W odstępie zaledwie dwóch tygodni na przełomie czerwca i lipca doszło już do dwóch utonięć w Jeziorku Czerniakowskim. Oba z powodu alkoholu. Tragiczne wypadki stanowią jednak tylko wierzchołek góry lodowej. Na plaży, z której wypływali przyszli topielcy, alkohol pije się bowiem powszechnie. Zwykle w postaci niskoprocentowego piwa, ale za to konsumowanego w dużych ilościach.
Pijani i pijący
- Masa pijanych i pijących. Nie ważne, że jest rodzina z dwójką czy trójką malutkich dzieci. Matka, ojciec, babcia i dziadek pijani. – dzieli się swoimi obserwacjami Internauta o pseudonimie klippi. – Inny obserwator plaży pod nazwą Tram, komentujący na stronie tvnwarszawa.pl, dodaje - Nad Jeziorkiem Czerniakowskim od rana są tłumy, w tym nie do końca bystrych ludzi, wśród których próżno szukać osoby trzeźwej, wokół porozrzucane śmieci i słowa na K itd. w tle... patoland i tyle. Unikać tego miejsca.
– Podobne spostrzeżenia ma Milena von Owsianka, komentująca na naszym profilu Ogrodowe Miasto na Facebooku: - Każdego letniego pogodnego dnia na ulicy wzdłuż jeziorka można natknąć się na pijanych wyrostków, częstokroć w trakcie oddawania moczu na środku ulicy, prosto do czyjegoś ogródka. Jeziorko latem - właśnie przez tych osobników - jest mało przyjemnym i bezpiecznym miejscem. Szczególnie, o ironio, dla mieszkańców Sadyby. Niestety.-
Burmistrz: sami nic nie możemy
Kilka dni temu spytaliśmy burmistrza Mokotowa, który formalnie opiekuje się plażą nad Jeziorkiem Czerniakowskim, czy zamierza coś zrobić w sprawie nadużywania alkoholu i wynikającego stąd pogorszenia bezpieczeństwa i porządku na tym terenie. W nadesłanym nam właśnie piśmie czytamy: - Urząd (…) nie posiada żadnych instrumentów administracyjnych oraz prawnych do egzekwowania przepisów w tym zakresie, ponieważ działania te zostały zastrzeżone przez Ustawodawcę dla służb porządkowych, w tym dla Policji i Straży Miejskiej. –
Burmistrz Bogdan Olesiński twierdzi co prawda, że sam niewiele może zrobić, ale zapewnia, że stara się działać za pośrednictwem innych służb. - W związku z powtarzającym się od wielu lat przypadkami łamania zakazu spożywania alkoholu, mającymi miejsce szczególnie w okresie letnim, wielokrotnie zgłaszałem wspomnianym wyżej służbom konieczność objęcia tego rejonu szczególnym nadzorem – pisze mokotowski burmistrz.
6 mandatów przez miesiąc wzmożonych kontroli
Z przytoczonych przez Olesińskiego danych policyjnych wynika, że przez miesiąc od 15 czerwca, czyli od początku sezonu kąpielowego na plaży, wzmożony nadzór zaowocował nałożeniem sześciu mandatów karnych z grzywną. Szef największej stołecznej dzielnicy podkreśla, że jest to wynik ścisłej współpracy ratowników WOPR-u, czuwających przy Jeziorku, z dyżurnymi policjantami i dzielnicowym z komisariatu na Okrężnej.
A może właśnie ratownicy, którzy przebywają na plaży od rana do wieczora, mogliby być pierwszym frontem interwencji i aktywnie zwracać pijącym uwagę, przestrzegając ich przed wizytą policji i mandatem? Burmistrz chłodzi zapał. Zaznacza, że ratownicy nie są powołani do czuwania nad bezpieczeństwem plażowiczów pozostających na brzegu, nie mogą od nich egzekwować przestrzegania przepisów. - Mogą jedynie zwrócić im uwagę lub w przypadku braku reakcji, powiadomić odpowiednie służby – uczula burmistrz.
Burmistrz radzi
Co proponuje zatem burmistrz Mokotowa tym, którzy nie są zadowoleni z dotychczasowych efektów pracy strażników miejskich i policjantów? – Zwracam się z prośbą o przekazywanie informacji o przypadkach naruszeń obowiązujących przepisów bezpośrednio Policji i Straży Miejskiej, aby te mogły podjąć interwencję niezwłocznie i przystąpić do ukarania osób dopuszczających się tych naruszeń. – apeluje Olesiński.
Szef dzielnicowego urzędu zarzeka się, że sam też będzie kontynuował współpracę ze służbami porządkowymi „w celu ograniczenia negatywnych zjawisk, występujących w tym rejonie”. Nie wskazał jednak ani słowem, na czym konkretnie będzie polegała ta współpraca i czym będzie się różniła od dotychczasowej. Wzmożone patrole i koordynacja służb – jak widać po komentarzach Internautów – nie przyniosły dotąd znaczącej zmiany zachowań nadużywających alkoholu plażowiczów nad Jeziorkiem.