Od ponad miesiąca trwa intensywna wymiana pism między społecznikami z Sadyby, stołecznym ratuszem, dzielnicą Mokotów, OSiR Mokotów, strażą miejską i policją. Temat – zapewnienie bezpieczeństwa nad Jeziorkiem Czerniakowskim.
Zaczęło się od pilnej wiadomości przesłanej przez Towarzystwo Społeczno-Kulturalne Miasto Ogród Sadyba do szefów powyższych instytucji. Lokalni społecznicy domagali się konkretnego planu działań, by ukrócić pijackie burdy nad Jeziorkiem Czerniakowskim.
Do apelu załączono relacje mieszkańców Sadyby, którzy opisywali, że czują się zastraszani przez podchmielonych imprezowiczów. - Dochodzi do aktów wandalizmu, niszczenia mienia i kradzieży – czytamy w jednej z relacji. - Każdy weekend to dla nas mieszkańców czas, kiedy zamiast odpoczywać zamykamy się w domach, bo nie da się wytrzymać ani głośnej muzyki, ani wulgarnych zachowań przyjezdnych w tym bójek i awantur czy smrodu z kilkunastu albo więcej "sekcji" grilowych. Jesteśmy dosłownie terroryzowani przez te grupy – pisze jedna z mieszkanek, która podała swoje imię i nazwisko do wiadomości urzędników.
Inna z mieszkanek okolicy, pani Barbara, opisała ze szczegółami jeden z incydentów, którego była świadkiem. - W sobotę na plaży nad Jeziorkiem Czerniakowskim wypoczywało bardzo dużo osób. Wśród nich była bardzo liczna grupa młodych Ukraińców, którzy spożywali alkohol, po jakimś czasie doszło między nimi do awantury i na jednego młodego chłopaka rzuciło się kilku innych, kopali i bili go. Osoby postronne obroniły go, a ratownicy opatrzyli mu krwawiącą głowę. (…) Ranny został odwieziony karetką do szpitala.
Niebezpieczne zachowania nad Jeziorkiem Czerniakowskim przybierały również mniej krwawe formy. - Dzisiaj popołudniu dzicz powyciągała metalowe wsady z kilku pojemników na śmieci przy ścieżce edukacyjnej na wysokości Jeziornej przy Zakręt, a trzech młodzieniaszków w wieku 10-12 lat nagabywało mnie w sprawie papierosów – pisze do urzędników jedna z mieszkanek Sadyby.
Kilka la temu o podobnych zachowaniach nad Jeziorkiem Czerniakowskim informował TVN w interwencyjnym programie Uwaga. https://uwaga.tvn.pl/reportaze,2671,n/ryzykowne-plazowanie-oficjalna-strona-programu-uwaga-tvn,174042.html
Łańcuch pism, spotkań i deklaracji
Każda z instytucji, które były adresatami skarg mieszkańców Sadyby, podjęła jakieś działania. Dyrekcja OSiR Mokotów napisała prośbę o patrole do Delegatury Biura Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego w stołecznym ratuszu. Kilka dni później zastępca naczelnika Biura „wystąpił do Komendanta Rejonowego Policji Warszawa II z prośbą o objęcie terenu Rezerwatu nadzorem prewencyjnym w ramach planowanej dyslokacji służb w ramach służb ponadnormatynych.”
Jak powiedziała naszemu portalowi Marcelina Bogdanowicz z wydziału prasowego miasta, Biuro spotkało się też z zastępcą komendanta Straży Miejskiej m.st. Warszawy i komendantem komisariatu Policji Warszawa Wilanów. Po analizie dotychczasowych działań i zgłoszeń obywateli policjanci „zadeklarowali zintensyfikowanie działań mających na celu wyeliminowanie niepożądanych zachowań”. W deklaracji mowa była o zwiększeniu liczby wspólnych patroli strażników miejskich i policjantów oraz liczby patroli w ramach służb ponadnormatywnych policji, finansowanych przez m. st. Warszawa.
