Od kilku dni mieszkańcy Sadyby prowadzą rozmowy ze stołecznym ratuszem w sprawie szybkiego otwarcia miejskiego Międzypokoleniowego Miejsca Spotkań (MMS) na Skwerze Ormiańskim. Domagają się, by obiekt nie tylko zaczął znów działać, ale by działał na nowych, stabilnych zasadach – miał stałe finansowanie z miasta w kwocie ok. 20 tys. zł miesięcznie, oferował mieszkańcom 25-40 bezpłatnych godzin w miesiącu i był prowadzony merytorycznie przez radę programową Partnerstwa Lokalnego „Stacja Sadyba”.
W czwartek, 27 lutego, odbyło się kolejne spotkanie w stołecznym ratuszu. Czteroosobowa delegacja Partnerstwa Lokalnego z Sadyby rozmawiała z dyrektorką Zarządu Zieleni Warszawy, Moniką Gołębiewską-Kozakiewicz, i współpracownikami prezydenta Trzaskowskiego.
Urząd dzielnicy nie chce, pozostaje dobrze znany Zarząd Zieleni
- Nie ma przełomu – podsumowuje ustalenia przedstawicielka mieszkańców, Magda Szumowska. - Dowiedzieliśmy się to, o czym wiedzieliśmy już wcześniej – że działalnością MMS powinien kierować urząd dzielnicy Mokotów i że ten odmawia przejęcia obiektu – mówi i dodaje: - Wygląda na to, że obiekt pozostanie w gestii Zarządu Zieleni. Ten chce na dniach ogłosić konkurs na prowadzenie MMS-u i to niestety na warunkach gorszych niż dotąd. Do konkursu mają być bowiem dopuszczone nie tylko organizacje pozarządowe, ale także firmy, dla których działalność sąsiedzka zawsze będzie kulą u nogi. Ma się tam też znaleźć zapis, że dzierżawca będzie miał obowiązek udostępnić nam budynek na 25 godzin tygodniowo. Nie jest jednak powiedziane, o jakiej porze dnia, równie dobrze mogą to być godziny poranne, kiedy wielu mieszkańców pracuje – wyjaśnia Magda Szumowska.
Proponowane warunki konkursu oznaczałyby powrót do poprzedniej formuły działania pawilonu sąsiedzkiego ze znacznymi kosztami i niewielkimi możliwościami generowania przychodów. W trakcie dwumiesięcznego zamknięcia obiektu, w styczniu i lutym tego roku, Zarząd Zieleni wyremontował przeciekający dach (na gwarancji), ale nie zdecydował się zainwestować w przebudowę zaplecza sanitarnego pod kątem potencjalnej kawiarni. Możliwości zarobkowe pozostają więc takie same jak dotąd i sprowadzają się do podnajmu pomieszczeń na wydarzenia komercyjne.
Mieszkańcy: Nie chcemy konkursu
- Doświadczenie pokazało, że ten budynek nie utrzyma się w formie komercyjnej. Same koszty mediów i koordynatorów wynoszą bowiem ok. 20 tys. złotych miesięcznie – mówi Magda Szumowska. – Dlatego w ogóle nie chcemy, żeby Zarząd Zieleni rozpisywał konkurs. Znacznie lepszym rozwiązaniem byłoby uczynienie z pawilonu na Sadybie drugiego Kamienia (obiekt edukacyjny przy Bulwarach Wiślanych, stworzony, zarządzany i finansowany w całości przez Zarząd Zieleni Warszawy) – wyjaśnia.
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że konkurs na prowadzenie Międzypokoleniowego Miejsca Spotkań na Skwerze Ormiańskim miał zostać ogłoszony w środę, 26 lutego. Ze względu jednak na prowadzone rozmowy z mieszkańcami Sadyby, został wstrzymany.
Rozmowy mieszkańców ze stołecznym ratuszem i Zarządem Zieleni mają być kontynuowane w kolejnych dniach.
AKTUALIZACJA: Już po opublikowaniu tego artykułu, w piątek, 28 lutego na stronie internetowej Zarządu Zieleni pojawił się dokument, który potwierdza, że pawilon na Skwerze Ormiańskim jest przeznaczony do oddania w dzierżawę. W notce znajduje się informacja, że obiekt wraz z otoczeniem (w sumie 420 m2) jest przeznaczony do wydzierżawienia konkretnie w drodze pisemnego konkursu na 3 lata. Jako cel dzierżawy wpisano: "Prowadzenie działalności kulturalnej lub oświatowej z możliwością prowadzenia małej gastronomii z gotowych produktów". Czynsz wynosi 1120,48 zł/mieś. Dokument to formalność, ale też jasny sygnał, że Zarząd Zieleni zmierza ku konkursowi.