Stara Sadyba to osiedle z największą liczbą latarni gazowych w Warszawie. Jest ich w sumie 121. Świecą na kilku położonych obok siebie historycznych ulicach: Orężnej, Jodłowej, Godebskiego, Kąkolewskiej, Goraszewskiej i Waszkowskiego. Od 10 lat również na zrewitalizowanym Skwerze Starszych Panów przy Goraszewskiej. Latarnie nie są tylko romantyczną atrakcją dla spacerowiczów, ale stanowią podstawowe źródło oświetlenia w tej części osiedla.
Od dwóch miesięcy w sprawie latarni gazowych trwa wyścig z czasem. 31 sierpnia kończy się bowiem dostawa gazu do latarni z Sadyby w ramach obecnej umowy. Na nową umowę nie ma na razie szans, ponieważ oczekiwania urzędników rozjeżdżają się z oczekiwaniami potencjalnego dostawcy. Różnica między obu stronami jest ogromna. W pierwszym przetargu na dostawę gazu do latarni, który rozpisano 11 lipca, dzielnica Mokotów zarezerwowała na ten cel 555 tysięcy złotych. Tymczasem spółka PGNIG Obrót Detaliczny, która jako jedyna złożyła ofertę, zażądała 850 tysięcy. Z powodu niemożności dosypania pieniędzy, urzędnicy unieważnili przetarg.
Drugi przetarg też nie zakończył się pomyślnie. W poniedziałek rano, 22 sierpnia, urzędnicy znów otworzyli koperty od potencjalnych wykonawców. Zgłosił się tylko jeden – ten sam co wcześniej. PGNIG Obrót Detaliczny za dostawę gazu przez kolejne 12 miesięcy zażądał tym razem 681 tysięcy zł. To o 200 tysięcy mniej niż wcześniej. Duży upust, nawet bardzo duży, ale wciąż za mały. Dzielnica wprawdzie nieco podniosła swój budżet (do 572 tys.), ale oferta gazowników jest nadal wyższa o ponad 100 tysięcy od tego, co zdeponowano w kasie urzędu.
Czy Sadybie grożą więc egipskie ciemności? Wszystko zależy od tego, czy w ciągu najbliższych kilku dni dzielnicy uda się przesunąć na ten cel brakujące 100 tysięcy z innych obszarów swojego budżetu. Na dodatkowe pieniądze się bowiem nie zanosi. Te musiałaby przyznać Rada Warszawy, a ta w programie najbliższej sesji 25 sierpnia nie przewiduje punktu o zmianach budżetowych.
Niespodziewanie, urzędnicy zdają się przygotowywać mieszkańców na najgorszy scenariusz. - Limity budżetu 2023 dla Dzielnicy Mokotów zostały określone pismem Prezydenta m.st. Warszawy z dnia 21 lipca 2022 r. i są one porównywalne do tych, które były na ten rok – mówi Ewa Bujalska, naczelnik wydziału promocji i komunikacji społecznej w urzędzie Mokotów. I dodaje tajemniczo: - Limity te jak i wiele niewiadomych w sytuacji ogólnokrajowej mogą mieć wpływ na wydatki, a co za tym idzie ograniczenia w wielu dziedzinach funkcjonowania Dzielnicy.