Mieszkańcy starej Sadyby i bliskiej Augustówki alarmują: mimo zmasowanych wysiłków MPO, śmieci nadal zalegają na tutejszych posesjach. Taki jest stan na piątek rano.
- Od momentu przejęcia odbioru przez gminę 1 sierpnia śmieci nie zostały ani razu odebrane – o sytuacji na osiedlu Zen Garden mówi Agnieszka Frydryszak. – Okna nie da się otworzyć. Pojawiły się szczury – ostrzega mieszkanka osiedla przy Jeziorku Czerniakowskim.
- Do tej pory nie odebrano śmieci segregowanych – o sytuacji przy początkowych numerach Okrężnej donosi Anna Oleksicka. Mieszkanka Sadyby najbardziej narzeka jednak na brak informacji o planowanych odbiorach. - Próbowałam zadzwonić do MPO w sprawie nieodebranych śmieci. MPO stworzyło nawet osobną linię informacyjną do kontaktów z mieszkańcami Mokotowa w sprawie niewywiezionych śmieci. To są cztery warszawskie numery. Cóż z tego, skoro kolejki do tych numerów są ogromne, a automat rozłącza połączenie, jeśli czas oczekiwania przekroczy pięć minut? Nawet jeśli się jest pierwszym w kolejce. Trzeba dzwonić ponownie i, oczywiście, znowu się jest na końcu kolejki i tak w nieskończoność. Rozumiem problemy organizacyjne, ale niedopuszczalny jest dla mnie brak informacji i utrudnianie do niej dostępu. Mogę poczekać na odbiór śmieci, ale chcę widzieć, ile mam czekać.
- Dodzwoniłam się wreszcie do sekretariatu – kontynuuje pani Anna. - Pani, która tam pracuje próbowała mi pomóc, ale nic nie mogła zrobić, bo wszyscy konsultanci z infolinii mają olbrzymie obłożenie. Potrzebna jest informacja, kiedy MPO zacznie wywiązywać się z umowy. Kiedy wreszcie śmieci zaczną być odbierane. Jeśli mamy czekać to musimy wiedzieć ile.
Anna Oleksicka zauważa pewne postępy. - Śmieci zmieszane zostały z Okrężnej odebrane w środę. W infolinii powiedziano mi, że taki interwencyjny samochód w środę będzie jeździł. No i rzeczywiście jeździł. We wtorek natomiast śmieciara pojawiła się na Okrężnej dwa razy. Pracownicy przeszli się między rozstawionymi pojemnikami, ale popatrzyli tylko i pojechali. W piątek spróbuję zadzwonić do MPO w sprawie segregowanych, ale mogę nie mieć tyle cierpliwości, co ostatnio (4 godziny) – deklaruje mieszkanka Sadyby.
Mniej szczęścia mają mieszkańcy osiedla Zen Garden z Santockiej 10 na pograniczu Sadyby i Augustówki. - Sprawa była zgłaszana przez sąsiadów do urzędu. Niestety, dziś dalej śmieci leżą – mówi Agnieszka Frydryszak. - Sąsiedzi zastanawiają się nad wynajęciem śmieciarki, która przyjedzie odebrać odpady – dodaje podłamana mieszkanka.
Mieszkańcy Sadyby i Augustówki muszą uzbroić się w cierpliwość. Jak poinformowała nas Judyta Motyka z działu komunikacji społecznej w MPO, odbiór odpadów ze wskazanych w artykule lokalizacji jest zaplanowany na niedzielę, 19 sierpnia, w ramach interwencyjnego odbioru odpadów.