- Jestem załamana – mówi Katarzyna Molska, pomysłodawczyni i organizatorka jesiennych edycji pchlego targu na starej Sadybie. – Przedstawicielka Zarządu Zieleni Miejskiej, do której trafił mój wniosek o zgodę na zorganizowanie pchlego targu, domaga się kilku tysięcy złotych za dopuszczenie imprezy. To nie łapówka tylko nowe zarządzenie ratusza, które niedawno weszło w życie – dodała członkini zarządu Towarzystwa Miasto Ogród Sadyba.
Uchwała uderza we wszystkich
Chodzi o uchwałę, którą Rada Warszawy przegłosowała na początku sierpnia. Przewiduje ona pobieranie przez stołeczny ratusz wysokich opłat za każde wydzierżawienie miejskiego terenu. Na każdy rodzaj aktywności i każdą dzielnicę jest w przepisie osobny, skomplikowany taryfikator. Stawki rosną nawet kilkukrotnie w przypadku przedsięwzięć komercyjnych – zarobkowych. I właśnie za takie urzędnicy uznali pchli targ.
- Zamiast nieco ponad tysiąca złotych, które trzeba by wyłożyć na dzierżawę pod działania kulturalne i społeczne, za pchli targ trzeba będzie zapłacić nawet ponad pięć tysięcy – mówi Molska. Zaraz zaznacza jednak, że to stawki nieoficjalne. Takie wywnioskowała z rozmowy telefonicznej z urzędniczką analizującą jej wniosek. Na razie Molska nie może potwierdzić kwot, które padły przez telefon, bo choć do terminu pchlego targu zostało już tylko kilka dni, ratusz wciąż (informacja z końca dnia we wtorek) nie przesłał jej propozycji umowy z wysokością opłat.
Furtki w przepisach
Od ogólnej zasady istnieją wyjątki. Z opłat na rzecz miasta może zwolnić na przykład to, że dana impreza jest objęta patronatem prezydenta miasta. Jak twierdzi przedstawicielka Towarzystwa Miasto Ogród Sadyba, patronat może zwolnić, ale nie musi. Taką opinię usłyszała przez telefon od urzędniczki prowadzącej jej sprawę.
- Biorę jeszcze pod uwagę przeniesienie pchlego targu na teren szkoły 115 przy Skwerze Ormiańskim albo na teren muzeum wojskowego przy Powsińskiej – mówi Katarzyna Molska. – To bowiem kolejne wyjątki. Tam opłat nie ma.
Czy dojdzie do przeniesienia lokalizacji nie wiadomo – tu decyzja leży po stronie zarówno organizatorów imprezy jak i szefostwa instytucji, które mogłyby być gospodarzami. Wiadomo już jednak na pewno, że nie uda się dotrzymać planowanego terminu najbliższej imprezy. Pchli targ miał się odbyć w sobotę, 8 września, na dzień przed jesiennym turniejem tenisowym na kortach Wars przy Zacisznej.