Tak dorodnego okazu próżno jest szukać w centrum polskich miast. Topola czarna rosnąca na zachodnim brzegu Jeziorka Czerniakowskiego (przy tzw. lodowni, od strony ul. Bernardyńskiej) rozrosła się do 553 cm szerokości i ponad 35 metrów wysokości. To o ponad 200 cm szerzej i 5 metrów wyżej od średniej dla gatunku. Tak dorodne okazy żyją od 150 do 200 lat. Mimo swojego rozmiaru i wieku, gigantyczne drzewo znad Jeziorka Czerniakowskiego było o krok od ścięcia. Tak w lutym 2000 roku zdecydował stołeczny Zarząd Zieleni. Specjaliści dendrolodzy orzekli, że drzewo grozi zawaleniem i zagraża bezpieczeństwu przechodniów.
Dwa lata temu, 20 marca 2020 roku, w pierwszy dzień wiosny, niespodziewanie przyszedł ratunek. Marszałek województwa mazowieckiego wstrzymał wycinkę. Uznał, że w wyniku ponownego badania na drzewach stwierdzono występowanie dziupli i ubytków. – Ze względu na lokalizację dziupli na znacznej wysokości nie było możliwości potwierdzenia, że ww. ubytki nie stanowią siedliska (ptaków – red.) – stwierdził marszałek. Tymczasem zarządzenie ministra środowiska z 2016 roku zakazuje niszczenia siedlisk lub ostoi, będących ich obszarem rozrodu, wychowu młodych, odpoczynku, migracji lub żerowania. Na wszelki wypadek, dendrolodzy sprowadzeni przez marszałka woleli dmuchać na zimne i pozostawić drzewa w obecnym stanie.
Zarząd Zieleni przeprowadził ponowną kontrolę stanu drzew. Obawy specjalistów marszałka potwierdziły się. - Topola, o której Państwo piszą, przeszła ponowny przegląd dendrologiczny wykonany przez ekspertów z Zarządu Zieleni m.st. Warszawy. W trakcie przeglądu stwierdzono występowanie siedlisk ptaków – mówi rzeczniczka prasowa urzędu, Karolina Kwiecień-Łukaszewska.
Zarząd Zieleni zdecydował więc, by zamknąć temat ścięcia drzewa i nie wysyłać wniosku do regionalnego dyrektora ochrony środowiska, który sprawuje piecze nad rezerwatami przyrody. - Biorąc to (występowanie siedlisk ptaków – red.) pod uwagę oraz fakt, iż topola rośnie na terenie rezerwatu przyrody i nie zagraża bezpieczeństwu mieszkańców, podjęto decyzję o pozostawieniu drzewa do naturalnego rozkładu – wyjaśnia rzeczniczka Zarządu Zieleni. - W związku z czym nie zostanie ono ścięte, a postępowanie o wydanie zezwolenia na usunięcie drzewa zostało zakończone – dodaje.