Znowu zaczyna się robić gorąco wokół zabudowy okolic Jeziorka Czerniakowskiego. Przez ostatnie dwa lata panował w tym temacie względny spokój. Wprawdzie 4 lipca 2019 roku Rada Warszawy uchwaliła plan miejscowy dla tych atrakcyjnych inwestycyjnie terenów. Ale zielone światło dla deweloperów szybko zmieniło się na źółte, gdy 20 sierpnia tego samego roku wojewoda mazowiecki, Zdzisław Sipiera (PiS) zaskarżył część planu do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. - Mam wątpliwości, czy zachowano 60 proc. zieleni – wyjaśniał wojewoda.
Skarga przez pewien czas powstrzymywała deweloperów przed inwestycjami w rejonie. Formalnie, plan obowiązuje i na jego podstawie urząd miasta może wydawać decyzje o pozwoleniach na budowę. Żaden deweloper nie chciał jednak dotąd ryzykować utopionych kosztów i czasu. Gdyby okazało się bowiem, że sąd uzna skargę za zasadną, plan miejscowy trzeba by opracowywać na nowo, a warunki inwestycji mogłyby się znacznie zmienić. Do rozstrzygnięcia skargi jest już bliżej niż dalej (po rozprawach w WSA, sprawa trafiła do Naczelnego Sądu Administracyjnego), ale do dziś nie wyznaczono nawet daty rozprawy.
Pojawia się pierwszy zdecydowany deweloper
Pomimo zastoju w sprawie planu miejscowego, w czerwcu bieżącego roku zainteresowanie inwestycją na łąkach Jeziorka Czerniakowskiego zgłosił pierwszy deweloper. Jak informowaliśmy w ubiegłym tygodniu, firma Apricot zamierza zbudować przy Bernardyńskiej osiedle na 140 mieszkań i 94 domów jednorodzinnych, a w drugim etapie – na dodatkowych 180 mieszkań. Przy tej okazji ma też powstać infrastruktura dla mieszkańców osiedla: ścieżki pieszo-rowerowe, parki sąsiedzkie, place zabaw, korty tenisowe i siłownie pod chmurką. Do tego drogi, wodociąg, kanalizacja i sieć energetyczna. Wszystko na koszt dewelopera.
W komentarzach pod artykułem o planach firmy Apricot, czytelnicy naszego portalu na Facebooku wyrażali przekonanie, że inwestycja jest już niemal pewna, że ratusz na pewno dogada się z inwestorem, bo leży to w jego interesie. Tymczasem w rozmowie z naszym portalem Piotr Jakubowski z firmy Apricot (cała rozmowa poniżej) mówi, że mimo deklarowanych przez dewelopera inwestycji w infrastrukturę, miasto Warszawa nie bardzo chce współpracować przy projekcie. Podkreśla, że trudności w kontaktach z urzędnikami dotyczą przede wszystkim sposobu odwodnienia projektowanych dróg – tu główną rolę gra urząd dzielnicy Mokotów. Trudne są też rozmowy z Miejskim Przedsiębiorstwem Wodociągów i Kanalizacji, które – zdaniem dewelopera – nie chce wydać warunków realizacji sieci wodociągowej i kanalizacyjnej.
Warunki budowy niecek zasilających spełnione, ale...
Zdziwienie budzą szczególnie słowa dewelopera o niechęci miasta do budowy sieci niecek doprowadzających wodę do Jeziorka Czerniakowskiego. Powstanie takiej sieci było warunkiem wpuszczenia na ten teren deweloperów. Tak zapisano w planie miejscowym. W planie przerzucono również na deweloperów koszty zbudowania niecek na swoim terenie. Firma Apricot deklaruje spełnienie obu warunków, a mimo to uzgodnienia z miastem nie postępują.
Pewnym wytłumaczeniem zastoju w kontaktach dewelopera z miastem w sprawie systemu niecek mogą być trwające prace nad systemową koncepcją dostarczania wody do Jeziorka Czerniakowskiego. 13 sierpnia tego roku stołeczny ratusz wybrał wreszcie w przetargu i zakontraktował firmę konsultingową SAFEGE S.A.S. (spółka z Grupy SUEZ), która ma przygotować wytyczne do systemu zagospodarowania wód opadowych i roztopowych Łuku Siekierkowskiego oraz wytyczne do systemu zasilania w wodę Jeziorka Czerniakowskiego. Zwycięzca przetargu, wartego nieco ponad 729 tysięcy złotych, ma dostarczyć swoje opracowanie w ciągu 16 miesięcy, czyli do połowy grudnia 2022.
Ratusz oficjalnie odmawia skomentowania obecnych trudności w rozmowach z deweloperem. Nie potwierdza, że w ogóle mają miejsce, a tym bardziej nie wyjaśnia, z czego wynikają.
