O północy ze środy na czwartek minął termin zgłaszania projektów do tegorocznej edycji budżetu obywatelskiego w Warszawie. Mieszkańcy starej Sadyby poprzez stronę elektroniczną zgłosili 4 pomysły w puli dzielnicowej i 3 pomysły w puli projektów ogólnomiejskich. Wszystkie dotyczą rekreacji i zieleni.
Cztery projekty dzielnicowe
Wśród 122 tegorocznych zgłoszeń w dzielnicy Mokotów, nadesłanych drogą elektroniczną, cztery pochodzą ze starej Sadyby.
Pierwsze zgłoszenie to kontynuacja projektu, który wygrał na Mokotowie w ubiegłym roku. Polegał on na gruntownym remoncie miejskiego budynku po dawnym WOPR-ze, znajdującym się na kąpielisku Jeziorka Czerniakowskiego przy ul. Jeziornej 4. W kolejnym roku, za nieco ponad milion złotych, autor ubiegłorocznego projektu, Marek Maliszewski chce dalej inwestować w infrastrukturę kąpieliska i ucywilizowanie tutejszej rekreacji. Pomysłodawca nazywa to podnoszeniem walorów estetycznych i użytkowych terenu znajdującego się przy ul. Jeziornej 4.
W ramach projektu „Jeziorko Czerniakowskie - wspólnie zadbajmy o jego otoczenie - E T A P – II” (koszt: 1.047.500 zł) mają powstać: drewniane ogrodzenie terenu administrowanego przez OSiR Mokotów przy ul. Jeziornej oraz 10 eleganckich śmietników parkowych do segregacji śmieci. Jest też miejsce dla rekreacji: 10 ławek-leżaków parkowych, znanych z parku kultury w Powsinie, profesjonalne boisko do gry w siatkówkę plażową, profesjonalny drewniany plac zabaw dla dzieci.
Pomysłodawca planuje też wybudowanie pływającego pomostu dla korzystających z pływania łodziami i kajakami po akwenie Jeziorka Czerniakowskiego (powierzchnia 43 m2), odtworzenie ścieżek edukacyjnych na terenie OSiR Mokotów, oraz zakup piasku w celu uzupełnienia na plaży (100 ton + rozplantowanie).
W projekcie Marka Maliszewskiego nie brakuje też działań związanych z bezpieczeństwem kąpieliska. Autor projektu chce wykonać monitoring wizyjny (składający się z minimum 5 kamer) z nagrywaniem, doprowadzić światłowód wraz z rozprowadzeniem sygnału WiFi dla użytkowników, oraz zatrudnić profesjonalnego „Strażnika Jeziorka” w sezonie kąpielowym. O realizacji projektu ma świadczyć tablica informacyjna.
Jeziorko Czerniakowskie jest centralnym tematem również dwóch kolejnych projektów ze starej Sadyby. Projekt pt. „Jeziorko Czerniakowskie - dbamy o Rezerwat Przyrody” (koszt: 49.997 zł) ma w zamyśle autora służyć wsparciu przestrzegania aktualnie obowiązujących przepisów ochrony środowiska w rezerwacie.
Anonimowy pomysłodawca planuje umieszczenie „banera na moście od strony plaży głównej w stronę rezerwatu ścisłego z napisem w rodzaju: „Stop – rezerwat ścisły”. W projekcie są też przewidziane minimum trzy tablice informacyjne o rezerwacie i zasadach korzystania z niego „z wyraźną jednoznaczną informacją jaka część Jeziorka jest udostępniona dla społeczeństwa do celów rekreacyjnych”.
Autor projektu chce też zorganizować dwa spotkania integracyjno–edukacyjne, jedno wiosną, drugie jesienią, o tym, jak dbać o przyrodę w rezerwacie, co w jakich częściach Jeziorka jest dozwolone, z której części Jeziorka można korzystać rekreacyjnie. Spotkania uświetniałyby występy zespołu „grającego piosenki warszawskie/ z Czerniakowa”.Zakres proponowanego projektu obejmuje też pewną innowację – przyznanie „dotacji na ochronę przyrody dla podmiotów czerpiących korzyści z wypożyczania łódek na Jeziorku Czerniakowskim”. Pomysłodawca chce, by podmioty te informowały wypożyczających łódki o zakazie wypływania poza linię mostu i potrzebie szczególnej ochrony zwierząt i ptaków żyjących po północnej stronie rezerwatu.