Uczestnicy spotkania w stołecznym ratuszu „zobowiązali się także do elastycznego dopasowania godzin służby patrolowania rejonu Jeziorka Czerniakowskiego, szczególnie w weekendy i w dni pogodne, z naciskiem na działania o charakterze prewencyjnym. Poza tym Komendant Rejonowy Policji Warszawa II w ostatnim czasie podjął decyzję o skierowaniu, w ramach służb ponadnormatywnych, funkcjonariuszy z innych komórek organizacyjnych Komendy.”
Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie to, że deklaracje policji nie przekuły się w działanie. 21 lipca burmistrz Mokotowa, Rafał Miastowski ponowił apel o skierowanie patroli, tym razem wprost do komendanta stołecznego policji, Pawła Dzierżaka. W piśmie, do którego dotarł nasz portal, Miastowski proponuje objęcie rezerwatu szczególnym dozorem. Miałby on polegać na oddelegowaniu stałego patrolu ponadnormatywnego „głównie w soboty i niedziele – w godzinach popołudniowych i wieczornych”. Burmistrz proponuje wręcz, by stały patrol policji miał siedzibę w budynku OSiR na Jeziornej 4.
Jak poinformowała portal Sadyba24.pl Ewa Bujalska z mokotowskiego urzędu, burmistrz wciąż nie otrzymał odpowiedzi na swoje pismo mimo upływu trzech tygodni od jego wysłania. Marta Gierlicka z wydziału prasowego stołecznej policji zapewniła nas jedynie, że „teren kąpieliska Jeziorka Czerniakowskiego objęty został przez policjantów szczególnym nadzorem. W ramach służby pełnione są patrole stałe i doraźne.” Informację potwierdziła nam Ewa Bujalska z mokotowskiego urzędu. Po szczegóły skierowała nas do II oddziału policji na Mokotowie przy Malczewskiego. Tu jednak okazało się, że o decyzji stołecznego komendanta w reakcji na pismo burmistrza nic nie wiadomo. Koło się zamknęło.
A jednak. Patrole ruszyły w teren
Mimo chaosu w wymianie korespondencji i informacji, patrole ponadnormatywne nad Jeziorkiem Czerniakowskim ruszyły. Zapewnia o tym dyrekcja OSiR opiekująca się kąpieliskiem. Mówi o pojawieniu się dodatkowych patroli mieszanych: policjant i strażnik miejski.
Sprawdziliśmy u źródła. Referat Prasowy Straży Miejskiej poinformował nas, że rezerwat został objęty wspólnymi kontrolami funkcjonariuszy II Oddziału Terenowego Straży Miejskiej m. st. Warszawy oraz policjantami KP Wilanów. Kontrole mają trwać do 20 września. Są to patrole piesze, prewencyjne. Powinno je być widać w terenie od piątku do niedzieli w godzinach 16:00 – 18:00 i 20:00 – 21:00 oraz od poniedziałku do czwartku w godzinach 19:00 – 21:00.
Informacje o mieszanych patrolach prewencyjnych w godzinach 16.00 – 20.00 potwierdza Kierownik Rewiru I Dzielnicowych z komendy Wilanów Kamil Winiarczyk. Zaznacza, że w ten weekend policja z Wilanowa planuje również osobne patrole ponadnormatywne samych policjantów. Każdego dnia, w sobotę 14 sierpnia i niedzielę 15 sierpnia, Jeziorko Czerniakowskie ma odwiedzić jeden patrol policyjny w godzinach 8.00-16.00.
Marta Gierlicka z Komendy Stołecznej Policji zachęca mieszkańców, by o zagrożeniach znad Jeziorka Czerniakowskiego informowali bezpośrednio dzielnicowego z tego rejonu - st. sierz. Łukasza Wężowskiego, tel. 600-997-399. W przypadku uporczywych problemów z bezpieczeństwem, poleca, by zgłaszać je również za pomocą Krajowej Mapy Zagrożeń Bezpieczeństwa. Policja ma obowiązek sprawdzić każde takie zgłoszenie, choć nie następuje to w trybie interwencyjnym, natychmiast po zgłoszeniu.