Tramwaje Warszawskie przystępują do budowy trasy do Wilanowa. O kolejności i przybliżonym harmonogramie prac przedstawiciele spółki poinformowali radnych dzielnicy Mokotów.
Na pierwszy rzut Sobieskiego
Jak zapowiada tramwajowa spółka, pierwsze zmiany odczujemy jeszcze w sierpniu. Wtedy planowane jest zwężenie ul. Sobieskiego. Między Idzikowskiego a Chełmską zamknięta zostanie wschodnia jezdnia (w kierunku centrum) wraz z drogą rowerową. Ruch będzie przeniesiony na drugą stronę ulicy. W efekcie na zachodniej jezdni będą funkcjonować trzy pasy - dwa w kierunku centrum i jeden do Wilanowa. Taka organizacja ruchu potrwa od siedmiu do dziewięciu miesięcy.
Na przełomie sierpnia i września dojdą utrudnienia w ruchu na początku trasy, w okolicach Puławskiej i Goworka. Na odcinku Goworka między Puławską a Skwerem Szewczenki przy Spacerowej drogowcy zwężą ulicę do jednej jezdni w każdym kierunku. Przez pewien czas wstrzymają też ruch na torach wzdłuż Puławskiej.
Między lutym a kwietniem przyszłego roku prace budowlane przeniosą się na Sobieskiego z zachodniej jezdni, prowadzącej dziś do Wilanowa, na wschodnią jezdnię, prowadzącą obecnie do centrum. Nadal dotyczyć to będzie odcinka od Idzikowskiego do Chełmskiej.
Zmiany nie dotyczą tylko torowiska
Roboty realizowane przez Budimex obejmą nie tylko stworzenie nowego torowiska. Drogowcy zbudują też nowe węższe jezdnie, mające zniechęcić kierowców do zbyt szybkiej jazdy. Dla uspokojenia ruchu i podniesienia bezpieczeństwa na skrzyżowaniach Sobieskiego będzie z kolei podniesiona nawierzchnia.
Ulgę powinni odczuć piesi. Do likwidacji pójdą bowiem wszystkie cztery kładki dla pieszych nad ul. Sobieskiego. W ich miejsce powstaną przejścia dla pieszych z sygnalizacją świetlną.
Mimo bliskiego rozpoczęcia prac na odcinku między Idzikowskiej i Chełmską, istniejąca kładka nad Sobieskiego w okolicach numeru 102 (niedaleko słynnego rosyjskiego Szpiegowa przy Sobieskiego 110) pozostanie jednak jeszcze długo na swoim miejscu. Podobnie pozostałe kładki. Na ich zburzenie trzeba będzie poczekać do końca prac budowlanych. Powód zwłoki i termin likwidacji wyjawił niedawno sekretarz miasta, Włodzimierz Karpiński. W odpowiedzi na interpelację stołecznej radnej Agaty Diduszko-Zyglewskiej, stwierdził pod koniec czerwca: - Termin rozbiórek szacowany jest na drugą połowę 2023 roku, co wynika z minimalizacji skali utrudnień dla mieszkańców w okresie prowadzenia prac budowlanych.
Co z odnogą na Stegny?
Prezentacja zmian dla radnych Mokotowa nie przyniosła wszystkich rozstrzygnięć. Nadal nie wiadomo na przykład, jaki będzie los projektowanej odnogi tramwaju na Stegny. Chodzi o kilkusetmetrowy odcinek ul. św. Bonifacego od skrzyżowania z Sobieskiego do pętli autobusowej Stegny przy kościele Marianów. To jedyny fragment nowej trasy do Wilanowa, który nie został objęty kontraktem z Budimeksem.
– Oficjalnie odcinek ten nie spadł z planu – mówi radny Mokotowa, Witold Wasilewski, który przysłuchiwał się prezentacji i zapytał o ten bliski mu geograficznie odcinek. – Wygląda jednak na to, że nie ma na niego pieniędzy i nikt się w ratuszu nie pali do ich znalezienia – dodaje.
Faktycznie temat na razie nie wydaje się priorytetowy dla tramwajarzy. - Zgodnie z umową, jaką podpisaliśmy z wykonawcą, od momentu jej podpisania mamy 10-12 miesięcy na zgłoszenie chęci budowy odnogi na św. Bonifacego - tłumaczy portalowi Sadyba24 rzecznik prasowy Tramwajów Warszawskich, Maciej Dutkiewicz. I potwierdza to, co przypuszczał mokotowski radny, że dziś nie toczą się żadne działania zmierzające do znalezienia brakujących pieniądzy na tą inwestycję.