W lipcu tego roku władze Warszawy ogłosiły kampanię przeciwko wandalom. Urzędnicy zaczęli od edukacji w szkołach, wspólnie z uczniami usuwali graffiti. Zachęcali też właścicieli bloków i instytucji do stosowania powłoki antygraffiti, instalowania fotokomórek odstraszających wandali i – co ponoć najskuteczniejsze - natychmiastowego czyszczenia pomazanych elewacji. Pokazowo usunęli bazgroły z ul. Chmielnej. Na starcie kampanii urzędnicy zapowiedzieli także współpracę z policją i Strażą Miejską w zakresie monitoringu i zgłoszeń, szczególnie w przypadku obiektów zabytkowych – stąd jednym z partnerów akcji zostało Biuro Stołecznego Konserwatora Zabytków.
Czyścimy kosze na śmieci
Dziś stołeczny ratusz ogłosił drugi etap kampanii #stopbazgrołom. Na celowniku znalazły się uliczne kosze na śmieci. Zarząd Oczyszczania Miasta, który odpowiada za 12 tys. z 30 tys. koszy na śmieci w Warszawie, pochwalił się, że w tym roku zlikwidował już nieestetyczne bazgroły z blisko 650 takich obiektów w całym mieście. W tym celu stosuje biodegradowalne preparaty przeznaczone do usuwania z trudnej, bo chropowatej betonowej powierzchni, śladów po sprejach i farbach. Po ich użyciu śmietniki są spłukiwane wodą pod ciśnieniem.
Jak informuje ratusz, lokalizację pomazanych koszy ustalają kontrolerzy Zarządu Oczyszczania Miasta, którzy codziennie monitorują czystość w mieście. Informacje przekazują także inne jednostki, jak Zarząd Transportu Miejskiego czy Zarząd Dróg Miejskich. Teraz urzędnicy zachęcają mieszkańców, by również oni zgłaszali pojemniki pomazane pseudograffiti. Mogą to robić za pośrednictwem Miejskiego Centrum Kontaktu Warszawa 19115.
Sadyba ma problem z graffiti?
Sprawdziliśmy, czy temat graffiti oszpecającego przestrzeń publiczną dotyczy również zabytkowego osiedla na starej Sadybie. Przeszliśmy się Powsińską, Okrężną, Zieloną, Jeziorną i Goraszewską. Zdjęcia z wizji lokalnej przedstawimy jutro rano na profilu Ogrodowe Miasto Sadyba24 na Facebooku. Dziś możemy jedynie stwierdzić, że przestrzeń publiczna starej Sadyby nie wydaje się mocno dotknięta przez wandali. Kosze przy przystankach autobusowych są czyste. Stonowane graffiti zdarza się widzieć raczej na uliczkach wgłębi osiedla, zwykle w słabiej oświetlonych miejscach.
Najgorzej jest w bramie i na elewacji opuszczonej gminnej kamienicy przy Powsińskiej 17. Bohomazy widać na całej ścianie po obu stronach przejścia na podwórko. Bazgroły widać też na kładce dla pieszych nad Powsińską, między Zieloną i Orężną, a szczególnie duży okaz twórczej weny można podziwiać na kolejnej opuszczonej miejskiej kamienicy przy Powsińskiej 36. Graffiti zagościło również w pasażu handlowym Spółdzielni Mieszkaniowej Energetyka przy Powsińskiej 25 (KFC, Carrefour Express). Od strony przystanku autobusowego pokryty jest nimi cały długi gzyms wzdłuż Powsińskiej.
Graffiti jest w przestrzeni publicznej Sadyby od lat
Ze zdjęć Sadyby, zamieszczanych co rok w serwisie Google Maps, wynika, że część graffiti jest w przestrzeni publicznej osiedla od lat. Bazgroły na elewacji wspomnianej gminnej kamienicy przy Powsińskiej 17 widać na najstarszym dostępnym w serwisie zdjęciu pochodzącym z lipca 2009. Znacznie młodsze są bohomazy wzdłuż pasażu handlowego KFC przy Powsińskiej 25 – pierwsze pojawiają się na zdjęciach Google Maps z kwietnia 2019. Nieco starsze – bo z czerwca 2018 – są spraye na kładce dla pieszych nad Powsińską od strony ul. Orężnej.
Wszystkie przypadki wandalizmu w przestrzeni publicznej Sadyby można zgłaszać do Miejskiego Centrum Kontaktu Warszawa 19115.
Kampania #stopbazgrołom będzie trwała również w przyszłym roku. Jednym z zaplanowanych działań jest wspólne zamalowywanie pseudograffiti w najbliższym otoczeniu przez zainteresowane placówki edukacyjne.