W nocy z 8 na 9 lutego mieszkańcy Sadyby zauważyli, że pewien pijany mężczyzna głośno próbował wyrwać znak drogowy przy ul. Okrężnej. Powiadomili straż miejską, a ta szybko zjawiła się na miejscu. Przybyli po kilku minutach strażnicy stwierdzili, że znak drogowy faktycznie został wyrwany, jednak w pobliżu nie było nikogo. Funkcjonariusze wiedzieli, że sprawca nie mógł oddalić się daleko, więc rozpoczęli poszukiwania.
Najpierw dostrzegli, że wyrwany znak znajduje się na dachu lokomotywy – pomnika Kolejki Wilanowskiej. Szukając sprawcy, zaraz potem sprawdzili wnętrze kabiny parowozu. Tam pod kocem ukrywał się mężczyzna. Kiedy strażnicy zdjęli z niego koc, stał się agresywny i pobudzony. Strażnicy obezwładnili mężczyznę i po wezwaniu pomocy przekazali patrolowi policji.
Niedoszłym maszynistą okazał się 33-letni obywatel Ukrainy, który najwyraźniej przesadził z alkoholem. Pomnik Kolejki Wilanowskiej nie ucierpiał.