- To, co zostało zrobione jest skandalem – pisze do nas pan Karol z Sadyby (nazwisko znane redakcji). Jak sam twierdzi jest zarówno kierowcą samochodu, jak i aktywnym rowerzystą, który generalnie cieszy się z oddanej ulicy Sobieskiego i zbliżającego się otwarcia ulicy św. Bonifacego, bo pozwoli to wszystkim „w końcu normalnie poruszać się po okolicznych osiedlach”.
Fatalny stan ścieżki dla rowerzystów
Jako rowerzystę naszego czytelnika wkurza jednak stan ścieżki rowerowej wzdłuż nowej inwestycji. Wylicza najbardziej rażące niedociągnięcia.
- Ścieżki na odcinku Mangalia-Nałęczowska owszem zostały wyremontowane, ale jedynie w obrębie przebudowywanych skrzyżowań, a fragmenty pomiędzy nimi zostały stare. Ich stan jeszcze przed inwestycją był mocno średni, a teraz zostały jeszcze bardziej rozjechane przez maszyny budowlane podczas remontu. Mówimy tutaj o odcinkach kilkudziesięciometrowych jak np. Bonifacego-Iberyjska, Czarnomorska-Bonifacego czy trochę dłuższy Iberyjska-Nałęczowska, który jest w najgorszym stanie, do tego zarośnięty i trzeba jeździć niemal środkiem.
Nasz czytelnik wytacza też argumenty wagi ciężkiej. Wskazuje, że „drogowcy fragmentami poprawili ułożoną kostkę”, mimo że miasto od dawna nie buduje już ścieżek z tego materiału, a wręcz je likwiduje.
- Inwestycja to 1mld 200mln złotych, a nie można było przewidzieć łącznie 400/500m ścieżki rowerowej do poprawy? – pyta się w liście do redakcji pan Karol.
Światełko w tunelu
Okazuje się, że niedociągnięcia dotyczące ścieżki rowerowej zauważono również w ratuszu. Zarząd Dróg Miejskich zgłosił chęć jej przebudowy.
W ramach koordynacji miejskich jednostek ustalono, że ZDM przebuduje te chodniki i drogi rowerowe, których nie rusza wykonawca budowy tramwaju wzdłuż Sobieskiego – mówi portalowi Sadyba24.pl rzecznik prasowy ZDM, Jakub Dybalski. I dodaje: - Jesteśmy w trakcie przygotowywania przetargu, którego sensem jest właśnie wymiana nawierzchni na asfaltową. W Warszawie nie buduje się już dróg rowerowych z kostki.
Prace nie będą dotyczyć tylko wymiany kostki na asfalt. ZDM obiecuje, że wymiana nawierzchni na asfaltową będzie dotyczyła również odcinków łatanych, gdzie odcinki ze starym asfaltem (sprzed remontu) stykają się z odcinkami z nowym asfaltem (od Budimeksu). Jednym słowem, na całej długości ścieżki wzdłuż Sobieskiego będzie jednakowa nowa warstwa asfaltu, bez patchworku.
Na przebudowę ścieżki rowerowej wzdłuż Sobieskiego będziemy musieli poczekać co najmniej do przełomu trzeciego i czwartego kwartału 2025, kiedy to plac budowy ma opuścić wykonawca trasy tramwajowej, Budimex.
To (przebudowa – przyp. red.) będzie możliwe po oddaniu inwestycji tramwajowej, bo wtedy wykonawca zwolni teren, który dziś zajmuje np. na potrzeby prowadzenia budowy – wyjaśnia rzecznik ZDM.