Remont Goraszewskiej doczekał się szczęśliwego finału. Pierwotne ogłoszenie o przetargu na wykonawcę opublikowano jeszcze w pierwszych dniach sierpnia. Mokotowscy urzędnicy kilka razy odpowiadali na liczne wątpliwości oferentów i wydłużali terminy rozstrzygnięcia. Mimo to otrzymali tylko jedną ofertę i to o połowę droższą od kwoty, która widniała w budżecie. Przetarg unieważniono.
Drugi przetarg ruszył w połowie września. I znów oferenci zadawali pytania, a urzędnicy odraczali rozstrzygnięcie. Kiedy 30 września wreszcie otwarto koperty, okazało się, że w przetargu wystartowały dwie firmy. Oferent z pierwszego przetargu, ZUB ADROG, tym razem obniżył cenę o 200 tysięcy do 3 milionów złotych (bez dwóch tysięcy). To nadal aż o niemal 800 tysięcy więcej niż zarezerwował urząd dzielnicy. Na szczęście drugi oferent zażądał znacznie mniej. Kwota 2.442.780 złotych, którą podała w ofercie stołeczna spółka Planeta, przewyższyła planowany budżet już tylko o 222 tysiące złotych.
Władze dzielnicy Mokotów miały do wyboru, albo dołożyć brakujące 200 tysięcy, albo ryzykować półrocznym opóźnieniem w realizacji projektu. – Dołożymy – powiedziała nam dziś w południe prowadząca postępowanie Dorota Kołacin z wydziału zamówień publicznych w dzielnicy Mokotów. Jej słowa potwierdziła również Małgorzata Dobosz z mokotowskiego wydziału infrastruktury i inwestycji. Oficjalne pismo o pozytywnym rozstrzygnięciu przetargu na korzyść firmy Planeta ma się ukazać w Internecie w najbliższych dniach.
Jeśli wykonawca dotrzyma warunków, które były zapisane w ofercie, remont Goraszewskiej powinien się zakończyć do lipca przyszłego roku. Wtedy całkowicie odnowiona zostanie część ulicy od Jeziornej do Godebskiego. Na drugą część – od Godebskiego do Powsińskiej – rozpisany zostanie osobny przetarg.
Nowa Goraszewska zyska przedwojenny sznyt. Taki jaki widać już na Jodłowej czy Cieplickiej. Nawierzchnia ulicy zostanie wyłożona kostką granitową, a chodniki płytami betonowymi o rozmiarach 50 cm na 50 cm. W miejsce latarni elektrycznych, po obu stronach ulicy wyrosną smukłe latarnie gazowe, stylizowane na połowę 19. wieku. Pod ziemią zostanie ułożony nowy kanał burzowy do odprowadzania wody deszczowej.