Tydzień temu rezerwat przyrody na Sadybie odwiedził były regionalny konserwator przyrody w Warszawie, Marcin Kalbarczyk. Z opisu i zdjęć, które zamieścił na stronie internetowej Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska wynika, że w Jeziorku Czerniakowskim dużo się dzieje. I to mimo suszy i dramatycznego wypłycania się zbiornika.
W sprawozdaniu znad wód rezerwatu czytamy:
„Słychać donośne odgłosy kapturek, bogatek, modraszek oraz szpaków. W północnej części Jeziorka zawitały łabędzie nieme - przedstawiciele wagi ciężkiej ptasiego królestwa. Zebrało się tam stado około 15 młodocianych łabędzi, które poszukują partnera i dogodnego miejsca do założenia gniazda. Jeziorko zapewni miejsce prawdopodobnie wyłącznie jednej parze tych majestatycznych ptaków. To jedne z najcięższych ptaków na świecie – ważą nawet kilkanaście kilogramów.
Wiosenny ruch trwa również w przybrzeżnych szuwarach. Tutaj swoją obecność sygnalizują samce brzęczki i łozówki, a bliżej wody polują na ryby czaple siwe i rozpoczynają budowę gniazd łyski. W sąsiedztwie trzcin wylegują się ociężałe o tej porze roku zaskrońce oraz pierwsze jaszczurki zwinki, a na sterczących, nadbrzeżnych gałęziach drzew zasiadają mieniące się szmaragdowo zimorodki. Te pięknie, choć trudne do obserwacji ptaki, sprawnie przemieszczają się pomiędzy swoimi czatowniami, by zdobyć rybi posiłek.
Na tafli wody już z daleka widać pływającą parę perkozów dwuczubych. Niebawem i one rozpoczną budowę pływającej sterty zbutwiałej roślinności, czyli swojego gniazda i otworzą kolejny pracowity okres wychowu młodych. Przybrzeżne wody patrolują stada wzdręg, posilające się po okresie zimowym, kiedy o pokarm nie było łatwo.”
Kalbarczyk kończy swój raport apelem do odwiedzających: - Pamiętajmy, że m.in od nas zależy stan rezerwatów. Korzystajmy z nich mądrze. Obserwujmy z szacunkiem i pozwólmy odradzać się przyrodzie w ciszy i spokoju.