Po czterech latach prac stołeczny ratusz opublikował kilka dni temu strategię rozwoju miasta do 2050. Liczący kilkaset stron dokument, zwany formalnie „studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego Warszawy”, wskazuje w dużych zarysach, gdzie i jak wysoko będzie można budować, jak będzie wyglądać sieć transportowa w mieście, gdzie będą zlokalizowane centra usług i wypoczynku. Kilka rozdziałów poświęcono też przyrodzie.
Zgodnie z wymogami prawa, dokument ten poddano ocenie ekspertów-ekologów. Jak wynika z ich raportu pt. „prognoza oddziaływania na środowisko procedowanego studium…”, wpływ proponowanych zmian na środowisko Warszawy będzie albo neutralny, albo pozytywny. Oznacza to, że nowe studium będzie rodziło takie same albo lepsze skutki dla środowiska jak obecnie obowiązujące studium. Przekaz jest więc zachęcający. Sęk w tym, że pod ogólnym wnioskiem dla całego miasta mieści się wiele szczegółowych wniosków dla konkretnych terenów. A tu nie zawsze jest różowo. Szczególnie w przypadku rezerwatu przyrody Jeziorka Czerniakowskiego.
Co planuje miasto dla Jeziorka Czerniakowskiego?
Z planowanego studium wynika, że Jeziorko Czerniakowskie czekają duże zmiany. Jak już pisaliśmy, wzdłuż brzegów rezerwatu – m.in. na wysokości ulic Jeziornej i Santockiej - ma przebiegać tzw. zielony pierścień, czyli ścieżka pieszo-rowerowa, okrążająca Warszawę.
Dodatkowo, wokół południowego krańca zbiornika pomknie ścieżka rowerowa, która połączy drogę rowerową wzdłuż Wisłostrady (część międzynarodowego szlaku Eurovelo 11, łączącego 11 krajów od Norwegii do Grecji) z ulicą Zawodzie.
Bliskie okolice Jeziorka Czerniakowskiego, dziś jeszcze dziewicze, staną się celem zabudowy. Na północnym końcu zbiornika, po jego obu stronach, stołeczne biuro architektury zaplanowało intensywną urbanizację. Trudno nawet mówić o planach, bo po obu stronach zbiornika obowiązują już plany miejscowe: Augustówki cz. 1. (po wschodniej stronie) i Czerniakowa Południowego (po zachodniej stronie). Wiadomo już, że bliżej granic rezerwatu wyrosną boiska i domy jednorodzinne, a nieco dalej, na pustych dziś polach wzdłuż Trasy Siekierkowskiej – duże osiedla z blokami i biurami.
Z opublikowanych właśnie planów miasta wynika dodatkowo, że Jeziorko Czerniakowskie zyska dwa dopływy. Na północnym krańcu, tam gdzie przebiega Kanał Siekierkowski, miejscy planiści chcą (dopuszczają) odwrócić kierunek biegu wody. Zamiast płynąć ze zbiornika do kanału, woda ma płynąć z kanału do zbiornika. Dodatkowe zasilanie w wodę Jeziorka Czerniakowskiego ma pochodzić z południowego krańca akwenu. Tamtejszy Kanał W ma odżyć dzięki odtworzeniu zasilania Jeziora Sielanka z Jeziora Wilanowskiego. Wreszcie, woda do Jeziorka ma wpływać również z systemu niecek, które mają powstać na urbanizowanych terenach przy Trasie Siekierkowskiej.
Jak te zmiany oceniają eksperci?
Prognoza oddziaływania na środowisko jest krytyczna wobec zmian dotyczących Jeziorka Czerniakowskiego. Zespół 20 ekologów i badaczy, wśród których znalazł się m.in. znany hydrolog Michal Fic, zanim przeanalizował nowe plany miasta wobec tego terenu, ocenił jednak obecnie obowiązujące studium. Eksperci na czele z Jolantą Pawlak z Biura Architektury w ratuszu uznali, że aktualne przepisy planistyczne negatywnie wpływają na rezerwat. Piszą wręcz, że w wyniku zabudowy terenów sąsiadujących z rezerwatem nastąpi „znaczący ubytek gatunków lub/i ich liczebności”. I że ten negatywny wpływ będzie „silny”.
W opracowaniu ekspertów czytamy: „Spadek jakości siedlisk, najgroźniejszy w przypadku rezerwatów wodnych, bagiennych i położonych na trenach podmokłych (do takich zalicza się Jeziorko Czerniakowskie – przyp. red.), gdzie zmiany reżimu wodnego wpływają na degradację siedlisk i ryzyko wycofania się najcenniejszych i często rzadkich, zagrożonych gatunków, wystąpi w trzech rezerwatach, w tym znaczące pogorszenie jakości siedlisk może wystąpić w rezerwacie Jeziorko Czerniakowskie i Skarpa Ursynowska.”
I dalej – „(w tych dwóch rezerwatach) wystąpią na tyle silne, negatywne oddziaływania, że będą groziły utratą funkcji istotnych z punktu widzenia ochrony zwierząt i ich siedlisk, w tym wycofaniem się lub redukcją zagęszczenia ich populacji.”
Powyższa jednoznacznie negatywna ocena ekspertów dotyczy obecnie obowiązującego studium rozwoju miasta. A co ekolodzy sądzą o studium, które ma dopiero powstać?
