Przechodnie nie zobaczą tej tabliczki zza płotu. Na posesji nie zobaczą też żadnych śladów żydowskiej przeszłości, o której przypomina. Tym ważniejsze, by o tej historii jak najczęściej pisać i mówić. O tym jak to robić, by miało sens, i jaki przynosi efekt opowiada nam przewodnik grup licealistów z Izraela, który zagląda do ukrytego dworku koło Jeziorka Czerniakowskiego już od ponad 10 lat.
Jak co roku, doceniamy tych, którzy najaktywniej działają na rzecz starej Sadyby. W tegorocznym zestawieniu jury wybrało dominatorkę, żonę, która prześcignęła męża i mnóstwo nowych twarzy.