Jeziorko Czerniakowskie to ulubione miejsce dla plażowiczów, osób zażywających kąpieli, czy wypożyczających łódki. Ale to też najbardziej znane w Warszawie miejsce dla morsów. Nie dziwi więc, że i ta grupa jest reprezentowana w budżecie obywatelskim. W projekcie „Morsowanie w Jeziorku Czerniakowskim” (koszt: 30 tys. zł) anonimowy autor chce zadbać o zapewnienie bezpiecznych warunków morsowania dla wszystkich, a szczególnie dla początkujących. - Istnieje wyraźna potrzeba zorganizowanych spotkań morsów z krótkim teoretycznym wprowadzeniem, profesjonalnie prowadzoną rozgrzewką i asekuracją służb ratowniczych w czasie morsowania – przynajmniej raz w tygodniu w niedzielę – czytamy w opisie projektu.
Ostatni, czwarty projekt dzielnicowy, zgłoszony ze starej Sadyby nosi tytuł „Serce mokotowskiej Sadyby dla dzieci i młodzieży. Remont placu zabaw i powiększenie strefy rekreacji” (koszt: 123 tys. zł). Jego autorka, Izabela Grotowska, chce przeprowadzić renowację placu zabaw oraz adaptację nowej przestrzeni do rekreacji na terenie szkoły podstawowej 115 przy Okrężnej 80. Do renowacji miałyby pójść: zjeżdżalnia, pająk do wspinaczek i nawierzchnia pisakowa placu zabaw. Naprawione zostałyby też istniejące ławki. W nowym miejscu rekreacyjnym wśród drzew byłyby wstawione ławki ze stolikami i żagle zacieniające, montowane na słupach. To już drugie podejście tego projektu w budżecie obywatelskim - rok temu zebrane głosy były niewystarczające do odniesienia zwycięstwa.
Projekty z puli ogólnomiejskiej
Projekty ogólnomiejskie realizowane są jednocześnie w kilku dzielnicach Warszawy. Tak jest w przypadku trzech projektów dotykających starej Sadyby.
„Monitorowanie wody wodociągowej na obecność szkodliwych substancji i mikroorganizmów” (koszt: 100 tys. zł), to projekt, w którym Krzysztof Olędzki proponuje rozszerzyć obecny zakres monitorowania jakości wody w Warszawie. W nowej wersji monitorowanie ma objąć (poza 20 już badanymi czynnikami) dodatkowo sprawdzanie wody pod kątem fluoru i jego związków, aluminium i jego związków, leków przeciwbólowych, przeciwnowotworowych i psychoaktywnych i ich metabolików, hormonów i stabilizatorów plastiku, które działają na organizm tak jak hormony, mikroplastiku, wirusów np. "COVID-19”. - Obecnie woda wodociągowa jest monitorowana tylko na około 20 parametrów i niemal wyłącznie w miejscu wtłaczania do rur. Nie wiadomo jaki jest rzeczywisty skład wody w miejscu wtłaczenia i tym bardziej w kranach - tlumaczy sens projektu pomysłodawca.
Drugi projekt pt. „Drzewa dające cień na placach zabaw dla dzieci” (koszt: 1.666.800 zł). zakłada zasadzenie 360 drzew o rozłożystych i szerokich koronach na placach zabaw w Warszawie. - Drzewa te dając cień stworzą osłonę przed słońcem zabezpieczając zabawki i urządzenia przed nagrzewaniem i ochronią dzieci przed negatywnymi skutkami zbyt długiego przebywania na słońcu – wyjaśnia auto, Jakub Burdziński. Jedną z proponowanych lokalizacji są zieleńce przy Powsińskiej na wysokości starej Sadyby – w grę wchodzić mogą Skwer Ormiański i Park Szczubełka.
Wreszcie ostatni, trzeci projekt ogólnomiejski przynosi pewną odmianę. Ty,m razem nie dotyczy ochrony środowiska i zieleni, ale kultury. Piotr Kiełczewski proponuje w nim zakupić nowe książki dla miejskich bibliotek i czytelni. Koszt projektu pt. „Książki dla bibliotek i czytelni 5% z BO na nowe książki. Coś dla ducha” jest niebagatelny i wynosi 1 521 407 zł. To jednak kwota, która rozłoży się na kilkadziesiąt punktów w różnych dzielnicach. Na obszarze starej Sadyby takim punktem ma być biblioteka publiczna przy św. Bonifacego 90.
* * *
Od dziś wszystkie zgłoszone projekty przechodzą ocenę merytoryczną i formalną. Urzędnicy będą sprawdzać, czy pomysły spełniają kryteria kwalifikacji do głosowania. Zaakceptowane projekty zostaną poddane pod głosowane mieszkańców Warszawy w czerwcu tego roku.