Mimo posuchy w miejskim budżecie, biuro architektury w stołecznym ratuszu, namawiane przez aktywistów z Sadyby, znalazło nieco ponad 600 tysięcy złotych na badania dotyczące Jeziorka Czerniakowskiego. Chodziło w nich o sprawdzenie, ile wody może spłynąć do zbiornika z niecek, które w planie miejscowym Czerniakowa Południowego przewidziano stworzyć na pobliskich polach. Badania miały też wskazać potencjalne inne źródła zasilania Jeziorka oraz określić wpływ tych źródeł na życie akwenu.
- Zainteresowanie przetargiem przerosło moje oczekiwania – mówiła nam w grudniu członkini komisji przetargowej ze strony społecznej, architekt krajobrazu z Towarzystwa Miasto Ogród Sadyba, Katarzyna Molska. – Mimo braku rozgłosu w mediach, do dziś dokumentację przetargową pobrało już około 10 wykonawców – dodała.
Niestety, z planów póki co nic nie wyszło. Do rozpisanego w grudniu ubiegłego roku przetargu zgłosił się tylko jeden wykonawca. Za dość rozbudowane, mające trwać 17 miesięcy badania zażyczył sobie 735 tysięcy, tj. o 125 tysięcy więcej niż przewidziano w budżecie.
Ratusz planuje ponowne rozpisanie przetargu. Jak powiedziała nam rzeczniczka prasowa, Karolina Gałecka może to jednak potrwać jeszcze jakiś czas ze względu na to, że nastąpiła istotna zmiana w ustawie o zamówieniach publicznych. - Przewidujemy, że uda nam się ogłosić przetarg kolejny raz w drugim kwartale 2021 r. – zapowiedziała Gałecka.
Ratusz robi wykonawcom pewną nadzieję na wynegocjowanie wyższej kwoty w kolejnym przetargu. - W budżecie Biura Architektury i Planowania Przestrzennego nie mamy dziś możliwości, które pozwoliłyby nam zwiększyć kwotę akurat na to zadanie. Nie wykluczamy jednak, że w przyszłości będzie to możliwe – mówi rzeczniczka ratusza.
Więcej o przetargu:
https://sadyba24.pl/wiadomosci/item/2468-jak-doprowadzi%C4%87-wod%C4%99-do-wysychaj%C4%85cego-jeziorka-czerniakowskiego?-jest-plan