Wczoraj zapowiedzieliśmy otwarcie kawiarni francuskiej na Skwerze Starszych Panów. Nowy lokal wywołał entuzjazm wśród mieszkańców starej Sadyby, ale też sprowokował ich do zainteresowania się losami podobnego miejsca po drugiej stronie osiedla. - A co z pawilonem na Skwerze Ormiańskim? - stoi pusty już kolejny miesiąc – zauważa na naszym Facebooku pan Krzysztof. - A o kawiarni w parku coś wiecie? – pyta w innym komentarzu pani Ola.
Oba pytania dotyczą Skweru Ormiańskiego, na którym od kilku tygodni stoi pawilon parkowy. Niewielki budynek, wybudowany ze środków budżetu obywatelskiego, ma pełnić rolę miejsca spotkań lokalnej społeczności. Niektórzy widzą w nim też miejsce na kawiarnię. Choć budynek wygląda na skończony, to nadal strzeże go wysoki płot. Zasypane są też wykopy z rurami, które miały doprowadzić do budynku wodę i kanalizację.
Wszystkie prace zostały już wykonane
Dlaczego budynek stoi pusty? - W zasadzie wszystkie prace (budowlane – przyp. red.) zostały już wykonane – przyznaje Karolina Kwiecień-Łukaszewska, rzeczniczka Zarządu Zieleni, który administruje terenem. I dodaje: - ukończyliśmy prace budowlano-przyłączeniowe, wykonaliśmy nasadzenia zieleni oraz przeprowadziliśmy odbiór przyłącza wodociągowo-kanalizacyjnego.
Przedstawicielka zarządcy terenu wyjaśnia, że choć obiekt już stoi, to musi być jeszcze formalnie odebrany. - Obecnie procedowane jest pozwolenie na użytkowanie obiektu. Po uzyskaniu opinii pozytywnej, wykonawca złoży zgłoszenie zakończenia prac oraz wystąpi o opinię do Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego. Przewidujemy, że odbiór końcowy nastąpi w połowie listopada – zapowiada Kwiecień-Łukaszewska.
Otwarcie pawilonu nie nastąpi jednak wraz z zakończeniem odbioru końcowego w połowie listopada. Już dziś wiadomo, że czekają nas kolejne miesiące przestoju. Zarząd Zieleni musi bowiem najpierw ustalić formułę działania i finansowania nowego obiektu, a następnie wyłonić operatora, który tym obiektem będzie zarządzał na co dzień.
Po odbiorach jeszcze konkurs
Jak dotąd, przedstawiciele urzędu konsekwentnie stali na stanowisku, że formułę zaczną ustalać dopiero po oddaniu pawilonu do użytkowania. - Prace nad warunkami konkursu, którego wynikiem będzie wyłonienie najemcy odpowiedzialnego za organizację i animację tego miejsca, zaczniemy na etapie odbiorów, kiedy będziemy mogli zobaczyć pawilon już w pełnej jego okazałości – mówiła nam w maju tego roku rzeczniczka miejskich ogrodników. Zapowiadała też, że formuła będzie konsultowana z dzielnicą: - W warunkach tych na pewno uwzględnimy potrzeby i wnioski mieszkańców wskazane w projekcie z budżetu obywatelskiego. Jesteśmy też w stałym kontakcie z urzędem dzielnicy Mokotów, z którym także będziemy konsultować funkcje, jakie będzie spełniało to miejsce.
Po niemal sześciu miesiącach od tej wypowiedzi, nic się nie zmieniło. Zarząd Zieleni podtrzymuje swoje stanowisko. - Formuła działania i finansowania pawilonu jest jeszcze konsultowana, póki co priorytetem dla nas jest finalny odbiór pawilonu – mówi rzeczniczka urzędu.
Trwają konsultacje
- Potwierdzam, że dzielnica Mokotów jest w konsultacjach z Zarządem Zieleni – mówi zastępczyni burmistrza Mokotowa, Anna Lasocka. - Na ostatnim spotkaniu z panią dyrektor Zarządu Zieleni, Moniką Gołębiewską-Kozakiewicz, przedstawiłam koncepcję ogłoszenia konkursu na operatora pawilonu dla organizacji pozarządowych. Zarząd Zieleni miał opracować regulamin tego konkursu i wrócić do nas z projektem. To jeszcze się nie stało – wyjaśnia przedstawicielka mokotowskiego urzędu.
Swoje trzy grosze w procesie uzgodnień miało też partnerstwo lokalne Stacja Sadyba. To grupa lokalnych podmiotów ze starej Sadyby, w której skład wchodzą lokalne organizacje pozarządowe (Towarzystwo Społeczno-Kulturalne Miasto Ogród Sadyba, Pi-stacja), inicjatywy nieformalne (Akademia Znajomych, Zespół Sadyba Śpiewa), instytucje publiczne (Muzeum Polskiej Techniki Wojskowej) i firmy prywatne (Niecodzienna, Szklarnia itd.).
– Swoją wizję funkcjonowania pawilonu przekazało nasze partnerstwo na ręce zastępczyni burmistrza Mokotowa, Anny Lasockiej. Było to dokładnie 15 września – mówi Jerzy Piasecki, prezes Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego Miasto Ogród Sadyba. - Od tego czasu nie dostaliśmy jeszcze oficjalnej informacji zwrotnej o tym, czy i jakie postulaty z naszego pisma zostały uwzględnione. Cieszy nas za to fakt, że – jak słyszymy - Zarząd Zieleni rozważa wyłonienie operatora pawilonu w drodze otwartego konkursu. Przeprowadzenie konkursu musi jednak potrwać. Do nowego pawilonu raczej nie wejdziemy więc szybko. Na pewno nie do końca tego roku – przewiduje Piasecki.