Pod koniec tego roku ruszą prace budowlane przy odnodze tramwaju do Wilanowa, prowadzącej na Stegny. Tramwaje Warszawskie poinformowały dziś o podpisaniu umowy z Budimeksem w tej sprawie.
To realizacja obietnicy, którą złożył sekretarz miasta, Wojciech Karpiński. W października ubiegłego roku poinformował on jednego z radnych Warszawy, że miasto posiada zarówno projekt budowlany dla odnogi na Stegnach jak i pozwolenie na budowę, czyli decyzję zezwalającą na realizację tego odcinka. I że miasto zamierza skorzystać z opcji na budowę odnogi na Stegny, zapisanej w kontrakcie z Budimeksem dot. trasy do Wilanowa. Odnoga miała powstać w latach 2024-25 lub wcześniej, jeśli wcześniej znalazłyby się na nią pieniądze w miejskim budżecie.
Najwidoczniej pieniądze znalazły się szybciej niż planowano. I to nie byle jakie – 56 mln zł. Zgodnie z dziś ogłoszonym harmonogramem prac tramwajem wzdłuż św. Bonifacego mamy pojechać już pod koniec 2024 roku.
Układ drogowy
Jak podaje spółka Tramwaje Warszawskie, tramwaje jeżdżące odnogą na Stegny będą mogły skręcać zarówno w kierunku centrum jak i w kierunku Wilanowa. Trasa będzie zakończona wspólną pętlą tramwajowo-autobusową przy szkole podstawowej im. Raoula Wallenberga. Obecna pętla autobusowa Stegny przed kościołem Marianów będzie powiększona o dwa tory postojowe dla tramwajów.
- To będzie bardzo wygodne miejsce do przesiadek, bo zaplanowaliśmy że stanowiska dla autobusów będą tuż obok peronów tramwajowych – zapewnia rzecznik Tramwajów Warszawskich, Maciej Dutkiewicz.
Tory tramwajowe znajdą się na środku ul. Św. Bonifacego. Kierowcy będą mieli do dyspozycji, jak dotąd, po jednym pasie i dwie zawrotki – na wysokości ul. Batumi i przy pętli.
Z nowej trasy tramwajowej powinni ucieszyć się rowerzyści. Po północnej stronie ulicy św. Bonifacego powstanie bowiem całkiem nowa droga rowerowa. Połączy ona al. Sobieskiego z pętlą autobusowo-tramwajową na Stegnach. I na tym się skończy – odcinek od pętli do Sikorskiego trzeba będzie uzupełnić przy następnej okazji.
Nie obędzie się bez wycinek drzew
Budowa trasy na Stegny wiązać się będzie niestety z wycinką drzew kolidujących z przesuniętymi jezdniami, chodnikami i drogami rowerowymi. Do wycięcia przeznaczono 59 z 201 drzew znajdujących się na terenie inwestycji. - Aż 13 z tych drzew zakwalifikowano już wstępnie do przesadzenia – mówi rzecznik inwestora. - Te liczby podczas opracowywania ostatecznych projektów wykonawczych mogą ulec zmianie – dodaje.
W zamian spółka Budimex zasadzi nowe drzewa w tzw. standardzie warszawskim, czyli o wysokości minimum 5 metrów i obwodzie 25 cm. Wśród tych drzew znajdą się lipy, wiśnie piłkowane, kasztanowce białe i dęby szypułkowe.
- Drzewa przez 5 lat od posadzenia będą na gwarancji, co oznacza że wykonawca prac budowlanych będzie się nimi opiekował – chodzi o podlewanie i pielęgnację. Później te drzewa przejdą na własność miasta – czytamy w komunikacie inwestora.
Poza drzewami, wykonawca inwestycji zasadzi również krzewy, w tym berberysy i róże, oraz kwiaty - tulipany, byliny i łąki kwietne. Na ulicy Bonifacego zostanie zasadzonych łącznie 40 drzew, 1188 krzewów i 355 bylin i cebul.
Dopełnieniem zieleni na obszarze inwestycji będzie rozchodnik, który przykryje tory tramwajowe na całej 800-metrowej trasie wzdłuż św. Bonifacego. Tramwaje Warszawskie tłumaczą, że ta mało wymagająca, zielona bylina wycisza tramwaje, magazynuje wodę i jest estetyczna.
A może dalej?
Odnoga tramwaju na Stegny stanowi ułatwienie transportowe głównie dla mieszkańców pobliskich osiedli. Dla osób mieszkających na starej Sadybie ma znaczenie drugorzędne. To może się jednak zmienić. Rzecznik Tramwajów Warszawskich sygnalizuje, że trasa tramwaju może się nie kończyć na pętli przy kościele Marianów na Stegnach. Możliwe jest jej przedłużenie od ul. św. Bonifacego przez al. Sikorskiego i al. Wilanowską do stacji Metra Wilanowska i ul. Puławskiej, a dalej do Galerii Mokotów na Służewcu.
- Kilka lat temu zrobiliśmy w spółce wstępne analizy techniczne, które miały dać odpowiedź na to, czy istnieje techniczna możliwość budowy takiej wydłużonej trasy – mówi Maciej Dutkiewicz. - Wniosek był taki, że nic nie stoi na przeszkodzie. Czy jednak taka trasa powstanie, zależy od decyzji stołecznego ratusza. Odpowiedź powinniśmy poznać już niedługo, kiedy ogłoszone zostanie studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego Warszawy – dodaje.