Ta impreza ma już 17 lub 18 wiosen. No właśnie wiosen, bo zwykle odbywa się na początku czerwca, a czerwiec wciąż należy do wiosny. Organizują ją sami mieszkańcy. Co roku zgłaszają pomysły na imprezy, przenoszą krzesła i nagłośnienie, organizują przekąski, roznoszą ulotki do skrzynek, zapraszają do swoich ogrodów lub na publiczne skwery. W tym roku – jak wynika z programu – mieszkańcy zgłosili 27 pozycji, a przynajmniej tyle zmieściło się do programu. To blisko maksimum, jakie można upchać od rana do nocy w jeden pełny weekend.
Duuużo muzyki
Co tym razem wymyślili na Sadybie? Z pobieżnego przeglądu wynika, że tegoroczna edycja – od 6 do 8 czerwca - będzie tętniła muzyką. Naliczyliśmy aż 9 imprez muzycznych, które składają się na jedną trzecią programu. Raz będzie to jazz, raz tango argentyńskie, raz brazylijska samba. Całość tradycyjnie rozpocznie koncert lokalnego zespołu Sadyba Śpiewa, czyli kilkunastu sąsiadek i kilku sąsiadów, pod opieką Małgorzaty Terleckiej (piątek, 6 czerwca o 20.00). Tradycjonalistów uspokajamy, że będzie też kultowa potańcówka z muzyką na żywo od „The Dixie Fellows”, w świetle latarni gazowych (sobota, 7 czerwca od 19.15). Organizatorzy kolejny raz poszli w kolory – po złocie, bieli, przyszedł czas na… zieleń. Tegoroczny motyw stylizacji to „Zielono mi”.
Przenosiny na Sadybę
Celowo nie zdradzamy wszystkich atrakcji. Zwracamy za to uwagę na kilka punktów, które nas zaskoczyły i zachęciły. Tam się na pewno wybierzemy. Po pierwsze trafimy do pięknego ogrodu przy Klarysewskiej 10, gdzie po raz kolejny spotkamy się z nietypowym człowiekiem pióra (w poprzednich latach gościli tu związani niegdyś z Sadybą Mariusz Szczygieł i Pablopavo). O swoim opowiadaniu „Ludzie z nowego bloku”, stworzonym specjalnie dla Vogue.pl opowie pisarz i scenarzysta („Taśmy rodzinne”, Książka o przyjaźni”, Znaki zodiaku”), Maciej Marcisz. Opowiadanie opisuje przeprowadzkę autora ze starego Mokotowa na Sadybę. To odświeżające spojrzenie na Sadybę widzianą z zewnątrz. Autor przenosi różne skojarzenia i rytuały z jednego miejsca zamieszkania na drugie, aby szybko złapać się na tym, że teorie te są często nietrafione (sobota, 7 czerwca, 13.00).
Dwa spacery
Godne polecenia są też dwie imprezy, nawiązujące do historii Sadyby. Jedna to spacer po Sadybie z wielkiej płyty, stworzonej przez Alinę Scholtz i Halinę Skibniewską po 1969 roku. Olga Brzozowska pokaże nowatorskie w skali kraju fragmenty osiedla, opowie też o tych częściach wielkiego planu obu pań, które nigdy nie powstały (niedziela, 8 czerwca, 12.00). Uzupełnieniem (a może przeciwwagą?) dla skoku w lata 1970. będzie jeszcze większy skok w lata 1920. i 1930. W niedzielę, 8 czerwca o 17.30 odbędzie się wernisaż drugiej części wystawy plenerowej z okazji 100-lecia Sadyby. Tym razem Aleksandra Karkowska, Józek Dutkiewicz i Mikołaj Krupa zaproszą na spacer wzdłuż ulicy Goraszewskiej, gdzie odsłonią kolejne 20 plansz wystawy historyczno-fotograficznej.
Poznajcie gwiazdę Nashville
Za nudno? Za historycznie i poważnie? Zobaczymy, bo przecież te wydarzenie jeszcze przed nami. Na koniec polecimy więc coś czego zupełnie się nie spodziewaliśmy. Otóż na festiwalu poznamy polską królową muzyki country. Po pierwsze, nie wiedzieliśmy, że mamy taką królową, a po drugie, nie wiedzieliśmy, bo królowa występuje i nagrywa prawie wyłącznie w ojczyźnie tego gatunku – w USA. A konkretnie w Nashville. Jej piosenki (a najbardziej jedną „This is my time”) puszczają amerykańskie stacje radiowe. Nie jest to być może jeszcze gwiazda na miarę Dolly Parton, ale z pewnością warto ją poznać – w przerwie potańcówki, w sobotę ok. 20.30 na Skwer Starszych Panów wjedzie Klaudia Magica (to ta Pani na zdjęciu ilustracyjnym). Uwielbia zaskakiwać modą i posiada wielką kolekcję kapeluszy kowbojskich. No i potrafi śpiewać. Może jednak warto sprawdzić już teraz „This is my time”?