W piątek ogłoszono zwycięzcę konkursu na operatora pawilonu parkowego na Skwerze Ormiańskim. Od razu Internet zalała fala krytycznych komentarzy mieszkańców. Dziś pytamy, jak zwycięską ofertę ocenia najbardziej wpływowa organizacja na Sadybie i pomysłodawczyni pawilonu.
Pomysł na nadanie nazwy bezimiennemu zieleńcowi na Sadybie zrodził się przypadkowo. Z oficjalną wizytą do Polski przyjeżdżał prezydent Armenii i szukano w mieście godnego symbolu przyjaźni polsko-armeńskiej. Czy z czasem Skwer Ormiański wtopił się w otoczenie Sadyby? Ormianie i Polacy chcą, by tak było, ale nie ma między nimi kontaktu.