W lipcu zakupił dopiero co wpisaną do rejestru zabytków willę przy Godebskiego 14. Nie był to jednak jego pierwszy zakup na starej Sadybie. Na swoim koncie ma już kilkanaście innych domów w sąsiedztwie. Kim jest tajemniczy inwestor i jak trafił na zabytkowe osiedle?
W lipcu zakupił dopiero co wpisaną do rejestru zabytków willę przy Godebskiego 14. Nie był to jednak jego pierwszy zakup na starej Sadybie. Na swoim koncie ma już kilkanaście innych domów w sąsiedztwie. Kim jest tajemniczy inwestor i jak trafił na zabytkowe osiedle?
Najpierw niszczał przez 60 lat, a kiedy konserwator zabytków chciał wreszcie wpisać go do rejestru, dom przy Godebskiego na starej Sadybie nagle zmienił właściciela. Kim jest nowy właściciel i co planuje z nim zrobić? Nam pierwszym udało się dotrzeć do osoby, która doprowadziła do zakupu zabytkowej willi i odpowiada za jej przebudowę.
Obecnie na starej Sadybie działają dwie szkoły podstawowe. Obie ogromne, wieloklasowe, z nowoczesnym boiskiem. Początki były jednak skromne. Pierwsza szkoła powstała w 1933 z pieniędzy mieszkańców, była płatna, skromnie wyposażona.
Wakacje już prawie za nami. Jeśli gdzieś wyjechaliście poza Warszawę, mogliście przegapić ważne sprawy, które działy się w waszej okolicy na starej Sadybie. Pomożemy wam szybko nadrobić zaległości. Oto pierwsza 20-tka najpopularniejszych w te wakacje wiadomości z naszego profilu Ogrodowe Miasto - Sadyba24 na Facebooku.
Wbrew mokotowskim urzędnikom i deweloperom, naczelny architekt miasta nie zgodził się na jeszcze bardziej intensywną zabudowę brzegów Jeziorka Czerniakowskiego. W planie miejscowym Augustówka przystał natomiast na drobne ulepszenia postulowane przez sadybiańskich aktywistów.
Wbrew mokotowskim urzędnikom i deweloperom, naczelny architekt miasta nie zgodził się na jeszcze bardziej intensywną zabudowę brzegów Jeziorka Czerniakowskiego. W planie miejscowym Augustówka przystał natomiast na drobne ulepszenia postulowane przez sadybiańskich aktywistów.
Wbrew mokotowskim urzędnikom i deweloperom, naczelny architekt miasta nie zgodził się na jeszcze bardziej intensywną zabudowę brzegów Jeziorka Czerniakowskiego. W planie miejscowym Augustówka przystał natomiast na drobne ulepszenia postulowane przez sadybiańskich aktywistów.
Wbrew mokotowskim urzędnikom i deweloperom, naczelny architekt miasta nie zgodził się na jeszcze bardziej intensywną zabudowę brzegów Jeziorka Czerniakowskiego. W planie miejscowym Augustówka przystał natomiast na drobne ulepszenia postulowane przez sadybiańskich aktywistów.
To niepojęte! Miejscy urzędnicy powstrzymują dzielnicę i deweloperów przed większą zabudową Jeziorka Czerniakowskiego. Ulegają tylko tajemniczemu wnioskodawcy