Trwają konsultacje społeczne na temat sposobu zagospodarowania terenu przy plaży Jeziorka Czerniakowskiego. Jutro drugiej spotkanie z mieszkańcami.
Drugie spotkanie konsultacyjne ekspertów z mieszkańcami Sadyby odbędzie się w środę między 17.30 a 20.00 w Szkole Podstawowej 103 przy Jeziornej. Podczas spotkania eksperci mają podsumować głosy, jakie zebrali od przebywających nad Jeziorkiem Czerniakowskim w ostatnią niedzielę.
Tymczasem coraz mocniej do głosu dochodzą przeciwnicy stworzenia komercyjnego kąpieliska z atrakcjami.
Na profilu stołecznej Komisji Dialogu Społecznego ds. Środowiska Przyrodniczego na Facebooku zagotowało się w niedzielę.
- W dniach 16-17 czerwca mokotowski OSiR zorganizował na niespotykaną skalę festyn w Rezerwacie Przyrody Jeziorko Czerniakowskie - czytamy na profilu. - Pretekstem były zawody pływackie w pływaniu swobodnym. Ale to był tylko pretekst. Pojawiły się firmy reklamujące swoje usługi. Na całym terenie kąpieliska pracowały agregaty prądotwórcze i kompresory do obsługi infrastruktury technicznej. Niektóre samochody miały włączone silniki i klimatyzację. Zapach spalin mieszał się z dymem wielu grilów. Jeden z agregatów pracował w odległości 15 metrów od siedliska kaczek z małym potomstwem.
Społecznicy z KDSu kontynuują, nie wahając się użyć ostrych słów. - Wierutnym kłamstwem było wmawianie ludziom, że można uprawiać żeglarstwo rodzinne na Jeziorze Czerniakowskim na młodzieżowych łódkach klasy cadet. Wieczorem Straż Miejska interweniowała w sprawie pijaństwa i ognisk na kąpielisku. KĄPIELISKO - TAK. BARBARZYŃSTWO - NIE - podsumuwją społecznicy od ochrony przyrody.
Bardziej stonowany w słowach, ale równie krytyczny wobec komercyjnej zabudowy nabrzeży Jeziorka Czerniakowskiego jest mieszkaniec okolicy, Grzegorz Mazurowski. W komentarzu do jednego z naszych wcześniejszych postów napisał: - Sklepiki i place zabaw są wszędzie, a jeziorko jest unikatowym rezerwatem! Nie dajmy go zabudować, tak jak już zabudowaliśmy prawie wszystkie inne dzikie miejsca! Im więcej wybudujemy tu "atrakcji" tym więcej dodatkowych ludzi tu ściągniemy, a w sezonie już jest okropnie ciasno. Pamiętajmy, że to jest rezerwat przyrody a nie park rozrywki!!!
- Jeziorko to przede wszystkim naturalny akwen i rezerwat przyrody a nie basen kąpielowy ani publiczna plaża "z infrastrukturą", mimo że kąpać się można" - wtóruje panu Grzegorzowi Izabela Płatkowska.
Z drugiej strony w innych komentarzach bywalcy plaży wskazują na potrzebę budowy placu zabaw dla dzieci, przebieralni, natrysków, klimaciarskiej kawiarni, czy małego punktu gastronomiczno-spożywczego.
Która z tych wizji przeważy? O tym zdecydują najbliższe dwa spotkania (jutro i w kolejną środę w tym samym miejscu, gdzie przedstawiona zostanie makieta zmian) i wyniki ankiety aktywnej do 30 czerwca.