Od ostatniej soboty sadybiański lokal pozostaje zamknięty. W trosce o bezpieczeństwo rodzin jego pracowników, NABO nie świadczy też usług dowozu. Bez jakichkolwiek źródeł przychodu, bistro obawia się o swoją przyszłość. - W tej chwili myślimy co zrobić aby przetrwać te najbliższe tygodnie tak aby móc do Was wrócić – piszą właściciele na mediach społecznościowych.
Pomysł jest prosty – kup w aplikacji kawę lub kilka czy kilkanaście kaw w NABO, po 10 złotych sztuka, i zawieś je do czasu, aż lokal znów się otworzy. Wtedy kawy zostaną rozdane („odwieszone”) wszystkim chętnym, w kolejności, w jakiej o nie poproszą. którzy o nie poproszą, a lokal dzięki obecnemu wsparciu przetrwa najtrudniejsze chwile.
Inicjatywa spotkała się z ogromnym odzewem. Od momentu pojawienia się wpisu na Facebooku lokalu dziś na chwilę przed południem, aż do godziny 20.00, kiedy publikujemy tą informację – czyli w ciągu 8 godzin – zebrano już jedną czwartą potrzebnej kwoty. 57 osób wpłaciło łącznie 4.150 złotych. Docelowa suma wsparcia, na którą liczy lokal, wynosi 15.000 złotych.
- Wasz gest pozwoli nam przetrwać najbliższe tygodnie. Z góry serdecznie dziękujemy! – piszą właściciele lokalu. Klienci bistro dodają swojej ulubionej knajpie otuchy w komentarzach na Facebooku. - NABO to nasze „wspólne” sadybiańskie dobro! – zachęca Inka B Inka.
Kawę można zamówić i tym samym wesprzeć NABO pod linkiem https://zrzutka.pl/emx8dd