Jeśli cokolwiek przebija się z Sadyby do świadomości przeciętnego warszawiaka, to jest to Jeziorko Czerniakowskie. Ostatnio popularne ze względu na modę na morsowanie, a od dawna ze względu na jedyne w Warszawie naturalne kąpielisko. Lokalni aktywiści starają się powstrzymać degradację tego miejsca, ale nie mogą się doprosić miasta, by objęło cały jego wielohektarowy teren stałą, aktywną opieką. W efekcie, poza niewielkim terenem przy plaży, znajdującym się pod opieką OSiR Mokotów, większość rezerwatu Jeziorka Czerniakowskiego ponownie ulega degradacji. Rosną hałdy śmieci, podpalane i niszczone są kosze na śmieci oraz tablice edukacyjne, nad brzegi i pomosty wróciły zakrapiane alkoholem głośne imprezy.
Ratunek w budżecie obywatelskim
Jedynym źródłem pieniędzy na powstrzymanie degradacji rezerwatu jest budżet obywatelski. Przez kilka lat płynęły z niego spore środki. W efekcie kilku projektów o nazwie Ścieżka dla Jeziorka Czerniakowskiego, Przemek Pasek z fundacji Ja Wisła posprzątał teren, stworzył utwardzony szlak wokół akwenu, zbudował kosze na śmieci i pomosty, utwardził skarpę, nawiózł piasku na plażę, powołał strażnika Jeziorka. Setki dzieci ze szkół podstawowych Warszawy zapamiętały Jeziorko z setek warsztatów edukacyjnych w terenie, w tym wielu na łódkach. Dziś wiele z tych osiągnięć niszczeje.
Trójka mieszkańców Sadyby postanowiła w tym roku ponownie zawalczyć o pieniądze na Jeziorko Czerniakowskie. W dużej mierze to powrót do pomysłów Przemka Paska sprzed kilku lat, ale nie tylko. Realizacja tegorocznych projektów zależy od tego, ilu mieszkańców Mokotowa zagłosuje na nie w budżecie obywatelskim do końca czerwca.
„Poznaj rezerwat Jeziorko Czerniakowskie– całoroczny program edukacji przyrodniczej”
Najsilniejsze skojarzenia z projektami Przemka Paska sprzed lat niesie projekt edukacyjny Jerzego Piaseckiego, prezesa Towarzystwa Miasto Ogród Sadyba. Przypomnijmy, to całoroczny program edukacyjny na lądzie i wodzie, w którego skład wchodzą wycieczki piesze, rejsy łodziami wiosłowymi, warsztaty i wolontariat – wszystko to ma służyć poznaniu i ochronie rezerwatu Jeziorka Czerniakowskiego. Łącznie aż 330 działań, 660 godzin zajęć dydaktycznych, ok. 7000 uczestników w wieku szkolnym. Jak podkreśla pomysłodawca, koszt na osobę godziny programu to tylko około 23 złote brutto. Dla uzyskania długotrwałych efektów edukacyjnych mają też dodatkowo powstać konspekty dla nauczycieli i krótki film edukacyjny.
Autor przyznaje, że dochodzą do niego głosy zwątpienia co do sensu prowadzenia edukacji ekologicznej nad Jeziorkiem Czerniakowskim. - Są tacy, którzy mówią, że robienie ścieżki edukacyjnej a teraz promowanie wartości przyrodniczej jest złe. Że ściąga coraz więcej ludzi i powoduje eksploatację rezerwatu – przyznaje Piasecki. Na swoją obronę przypomina jednak katastrofalny stan rezerwatu przed nastaniem Paska. – Czy lepiej pozostawić rezerwat samemu sobie, zarośnięty i zaniedbany, taki jakim był przed rokiem 2015? Przecież przez kilkadziesiąt lat rezerwat był nielegalnym wysypiskiem śmieci, niczym nieskrępowane grupki paliły ogniska, a po spożyciu napojów wyskokowych pozostawiały setki butelek – przypomina społecznik z Sadyby.
Prezes Towarzystwa Miasto Ogród Sadyba proponuje spojrzeć na kwestię przetrwania Jeziorka Czerniakowskiego długofalowo, z punktu widzenia młodego pokolenia. – Chcę postawić na edukację młodego pokolenia, ludzi, którzy za chwilę będą decydować o losach planety. Chcę uwrażliwić ich na przyrodę i dać im szansę, aby edukowali swoich rodziców – tłumaczy Piasecki.
„Poprawa bezpieczeństwa rezerwatu przyrody Jeziorko Czerniakowskie”
W kolejnym projekcie także słychać echa projektów Przemka Paska z fundacji Ja Wisła. Autorka Katarzyna Molska, architekt krajobrazu, reprezentująca Towarzystwo Miasto Ogród Sadyba, proponuje przywrócić funkcję Strażnika Rezerwatu, znanego z wcześniejszych projektów „Ścieżki dla Jeziorka Czerniakowskiego”. Od maja do września ma on monitorować teren rezerwatu, w wymiarze czasu uzgodnionym z Zarządem Zieleni. Projekt obejmuje również naprawę istniejących wiklinowych koszy na śmieci, co ułatwi zadbanie o czystość i pomoże sprawić, by z okolic ścieżki zniknęło niebezpieczne szkło. Naprawa koszy to niemałe zadanie – jest ich aż sześćdziesiąt, rozrzuconych na kilku hektarach ścieżki.
