Jedno podejrzenie złamania obojczyka na samym początku trasy rowerowej i dwie podwózki łodzią ratowniczą dla tych, którzy przeliczyli swoje siły w pływaniu. To zdaje się jedyne problemy i rozczarowania, jakie spotkały zawodników podczas czwartkowej imprezy. Poza tym entuzjazm i dobry humor nie opuszczały uczestników aż do mety. - Megazabawa! A okrzyki jak ruszyliśmy z czerwonego światła na ostatnią prostą przejdą do historii!;) – dzieli się na stronie imprezy na Facebooku Marcin Krasus z bloga Biec dalej (zdobywca 7. miejsca). Maciej Ziółkowski dodaje - Było mega, mój pierwszy triathlon -
Najwięcej zabawnych komentarzy Internautów zebrały jednak rowery z miejskiej wypożyczalni. - Veturillo po raz pierwszy w swej historii rozwijał takie prędkości– śmieje się na blogu Biecdalej Radek NeveRun Slęzak. Autor bloga precyzuje: - Garmin (mobilny system do pomiaru prędkości – red.) mówi, że maksymalna prędkość, jaką osiągnąłem na Veturilo to 37,4 km/h! (…) Średnia prawie 28. (…) Mój (rower pozostał – red.) cały, ale niektórzy gubili plansze reklamowe;) – dodaje. Najwyższą średnią prędkością na rowerze pochwalił się na swoim profilu Facebook zwycięzca zawodów, Mikołaj Luft. - Średnia 31km/h! I bon na 2- miesięczny zapas magnezii. Warto było! – skomentował jeden z najlepszych polskich triathlonistów, a w życiu prywatnym świeżo upieczony, dwutygodniowy tata.
Pierwszy Guru Triathlon Warszawski odbył się 24 lipca 2014 ze startu na plaży przy Jeziorku Czerniakowskim. Organizatorem zawodów była firma Sport Guru, a jej partnerami - firma Next Bike (operator systemu Veturilo) i fundacja Synapsis. Portal Sadyba24.pl był patronem medialnym imprezy.
Reportaż z zawodów (tekst, 2-min wideo i 50 zdjęć) na Gazeta.pl. http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,34862,16376278,Ale_zabawa__Plywali__biegali_i_jezdzili_na_rowerach.html#LokWawTxt