„Projekt ma szanse ruszyć dopiero pod koniec czerwca” – powiedział nam po pierwszej rozmowie z urzędnikami, autor projektu Przemek Pasek. Dlaczego dopiero wtedy? „Do końca lutego ma zostać rozpisany konkurs, potem 60 dni ma trwać przyjmowanie zgłoszeń, i zapewne kolejnych kilka tygodni ich rozpatrywanie” – relacjonuje nam urzędową procedurę nieco zirytowany prezes fundacji Ja Wisła.
Z wyliczeń autora projektu wynika, że od momentu rozstrzygnięcia konkursu, szacowanego na koniec maja, ostateczny wykonawca projektu potrzebował będzie co najmniej miesiąc na zamówienie i realizację kilkunastu elementów projektu. A jest tego sporo: tablice edukacyjne, ławki, kosze na śmieci, słupki informacyjne, strona internetowa, materiały edukacyjne, wycięcie ścieżki w terenie, opracowanie programu edukacyjnego, zorganizowanie grupy: przewodników, strażników, ratowników, zamówienie kajaków ze sprzętem itd. W efekcie, ścieżka może ruszyć najwcześniej pod koniec czerwca. Wtedy kiedy główni odbiorcy projektu, dzieci szkolne z Mokotowa, będą właśnie wyjeżdżać na wakacje.
Takie opóźnienie w planowaniu projektu, niegroźne dla wielu innych zwycięskich projektów takich jak budowa chodnika czy sadzenie drzew, wywraca do góry nogami kosztorys i harmonogram ścieżki. Zamiast 4 cieplejszych miesięcy szkolnych (maj, czerwiec, wrzesień, październik) 100 terenowych wycieczek dla uczniów, z czego połowę na kajakach, trzeba zrealizować w dwa miesiące. I to przy założeniu, że ani jednego dnia nie będzie padać. Wtedy trzeba bowiem zajęcia odwołać z uwagi na bezpieczeństwo szkolnych grup.
Kto zawinił? Nie wiemy. Wiadomo jedynie, że czasu na przygotowanie wdrożenia było aż nadto. Wyniki budżetu partycypacyjnego ogłoszono w lipcu 2014. Od tego momentu do ostatniego dnia stycznia, kiedy wydział ochrony środowiska w dzielnicy Mokotów podjął pierwsze rozmowy z autorami zwycięskich projektów środowiskowych, minęło 6 miesięcy. Czy wcześniej nie można było spotkać się z autorami i przygotować konkursy i przetargi, które czekałyby na wdrożenie do początku stycznia 2015, aż Rada Warszawy zatwierdzi budżet miasta na nowy rok finansowy? Czy barierą były wybory samorządowe, które mogły podważyć realizację budżetu partycypacyjnego w przypadku gdyby wygrała je obecna opozycja? Na pewno jest to lekcja, którą trzeba wyciągnąć dla przyszłych edycji akcji. Przemek Pasek już nam zapowiedział, że pracuje właśnie nad drugą fazą ścieżki, którą zamierza zgłosić do budżetu partycypacyjnego do 17 lutego.