Kilka dni temu informowaliśmy, że mokotowski ratusz z niejasnych powodów przesunął o dwa lata termin remontu ulicy Goraszewskiej na starej Sadybie. Według najnowszych planów, ulica ma zostać oddana do użytku dopiero w 2020 roku.
Wczoraj po długim oczekiwaniu otrzymaliśmy stanowisko mokotowskiego ratusza. Wynika z niego, że na drodze do rozpoczęcia przebudowy ulicy stoją trzy etapy: „uzyskanie odstępstwa (od warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać drogi publiczne, takich jak minimum 5-metrowy promień łuku kołowego osi jezdni , czy konieczność zbudowania placu do zawracania w przypadku drogi nieprzelotowej – przyp. red.), uzyskanie decyzji pozwolenie na budowę, przetarg w celu wyłonienia wykonawcy robót.”
Trzy etapy o niejasnej długości
Ile czasu zajmą wspomniane trzy etapy i czy razem uzasadniają tak duże opóźnienie? Tego niestety nie wiadomo. Jedyne szacunki w oficjalnej odpowiedzi urzędu dotyczą bowiem tylko pierwszego etapu. - Wydanie zgody na udzielenie odstępstwa z doświadczenia trwa od 8 do 11 miesięcy – pisze Piotr Pełka z wydziału prasowego mokotowskiego urzędu. Z jego odpowiedzi nie wynika jednak, kiedy urząd dzielnicy złożył wniosek o odstępstwo, czyli od którego momentu liczy się te 8 do 11 miesięcy.
Z odpowiedzi urzędu wnioskujemy, że kolejne etapy powinny potrwać stosunkowo krótko. - Do uzyskania decyzji pozwolenie na budowę konieczne jest odstępstwo – pisze przedstawiciel urzędu o drugim etapie. - Bez poprawnej dokumentacji ( z uzyskaniem odstępstwa) nie uzyska się decyzji pozwolenie na budowę, które jest wymagane na obszarze objętym przez konserwatora zabytków. – Pełka przyznaje przy tym, że „dokumentacja jest kompletna”. Mówiąc prościej - projekt przebudowy ulicy z wszystkimi zgodami właściwych urzędów jest już gotowy – a jedyne, czego potrzeba do uzyskania pozwolenia na budowę – to zgoda na odstępstwo od odpowiedniego ministerstwa.
Trzeci etap poprzedzający rozpoczęcie remontu - rozpisanie przetargu na wykonawstwo – trwa zwyczajowo kilka tygodni. Ostatnio etap ten trzeba jednak kilkakrotnie ponawiać – wykonawcy zgłaszający się do przetargu podają bowiem często kwoty znacznie przekraczające budżet przewidziany przez dzielnicę na dane zadanie.
Pieniądze na każdy rok budowy są, ale nie wiadomo na co
Opóźnienie budowy o dwa lata wydaje się więc być mocno na wyrost. Podobnie jak zakres prac w poszczególnych latach. Przypomnijmy: z łącznego budżetu w wysokości 2,3 miliona złotych zarząd dzielnicy Mokotów zdecydował przesunąć 1,3 miliona na rok 2019 i okrągły milion na rok 2020. Na pytanie o to, co konkretnie dzielnica zamierza zrealizować w poszczególnych latach, uzyskaliśmy z mokotowskiego ratusza informację, że „szczegóły realizacji i zakresy budowy ustalone będą na etapie umowy z wykonawcą”. Czyli na dziś nie wiadomo, na co pójdą pieniądze zabudżetowane na rok 2019 i 2020.