Rada Warszawy zadała dziś cios pomysłom na utrzymanie Bazaru Sadyba w obecnym miejscu. Stołeczni radni odrzucili projekt uchwały, by zmienić plan miejscowy dla terenu Sadyba Północna, w części dotyczącej rogu Powsińskiej i św. Bonifacego. To tam znajduje się Bazar Sadyba. Po reprywatyzacji i wykupieniu działek od różnych właścicieli, prywatny inwestor planuje zbudować w tym miejscu 11-piętrowy apartamentowiec. Wszystko jest zgodne z prawem, bo budynek o takiej skali został zapisany w planie miejscowym już w 2013 roku.
„Jest klimat”, ale brakuje większości
Inicjatorzy i zarazem autorzy uchwały - przedstawiciele koalicji Razem, "Miasto Jest Nasze" i Wiosny - nie doprecyzowali w dokumencie, jak chcieliby zmienić plan miejscowy. W uzasadnieniu wskazują różne opcje – od zmiany przeznaczenia całego terenu Bazaru do zmiany przeznaczenia tylko jego fragmentu - wciąż funkcjonującego wąskiego pasa pawilonów od strony centrum handlowego Sadyba Best Mall.
Oficjalnie, koalicjanci wierzą, że uda się wdrożyć wersję maksimum – czyli zmianę przeznaczenia terenu z mieszkaniowego z powrotem na handlowy, ze wskazaniem na targowisko. Szanse na to są jednak niewielkie – zarząd miasta musiałby bowiem wypłacić obecnemu właścicielowi terenu ogromne odszkodowanie, a na to miasta nie stać w sytuacji kurczących się dochodów.
Przeciwko uchwale głosowało 33 radnych, 7 radnych wstrzymało się od głosu, a za przyjęciem uchwały padło 18 głosów. Jak tłumaczy rzecznik warszawskiej Partii Razem Konrad Wiślicz-Węgorowski, dokument odrzucono czysto z przyczyn formalnych. Mieszkańcy Warszawy nie mogą bowiem zgłaszać projektów uchwał o zmianę planów miejscowych.
Inicjatorzy pozytywnie jednak oceniają nastawienie radnych do ich pomysłu. – Jest dobry klimat – podkreśla rzecznik inicjatywy. Poparcie dla utrzymania targowiska wyrazili m.in. przewodnicząca Rady Ewa Malinowska-Grupińska z Koalicji Obywatelskiej i radny Filip Frąckowiak z Prawa i Sprawiedliwości. Przychylna utrzymaniu bazaru była też dyrektorka Biura Architektury i Planowania Przestrzennego w stołecznym ratuszu, Marlena Happach. Jak podkreślała, ostatnio zmieniło się nastawienie do targowisk – dziś traktuje się je jako naturalne centra lokalne w mieście.
Alternatywne rozwiązania
Przedstawiciele międzypartyjnej koalicji w sprawie utrzymania Bazaru Sadyba nie załamują rąk. – Liczymy na pozytywny ruch ze strony prezydenta Trzaskowskiego. Czekamy aż odpowie na petycję mieszkańców w tej sprawie, którą skierowaliśmy na jego ręce – mówi Wiślicz-Węgorowski.
Poza decyzjami urzędników na poziomie miasta, liczą się też decyzje na poziomie dzielnicy Mokotów. W grze jest bowiem przeniesienie targowiska do zastępczej lokalizacji przy ulicy Gołkowskiej. O postępach w tej inicjatywie jednak nie słychać. – Czekamy na stanowisko kupców - mówi rzecznik dzielnicy Mokotów, Monika Chrobak. I dodaje: - Zgodnie z ustaleniami sprzed wakacji, mieli do nas wrócić z informacją, ilu z nich zamierza przenieść się do nowego miejsca i czy akceptują nasze warunki - to, że będą musieli doprowadzić przyłącza, zagospodarować teren, stworzyć koncepcję architektoniczno-urbanistyczną nowego targowiska oraz zawiązać jakąś formę prawną do kontaktów z miastem.
Tymczasem prace nad projektem nowego budynku w miejscu targowiska trwają. Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, apartamentowiec ma postawić spółka Unidevelopment. Do momentu publikacji, firma nie odpowiedziała na nasze pytania o etap zaawansowania prac przy projekcie oraz planowany termin rozpoczęcia procedury uzyskiwania pozwolenia na budowę.
Współwłaściciel działek, na których ma powstać nowa zabudowa, jest przekonany, że sprawy inwestycji zmierzają w dobrym kierunku. Pytany o inicjatywę zmiany planu miejscowego w miejscu bazaru, nie kryje zaskoczenia. - Nic nie wiem o tych planach – mówi dyrektor ds. inwestycji mieszkaniowych w Klinkierbudzie, Wojciech Marciniak.