Wyniosą się najcenniejsze gatunki zwierząt
Z dwunastu rezerwatów przyrody, jakie znajdują się w granicach Warszawy, negatywnie oceniono tylko zmiany planowane w jednym rezerwacie – w Jeziorku Czerniakowskim.
Eksperci analizowałi zmiany pod kątem oddziaływania bezpośredniego i pośredniego. W tym pierwszym przypadku patrzyli na to, czy zmniejszy się powierzchnia rezerwatu i czy nastąpi utrata łączności zwierząt z ostoją przyrody (tzw. fragmentacja). Tych bezpośrednich zagrożeń nie stwierdzili.
Alarm podnieśli natomiast przy ostatnim, trzecim czynniku. Okazuje się, że rezerwatowi grozi znaczne zmniejszenie liczby najcenniejszych gatunków zwierząt. Tak opisują to ryzyko eksperci: „Eliminacja lub redukcja zagęszczenia populacji gatunków zwierząt może wystąpić na skutek zabudowy zbliżającej się do granic rezerwatu. Niektóre wrażliwe gatunki lęgowych ptaków szuwarowych (np. błotniak stawowy, bączek) mogą się wycofać lub zmniejszyć liczebność.”
Ekolodzy ostrzegają też przed pośrednimi konsekwencjami planowanych zmian w pobliżu Jeziorka Czerniakowskiego. Zabudowa okolic rezerwatu może pogorszyć jakość siedlisk i wpłynąć na wycofanie się najcenniejszych gatunków.
Prognoza oddziaływania na środowisko mówi wprost o niekorzystnych efektach dla rezerwatu. Cytujemy: „Utrata łączności z ostojami, terenami BZIW (Błękitnej i Zielonej Infrastruktury Warszawy – przyp. red.) i terenami zieleni może wystąpić w stopniu umiarkowanym w wyniku zabudowy terenów sąsiadujących z rezerwatem. Spadek jakości siedlisk, najgroźniejszy w przypadku rezerwatów wodnych, bagiennych i położonych na terenach podmokłych, gdzie zmiany reżimu wodnego wpływają na degradację siedlisk i ryzyko wycofania się najcenniejszych i często rzadkich, zagrożonych gatunków. W tym przypadku okoliczna zabudowa może mieć umiarkowany wpływ na reżim wodny rezerwatu.”
Eksperci dostrzegają też zagrożenia płynące z napływu ludzi. „Płoszenie i zanieczyszczenia mogą wystąpić wskutek zwiększenia stopnia penetracji terenu, spowodowanego przyrostem liczby mieszkańców” – czytamy w raporcie.
Zaskakujący wniosek ekspertów
Podsumowując skutki planowanego studium dla rezerwatu Jeziorko Czerniakowskie, eksperci stwierdzili, że są one niekorzystne. W dokumencie ujęli to następująco: „Działania wynikające z realizacji zapisów projektu studium niekorzystnie mogą wpłynąć na faunę jednego z dwunastu warszawskich rezerwatów przyrody, przy czym prawdopodobny wpływ będzie umiarkowany”.
Przypomnijmy, że jeszcze bardziej negatywnie eksperci wypowiadali się o skutkach, jakie odczuwa rezerwat w wyniku obecnie obowiązującego masterplanu miasta.
Ostateczna konkluzja raportu jest jednak inna i co najmniej zaskakująca. Stanowi bowiem całkowite zaprzeczenie powyższych ocen cząstkowych. Eksperci porównali bowiem skutki masterplanu aktualnego i planowanego. Ponieważ ich zdaniem obecny masterplan rodzi fatalne skutki („umiarkowany” wpływ dla flory i „znaczący” wpływ dla fauny), a przyszły masterplan będzie tylko trochę zły („neutralny” wpływ dla flory i „umiarkowany” wpływ dla fauny), więc „porównanie wpływu projektu studium z zapisami obowiązującego studium wskazuje na zmianę pozytywną”. I tak z dwóch negatywów mamy pozytyw.
Wniosek o pozytywnym wpływie zmian kłóci się jednak z definicją. Wpływ pozytywny oznacza bowiem według tych samych ekspertów, że „ustalenia projektu studium wzmocnią funkcje i strukturę wyznaczonych ostoi i obszarów chronionych poprzez: (1) zachowanie obecnych i wyznaczenie nowych obszarów ostoi, (2) ograniczenie ryzyka wycofania się elementów fauny i flory będących celami ochrony obszaru, (3) ograniczenie fragmentacji ostoi, (4) ograniczenie izolacji ostoi, (5) ograniczenie pogarszania jakości siedlisk w ostojach.”
Nie zgadzasz się? Masz inny pomysł? Zgłoś uwagę
Od 2 czerwca do 29 września każdy mieszkaniec Warszawy może złożyć uwagi do studium. Najwygodniej zrobić to wysyłając maila na adres Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript. lub wypełniając formularz na stronie miejskich konsultacji społecznych. Dla tych, którzy nie wiedzą w jakiej formie powinny być uwagi przesyłane mailem, dostępny jest wzór.
Informacje o treści Studium można znaleźć tu: https://architektura.um.warszawa.pl/-/artykul-jakie-nowe-studium.