- Komórki organizacyjne urzędu miasta dokonują interpretacji przepisów prawa wyłącznie w konkretnej procedurze wydawania decyzji o pozwoleniu na budowę – mówi Konrad Klimczak z wydziału prasowego stołecznego ratusza. I wyjaśnia: - Czyli może to nastąpić jedynie na podstawie złożonego wniosku bądź zgłoszenia robót budowlanych. Takie dokumenty nie trafiły do naszego biura.
Deweloper mówi o trudnościach w kontaktach z miastem (rozmowa z Piotrem Jakubowskim z firmy Apricot)
Poniżej przedstawiamy całą rozmowę portalu Sadyba24.pl z Piotrem Jakubowskim z firmy Apricot.
Sadyba24.pl: Przy okazji ogłoszenia przez Państwa koncepcji budowy osiedla przy Bernardyńskiej wspominali Państwo prasie, że spotykacie się z trudnościami w kontaktach z urzędem miasta Warszawy. Czego dotyczą te trudności?
Piotr Jakubowski: Trudności dotyczą przede wszystkim uzgodnienia sposobu odwodnienia projektowanych dróg z Urzędem Dzielnicy oraz ustalenia warunków realizacji sieci wodociągowej i kanalizacyjnej z Miejskim Przedsiębiorstwem Wodociągów i Kanalizacji.
Inwestor od 2019 roku zwracał się wielokrotnie do MPWiK o podpisanie porozumienia, w ramach którego na swój koszt zaprojektuje i wybuduje infrastrukturę w tym rejonie. Do dziś, mimo finalnego uzgodnienia koncepcji przez MPWiK oraz licznych próśb, spotkań i negocjacji, MPWiK nie podpisało porozumień, blokując realizacje w tej części Warszawy.
MPWiK odmawia wydania warunków technicznych dla przyłączenia do sieci wodnej i kanalizacyjnej, a miasto dotychczas nie zgodziło się na żadne z proponowanych przez inwestora rozwiązań – wśród których inwestor proponował między innymi pokrycie części kosztu projektowania i wybudowania łańcucha niecek. Warto podkreślić, że inwestor planuje w tym rejonie budowę sieci oraz dróg, które ułatwią komunikację w tej części miasta o wartości ponad 31 mln zł.
Wspominał Pan o nieckach. Czy i jak będą one powiązane z Jeziorkiem Czerniakowskim?
Łańcuch niecek infiltracyjnych wskazany w planie miejscowym był przedmiotem koordynowanego przez miasto postępowania o udzielenie zamówienia publicznego pn. „Koncepcja zagospodarowania i odprowadzenia wód opadowych i roztopowych dla obszaru Łuku Siekierkowskiego, ze szczególnym uwzględnieniem źródeł i sposobu zasilania w wodę akwenu rezerwatu przyrody “Jezioro Czerniakowskie””.
Wykonawca tego przetargu został wyłoniony 28 lipca 2021 r. Pytania techniczne dotyczące sposobu funkcjonowania planowanego łańcucha niecek powinny być kierowane do zwycięzcy przetargu.
Czy koszty stworzenia niecek odprowadzających wodę biorą Państwo na siebie?
Inwestor zrealizuje niecki na terenach planowanych inwestycji, do których będzie odprowadzał wody opadowe. Zrealizowane niecki nie będą jednak częścią planowanego łańcucha, którego koncepcja będzie w przyszłości realizowana przez wyłonionego w przetargu wykonawcę.
Warto podkreślić, że inwestor proponował miastu wykonanie na własny koszt części łańcucha w celu zapewnienia możliwości odwodnienia dróg, które inwestor będzie realizował w ramach planowanej inwestycji. Miasto nie wyraziło zgody na takie rozwiązanie.
Czy przewidują Państwo podziemne garaże - jeśli tak, na ile kondygnacji?
Tak. Przy restrykcyjnych zapisach planu dotyczących powierzchni biologicznie czynnej niemożliwym byłoby zaprojektowanie budynku bez ulokowania parkingu na kondygnacji podziemnej. Docelowa ilość kondygnacji jest obecnie przedmiotem analiz biura architektonicznego.
Czy nie boją się Państwo, że wasze plany - w tym ewentualne pozwolenie na budowę - storpeduje uznanie za zasadne skargi wojewody do planu miejscowego dla Czerniakowa Południowego? Czy w przypadku skutecznego zaskarżenia planu, będą Państwo dochodzić odszkodowań?
W chwili obecnej plan miejscowy Czerniakowa Południowego jest obowiązujący. Nikt nie jest w stanie przewidzieć, kiedy dokładnie zostanie prawomocnie zakończone postępowanie odnośnie skargi wojewody. Inwestor będzie reagował na bieżąco - odpowiednio do toku wydarzeń, niemniej obecny stan prawny pozwala procedować pozwolenie na budowę.