Popularna restauracja wegetariańska „Szklarnia Warszawa” mieszcząca się przy Skwerze Starszych Panów zmieniła właściciela. Kiedy dowiedzieliśmy się o tym na początku kwietnia i poprosiliśmy wspólników spółki o komentarz, ci kategorycznie zaprzeczyli. Tydzień później sami napisali na Facebooku: - Informujemy, że od 9.04. w Szklarni zachodzą zmiany. Nasza restauracja zmienia właściciela.
Dziękując gościom za ich dotychczasowe wizyty, pięciu wspólników podpisanych pod wpisem zapowiedziało, że restauracja całkowicie nie zniknie. „Szklarnia zostaje i przekazujemy ją w dobre ręce. A przez jakiś czas i nas będziecie mogli tu spotkać’ – zadeklarowali tajemniczo.
Chwilę po ogłoszeniu mieszkańcy Sadyby ruszyli z podziękowaniami. - Wielka szkoda. Dziękujemy za Waszą niezwykłą gościnność i aktywne włączanie się w życie sadybiańskiej społeczności – pisze Renata. - Wysoko zawiesiliście poprzeczkę, dziękujemy za te lata i trzymamy kciuki za nowe projekty – wtóruje pan Artur.
Nowy najemca
Dwa tygodnie po ogłoszeniu zmiany najemcy, Szklarnia nadal działa w dotychczasowej formule. To jednak może wkrótce się zmienić. Jak dowiedzieliśmy się na początku kwietnia, w miejsce dotychczasowych najemców lokalu wszedł bowiem bardzo znany ukraiński przedsiębiorca z branży gastronomicznej.
Nasze ustalenia potwierdza właścicielka budynku przy Zakręt 8, Agnieszka Kądziela. – Pięciu wspólników spółki, która prowadziła Szklarnię i z którą mam podpisaną 10-letnią umowę na najem lokalu, odprzedało wszystkie swoje udziały doświadczonemu przedsiębiorcy z branży gastronomicznej. Nie ukrywam, że ta zmiana dla mnie samej była sporym zaskoczeniem. W ciągu 3 lat działania Szklarni lokal zyskał sobie bowiem stałą i wierną klientelę z sąsiedztwa i z miasta. Teraz zarządzanie będzie skupione w rękach jednej osoby, ale zapewniono mnie, że lokal będzie nadal służył lokalnym mieszkańcom.
Nowy najemca lokalu przy Zakręt 8 to znany w Ukrainie przedsiębiorca w branży gastronomicznej, Mark Zarkhin. Założyciel Grupy Kumpel, właściciel ponad 120 restauracji pod szyldami Pizza Celentano, Potato House czy YAPI, W Polsce jest znany głównie jako założyciel trzech restauracji - kompleksu kulinarno-rozrywkowego Browar Warszawski, restauracji włoskiej Pizza Lecentano, a nade wszystko eleganckiej Restauracji Baczewskich.
Ten ostatni lokal znajduje się w odremontowanym pałacyku na rogu Szucha i Litewskiej. Jest filią popularnej we Lwowie restauracji o tej samej nazwie serwującej kuchnię galicyjską. Nazwa nawiązuje do rodziny Baczewskich i wytwórni wódek i likierów, założonej w roku 1782 we Lwowie i działającej nieprzerwanie do września 1939 roku.
Wege czy mięsnie?
Restauracja przy Szucha słynie z wykwintnej kuchni i pięknego wystroju. W jej menu znajdziemy m.in. pierogi z mięsem raków, pasztet z gęsich wątróbek, kawior z jesiotra, tatar wałowy, krewetki argentyńskie, ślimaki po burgundzku. Na dania główne składają się w trzech czwartych mięsa. Recenzent kulinarny Gazety Wyborczej Maciej Nowak nie szczędził tej kuchni komplementów: - Marzę o taśmociągu, który wrzucałby mi do pyska te cuda przez cały boży dzień – pisał przed rokiem. Lokal przyciąga też wyśmienitych gości. Jadł tu m.in. Wołodymyr Zełenski.
Czy mięsne zawiesiste dania galicyjskie wyprą lekkie wegetariańskie menu, z którego znana jest Szklarnia? Przedstawiciel najemcy dementuje. - Rewolucji nie będzie - mówi Sławomir Gowin, Art-Dyrektor nowego lokalu. - Doceniamy to, że restauracja ma już swoją stałą klientelę i duży ruch. Dlatego chcemy jak najwięcej zachować obecnego charakteru tego miejsca, włącznie z obecnym zespołem – zapewnia.
Brak rewolucji dotyczy również menu. - Pozostaną dania wegetariańskie i one stanowić będą główny trzon karty dań – deklaruje Gowin. I dodaje: - Nowy lokal nie będzie na pewno kopią żadnej innej restauracji, będzie rozwijał obecny kierunek kulinarny, z ewentualnym dodaniem jakichś pozycji dla gości, którzy nie ograniczają się do potraw wege czy wegetariańskich.
Nowa formuła
O ile menu zmieni się w niewielkim stopniu, o tyle w wystroju wnętrza dojdzie element, którego dotąd w lokalu nie było. - Zmieni się formuła, bo najemca widzi tam też koncerty z muzyką na żywo, czy występy kabaretu – podpowiada Agnieszka Kądziela.
Dyrektor artystyczny nowego lokalu potwierdza. – Podoba nam się to, że obok lokalu jest Skwer Starszych Panów. Chcemy to podkreślić. Stąd między innymi pojawią się muzyka i kabaret. Niekoniecznie muzyka tylko związana z Kabaretem Starszych Panów, ale głównie w tym klimacie, również jazzująca – mówi Gowin.
A skoro muzyka ma być ważnym elementem nowej formuły, to i musi się znaleźć miejsce na scenę. – Tak, będzie scena – zapewnia dyrektor artystyczny.
Czy w związku z nową formułą zmieni się nazwa lokalu? Przedstawiciel najemcy nie chce na razie tego zdradzać. Wspomina jedynie, że będzie chciał utrzymać w nazwie słowo „Szklarnia”. Z drugiej strony, spółka, która przejęła lokal, została 8 kwietnia zarejestrowana pod nazwą „U Starszych Panów”, co bezpośrednio nawiązuje do Skweru Starszych Panów, przy którym znajduje się restauracja.
O tym jaka będzie ostateczna nazwa dowiemy się najpóźniej 31 maja (nieprzypadkowo -w datę urodzin Jerzego Wasowskiego, jednego z twórców Kabaretu Starszych Panów). Wtedy planowane jest otwarcie lokalu w nowej formule. Do tego czasu restauracja ma działać bez zakłóceń.