie ul. Zdrojowej. Chodzi o sześć orzechów włoskich o obwodzie pnia ok. 100 cm. Wszystkie – zdaniem wydziału ochrony środowiska w dzielnicy Mokotów - obumierają lub już obumarły i stanowią zagrożenie dla zdrowia i mienia. Wniosek do mazowieckiego konserwatora zabytków wysłano 18 listopada ubiegłego roku.
Ten sam wydział wystąpił do konserwatora w listopadzie z podobnym wnioskiem dotyczącym usunięcia dwóch klonów srebrzystych (obwód 170 i 176 cm) przy Okrężnej między Iwonicką i Swoszowicką, oraz jednego klonu jesionolistnego (obwód 90 cm) przy Klarysewskiej koło skrzyżowania z Orężną. Trzy duże, ale spróchniale robinie chce usunąć Zarząd Zieleni ze Skweru Anieli Steinsbergowej przy Nałęczowskiej. Wniosek czeka na rozpatrzenie od sierpnia ubiegłego roku.
Kolejne dwie pochylone i zamierające robinie białe Zarząd Zieleni chce wyciąć ze Skweru Ormiańskiego w pobliżu wejścia do Międzypokoleniowego Miejsca Spotkań. Wniosek świeży, bo z 20 grudnia. Na decyzję od listopada i grudnia czekają też: klon jesionolistny o trzech obwodach od 80 cm do 140 cm, rosnący na rogu św. Bonifacego i Gołkowskiej, pochylone na ulicę dwa klony jesionolistne (102 i 105 cm obwodu) przy Koronowskiej róg z Zakręt, oraz jeden wiąz szypułkowy kolidujący z ogrodzeniem prywatnej posesji przy Koronowskiej koło Woziwody.
Uciekły spod topora
Złożenie wniosku nie zawsze kończy się wycinką. Jak wynika z analizy ubiegłorocznych wniosków na Sadybie, decyzje dotyczące większej grupy drzew są zazwyczaj wydawane po myśli wnioskodawców, zaś te dotyczące pojedynczych okazów, częściej kończą się odmowami.
Urzędnicy nie zgodzili się na przykład na usunięcie popularnej rozłożystej surmii, inaczej zwanej katalpą, która rośnie przy ul. św. Bonifacego na odcinku od Kąkolewskiej do Godebskiego. Pożyją sobie również lipa drobnolistna przy bezimiennym skwerku na Iwonickiej, klon jesionolistny na Iwonickiej przy Zdrojowej, klon srebrzysty na Okrężnej między Klarysewską i Żegiestowską, oraz brzoza przy Orężnej 1.