Minęły czasy, gdy budżet obywatelski (wcześniej zwany partycypacyjnym) przynosił starej Sadybie inwestycje miejskie idące w setki tysięcy złotych. Dwa lata temu miejscy urzędnicy zmienili bowiem zasady gry. Zrezygnowali z kilku osiedlowych okręgów i wprowadzili w ich miejsce jeden duży okręg głosowania, obejmujący całą dzielnicę Mokotów. W efekcie, szanse na wygraną w mało zaludnionych osiedlach jak stara Sadyba znacząco spadły.
Ze zmiany zasad i obniżenia szans nic sobie nie robi urodzony optymista, Marek Maliszewski. - Od wielu już lat staram się wszystkim zwrócić uwagę na tzw. "woprówkę", znajdującą się nad Jeziorkiem Czerniakowskim przy ulicy Jeziornej - składam między innymi projekty do budżetu obywatelskiego dotyczące remontu i modernizacji istniejącego budynku – pisze do nas pan Marek, na co dzień animator klubu żeglarskiego przy szkole podstawowej 103. - W tym roku złożyłem po raz kolejny mój projekt pod nazwą "Dalsza modernizacja tzw. "Woprówki" nad Jeziorkiem Czerniakowskim" – dodaje.
Szeroki front robót
Projekt pod nazwą „Dalsza modernizacja tzw. "Woprówki" nad Jeziorkiem Czerniakowskim” zakłada „podniesienie walorów estetycznych i użytkowych budynku i terenu po byłej bazie WOPR-u”. Pod tym dość enigmatycznym określeniem kryje się potężny zakres robót. Z łącznej kwoty 813 tysięcy najwięcej, aż 210 tysięcy, mają kosztować prace na zewnątrz budynku - wybicie nowych okien na poziomie parteru, wstawienie nowych drzwi, ocieplenie budynku styropianem lub wełną mineralną, tynkiem mineralnym i ozdobną drewnianą okładziną.
Prawdziwą metamorfozę ma przejść wnętrze budynku. W miejsce kilku małych salek ma powstać kawiarnia. W tym celu mają zostać wykonane nowe podziały pomieszczeń zgodne z wymogami kawiarni. Według projektu powstanie co najmniej otwarta sala do konsumpcji („i do zajęć dydaktycznych do czasu wybudowania pawilonu przewidzianego do tej funkcji”), bufet, zaplecze gastronomiczne, pomieszczenie gospodarcze, zmywalnia, toalety dla klientów i personelu. Całość prac na parterze ma kosztować 160 tysięcy złotych.
Gruntowną wymianę przejdą wszystkie instalacje. Poza standardowymi instalacjami (kominową, wentylacyjną, gazową, wodną, elektryczną i odgromową), powstać ma instalacja alarmowa i do monitoringu przemysłowego. Razem – 180 tysięcy złotych.
Poza powyższymi wydatkami, Marek Maliszewski przewiduje stworzenie podjazdu do budynku dla niepełnosprawnych, ozdobnego płotu, stylowej drewnianej bramy, tablic informacyjnych. Remont mają też przejść: magazyn, dach (z ociepleniem) oraz wiata śmietnikowa.
Projekt został pozytywnie zweryfikowany i dopuszczony do głosowania. Od 1 września do 15 września można na niego głosować wśród projektów dzielnicowych na Mokotowie pod adresem https://app.twojbudzet.um.warszawa.pl/voting/welcome.
Maliszewski: Zdaję sobie sprawę, że jest to jeden z najdroższych projektów złożony do realizacji w 2021 roku, a jednak...
Projekt modernizacji budynku przy Jeziorku Czerniakowskim jest wart uwagi. To być może jedyny sposób na to, by tchnąć w niego nowe życie, zważywszy na pustki w miejskiej kasie. O tym, czy projekt ma szanse na realizację, rozmawiamy z jego autorem, Markiem Maliszewskim.
Sadyba24.pl: W momencie składania w styczniu tego roku, Pana projekt miał inny zakres. W aktualnej wersji punkt ciężkości zmienił się z zaplecza sanitarnego na kawiarnię. Skąd wziął się pomysł kawiarni?
Marek Maliszewski: W trakcie weryfikacji projektu uzyskałem informacje o tym że OSiR Mokotów stworzył koncepcje programowo przestrzenną zagospodarowania terenu przy Jeziorku Czerniakowskim. Opracowanie proponuje pełną modernizację budynku celem dostawania do nowej funkcji tj. kawiarni oraz magazynu dla sprzętu sportowego.
W pierwotnej wersji projektu pisał Pan o 3 toaletach dla plażowiczów. W obecnej wersji mowa jest o toaletach dla klientów, bez doprecyzowania liczby. Na jaką liczbę toalet mogą liczyć plażowicze w Pana projekcie?
Zaplecze sanitarne dla plażowiczów wraz z infrastrukturą (toalety, szatnie, prysznice) przewidziane są w nowym budynku, który ma powstać.
Pana projekt jest bardzo drogi. Jeden z najdroższych wśród projektów dopuszczonych do głosowania z Mokotowa. Jak zamierza Pan przyciągnąć do głosowania na niego co najmniej 1500 osób, co było minimalnym progiem dla dużych zwycięskich projektów w ubiegłym roku? W ubiegłym roku na Pana pierwotny projekt (jeszcze bez kawiarni) głosowały 732 osoby.
Wartość projektu została oszacowana na podstawie wspomnianej koncepcji jako szacunkowy kosztorys. Modernizacja budynku była by zatem jednym z pierwszych elementów szerszej koncepcji zagospodarowania terenu przy Jeziorku Czerniakowskim. Rok temu mój projekt otrzymał 732 głosy - byłem bardzo zadowolony - muszę przyznać, że akcję promującą projekt rok temu prowadziłem wyłącznie wśród znajomych i znajomych - znajomych. Aby promować aktualny projekt zgłosiłem się do portalu Sadyba24.pl. Myślę również, że Towarzystwo Społeczno-Kulturalne Miasto-Ogród Sadyba mogło by włączyć się czynnie, aby pomóc promować ten projekt.
W obecnej wersji projektu mowa jest o prowadzeniu zajęć dydaktycznych w sali do konsumpcji do czasu wybudowania pawilonu edukacyjnego, przewidzianego w planie ochrony Jeziorka Czerniakowskiego. Jak Pan sobie wyobraża łączenie komercyjnej kawiarni wybranej w drodze przetargu i zainteresowanej jak największym zyskiem z zajęciami dydaktycznymi, które wymagają ciszy i skupienia?
Z uzyskanych przeze mnie informacji wynika, że do momentu powstania nowego budynku, pomieszczenia kawiarni mogą być wykorzystywane na zajęcia edukacyjne, dydaktyczne oraz spotkania sąsiedzkie, a kwestie te mogą być rozwiązane odpowiednimi warunkami umowy.