Pierwotnie zakres projektu Molskiej był szerszy. Zarząd Zieleni skreślił jednak z niego remont i wymianę nawierzchni ścieżki edukacyjnej okalającej rezerwat, uznając, że inwestycja ta zabrałaby więcej niż przepisowy rok kalendarzowy. Nie będzie też planowanych nasadzeń drzew.
Choć projekt został mocno okrojony przez urzędników, Katarzyna Molska wciąż uważa, że podniesienie bezpieczeństwa wypoczynku w rezerwacie jest niezbędne, w czym pomóc ma przede wszystkim patrolujący strażnik. - Na terenie rezerwatu pojawia się wiele niepożądanych zachowań użytkowników, jak palenie ognisk, libacje alkoholowe, niszczenie przyrody, co wymaga przeciwdziałania – mówi autorka. - Najlepszym rozwiązaniem jest stałe monitorowanie obszaru przez specjalnie wyznaczonego Strażnika Jeziorka Czerniakowskiego, co sprawdziło się w poprzednich latach – dodaje.
„Przywróćmy bioróżnorodność gatunkową otuliny Rezerwatu Jeziorko Czerniakowskie, ocalmy teren zielony przy ul. Na Urzeczu”
Autorka projektu, Gabriela Wojciechowska, podobnie jak wcześniej wskazani pomysłodawcy, współpracowała z Przemkiem Paskiem przy „Ścieżce dla Jeziorka Czerniakowskiego”. Dziś chce realizować jeden z jego pomysłów. Chodzi o likwidację dzikich wysypisk śmieci po zachodniej i północnej stronie Rezerwatu, m.in. od ul. Wolickiej. Autorka dodaje jednak własny mocny akcent – zamierza uporządkować teren pomiędzy rezerwatem a ulicą Na Urzeczu i Parkiem przy Bernardyńskiej, w tym odtworzyć ekosystem łąkowy, właściwy dla doliny starorzecza środkowej Wisły.
Gabriela Wojciechowska: - Projekt ma na celu doświetlenie przestrzeni łąki przy ul. Na Urzeczu, na której jeszcze w latach 80. wypasano krowy. W tej chwili teren w większości pokrywają zarośla śliwy mirabelki i innych samosiewów stopniowo tworzących gąszcz kolczastych krzewów, podobny do tego przy zbiegu ulic Santockiej i Goczałkowickiej. Bliżej osiedla zarośla są gęste i wysokie kryją wysypiska odpadów budowlanych i komunalnych, zapewne wywożone tu z działek.
Doświetlenie wspomnianej łąki, otwarcie widokowe na starodrzew rezerwatu, a następnie staranne odtworzenie warstwy runa z doborem roślin właściwym dla Doliny Środkowej Wisły to nadrzędny cel projektu. Jemu ma służyć sprzątanie, usuwanie słupów betonowych, inwentaryzacja drzewostanu i usuwanie samosiewów gatunków inwazyjnych. Dobór gatunków przy odtwarzaniu łąki w miejscu usunięcia samosiewów ma być przeprowadzany z instytucją naukową. Autorka liczy na współpracę z Centrum Zachowania Różnorodności Biologicznej PAN czy SGGW.
- Chcę chronić nie tylko wartość krajobrazową ale jakość samej zieleni, stąd pomysł odtwarzania dawnego ekosystemu łąkowego Doliny Środkowej Wisły – podsumowuje Gabriela Wojciechowska.
Jak głosować?
Głosowanie w budżecie obywatelskim Warszawy trwa od 15 do 30 czerwca włącznie. Najłatwiej zagłosować internetowo. Po wejściu na link: https://bo.um.warszawa.pl/voting/welcome system poprowadzi nas przez kolejne kroki. Jednym z pierwszych będzie wpisanie adresu email, na który po chwili przyjdzie link do systemu głosowania. Jeśli nie znajdziemy emaila zwrotnego pt. „Rozpocznij głosowanie w budżecie obywatelskim” w naszej głównej skrzynce, warto sprawdzić inne zakładki w skrzynce (u nas wpadł do zakładki Oferty, ale równie dobrze może wpaść do zakładki Spam).
Gdy dotrzemy już do strony głosowania, zobaczymy najpierw projekty dzielnicowe. Aby zagłosować na projekty dotyczące Jeziorka Czerniakowskiego, trzeba wybrać dzielnicę Mokotów. Z 97 pozycji, które nam się pokażą, możemy wybrać maksymalnie 15 projektów. Wśród projektów dzielnicowych dla Mokotowa są trzy dotyczące ratowania Jeziorka Czerniakowskiego, oznaczone numerami 61, 70 i 91. Każdy głos ma taką samą wagę. W kolejnym kroku zobaczymy projekty ogólnomiejskie – tu do wyboru jest maksymalnie 10 pozycji ze 125 dostępnych.
Jedna osoba może zagłosować tylko jeden raz. Kilkukrotne zagłosowanie spowoduje skreślenie wszystkich naszych wyborów. Głosować może każdy, również dziecko. W przypadku dzieci poniżej 13 roku życia, potrzebna będzie jedynie wirtualna zgoda opiekuna prawnego.
Wyniki głosowania poznamy 15 lipca, a zwycięskie projekty zostaną zrealizowane w roku 2022.