Mieszkańcy Sadyby natknęli się we wtorek na niecodzienny widok. W Fosie Morszyńskiej, niedaleko Muzeum Polskiej Techniki Wojskowej, jeździł czołg. Po zbliżeniu się do pojazdu, czołg okazał się zupełnie niegroźną amfibią do prac melioryzacyjnych.
Wizyta niecodziennego pojazdu na Sadybie to część zaplanowanych na jesień prac związanych z oczyszczaniem kilkunastu stołecznych zbiorników wodnych z porostów i korzeni. W przypadku Fosy Morszyńskiej firma Lormax z Legionowa mechaniczne wykasza i wygrabia porosty z dna, skarpy i pasów przybrzeżnych. Jak wynika z zakresu przetargu, zorganizowanego przez Zarząd Zieleni, do zadań wykonawcy należy też mechaniczne hakowanie roślin, które zapuściły korzenie w dnie w miejscach, gdzie zarosła powierzchnia lustra wody. Robotnicy mają też oczyścić dno z materiału organicznego – liści, gałęzi i roślin wodnych.
Prace na Sadybie rozpoczęto we wtorek, 15 listopada. Oczyszczenie Fosy Morszyńskiej i zbiornika na skwerze Małkowskich przy ul. Dolnej ma potrwać maksymalnie do 29 grudnia tego roku. Wykonawca wybrany w przetargu otrzyma za to zaoferowaną przez siebie kwotę 62 tys. zł, tj. o 13 tysięcy mniej niż urząd był przygotowany zapłacić.
W ramach osobnych przetargów, Zarząd Zieleni zlecił wykonanie podobnych jak na Sadybie i na skwerze Małkowskich prac w sześciu innych zbiornikach wodnych. Jednorazowo na jesień oczyszczone zostaną jeszcze zbiorniki w: Dolince Służewskiej, Parku Arkadia, Parku Morskie Oko, Stawie Sieleckim, Jeziorze Kamionkowskim i Parku Skaryszewskim. W przypadku kilku innych zbiorników wykaszanie dna i brzegów oraz usuwanie roślinności wodnej odbędzie się zarówno na jesień tego roku jak i na wiosnę przyszłego roku. Dwukrotny cykl oczyszczania czeka zbiorniki w parkach: Powstańców Warszawy (rejon ul. Sowińskiego i Wolskiej), Fosa i Stoki Cytadeli, Saskim, na ul. Książęcej, Kazimierzowskim i Promenada.