Znamy już pierwsze wyniki weryfikacji projektów, zgłoszonych przez mieszkańców do budżetu partycypacyjnego w rejonie Miasta Ogrodu Sadyba na Mokotowie.
Kto nie przeszedł, a kto wciąż czeka?
Na dziś wiadomo, że do etapu głosowania nie przejdą cztery projekty. Trzy z nich wycofali wcześniej sami autorzy - to rozbudowa infrastruktury nad Jeziorkiem Czerniakowskim, pomysł na poidełka w parkach "Pij Warszawo" oraz sąsiedzka altanka na Skwerze Ormiańskim. Czwarty projekt, który z kolei negatywnie ocenili urzędnicy, to pas rowerowy wzdłuż ulicy św. Bonifacego.
Wciąż nieznana jest decyzja urzędników wobec bardzo drogiego (417 tysięcy złotych) projektu dobudowy kontenerów przy boisku szkoły podstawowej przy Okrężnej 81. Ponieważ jednak wcześniej urzędnicy stwierdzili, że pomysł ten jest sprzeczny z planem miejscowym dla tego terenu, można oczekiwać, że decyzja ta będzie ostatecznie negatywna. Nie wiadomo też, co się stanie z pomysłami o wiele tańszymi, wycenianymi maksymalnie na kilkadziesiąt tysięcy złotych - ćwiczeniami terenowymi "Zdrowi na Sadybie", pchlim targiem, zegarem miejskim, boiskiem do piłki nożnej na placu zabaw przy Bernardyńskiej oraz cyklem koncertów "Sadyba w muzyce".
Największa niewiadoma
Największa niewiadoma wiąże się jednak z projektem modernizacji dawnej WOPR-ówki, czyli budynku ratowników przy Jeziorku Czerniakowskim. Pomysł ten to potencjalnie czarny koń tegorocznej edycji budżetu partycypacyjnego na starej Sadybie. Wstępnie pomysł został przez urzędników odrzucony. Autor diametralnie zmienił jednak zakres projektu. W porozumieniu z Ośrodkiem Sportu i Rekreacji na Mokotowie, który od niedawna formalnie zarządza budynkiem, wycofał z niego jednoznaczne wzmianki o chęci stworzenia w tym miejscu szkolnego lub dzielnicowego ośrodka żeglarskiego. Nie ma też już mowy wprost o przetrzymywaniu sprzętu pływającego i odbywaniu zajęć edukacyjnych dla adeptów żeglarstwa wewnątrz budynku.
W obecnej wersji projektu autor zapisał jedynie wykonanie prac remontowych w dawnej WOPR-ówce - zainstalowanie trzech łazieniek, zbudowanie podjazdu do budynku dla osób niepełnosprawnych, ocieplenie budynku i naprawa elewacji, oraz wykonanie projektu budowlanego. Prace te mają pochłonąć 395 tysięcy złotych. Idea żeglarstwa nie została jednak całkowicie wykreślona z projektu - gdzieniegdzie przebijają pośrednie odniesienia do tego sportu. Mowa jest o wykonywaniu części prac przez środowisko żeglarskie, o wyremontowaniu łazienek na cele zajęć edukacyjnych, o tym, że nie ma gdzie przechowywać sprzętu żeglarskiego w okolicach plaży Jeziorka Czerniakowskiego.
Jeśli urzędnicy dzielnicy Mokotów zdecydują się poprzeć remont WOPRówki, wówczas projekt ten ma duże szanse na wygraną w tegorocznym głosowaniu. Mieszkańcy Miasta Ogrodu Sadyba od lat gremialnie głosują bowiem na Jeziorko Czerniakowskie. Dotychczas głosy te skupiał projekt "Ścieżka dla Jeziorka Czerniakowskiego". W przeciwieństwie do lat poprzednich, jego autor, Przemek Pasek z fundacji Ja Wisła, nie zgłosił jednak w tym roku nowego projektu do kolejnej edycji budżetu partycypacyjnego. W efekcie Jeziorko będzie reprezentowane tylko przez projekt remontu WOPRówki (oczywiście o ile ten zostanie zweryfikowany pozytywnie).
Najpoważniejszy konkurent z pozytywną decyzją
Najpoważniejszym konkurentem dla remontu WOPRówki będzie w tegorocznym budżecie partycypacyjnym projekt Międzypokoleniowego Miejsca Spotkań. To innowacyjny pomysł na kompaktowy, nieformalny dom kultury, dostępny dla wszystkich. Projekt ten - podobnie jak projekt centrum żeglarstwa w WOPRówce - również spotkał się wcześniej z odmową urzędników. Było to jednak dwa lata temu.
W obecnej edycji jego autorka, Katarzyna Molska mocno zmieniła zakres prac, by ominąć dotychczasowe bariery. W efekcie projekt otrzymał pozytywną ocenę konserwatora zabytków, autorka mocno ograniczyła koszty przyłączy mediów oraz znalazła sposób na wykonanie przyłączy w czasie krótszym niż 12 miesięcy. Ostatecznie z pierwotnego pomysłu utrzymał się główny półprzeszkolony pawilon w okolicach górki saneczkowej na Skwerze Ormiańskim. Zniknęło natomiast wyposażenie pawilonu w sprzęt - nie starczyło pieniędzy ani na meble, ani na sprzęt audiowizualny.
Po zmianach, projekt ma kosztować 418 tysięcy złotych (czyli o 70 tysięcy więcej niż w pierwotnym pomyśle). Co ważne, projekt Molskiej pomyślnie przeszedł weryfikację formalną i został zakwalifikowany do głosowania.
Gdyby w czerwcowym głosowaniu mieszkańców przeszedł jeden z dwóch najdroższych projektów - remont WOPR-ówki albo Międzypokoleniowe Miejsce Spotkań - pochłonie gros środków przeznaczonych na obszar starej Sadyby. To minus tych projektów. Ale za to każdy z nich walnie przyczynia się do powstania bardzo potrzebnej na Sadybie infrastruktury społecznej - miejsca do spotkań i integracji dla mieszkańcow.
Mniejsze projekty z pozytywną oceną
Poza projektem Międzypokoleniowego Miejsca Spotkań, wiadomo już, że pozytywnie zweryfikowano kilka mniejszych projektów. Jest wśród nich wyceniony na 200 tysięcy złotych projekt oświetlenia ulicy Goczałkowickiej w okolicach Jeziorka Czerniakowskiego. Pozytywną ocenę otrzymały również dwa bliźniacze pomysły na doświetlenie przejścia dla pieszych przez Gołkowską (jeden przy Starowieyskiego, drugi przy Limanowskiego). Każdy z nich został wyceniony na 40 tysięcy złotych. Niemal o połowę mniej, bo 25 tysięcy, ma kosztować naprawa chodnika przy Powsińskiej i Limanowskiego. Najtańszy projekt, zakwalifikowany już ze starej Sadyby, to zakup niezapominajek do nowego mini parku przy Bernardyńskiej. Autorka planuje wydać na ten pomysł niecałe 6 tysięcy złotych.
Weryfikacja formalna wszystkich zgłoszonych projektów wciąż trwa. Autorzy negatywnie ocenionych projektów mogą się obecnie odwoływać od decyzji urzędników do zespołu budżetu partycypacyjnego w dzielnicy Mokotów, a następnie do burmistrza dzielnicy. Ostateczny termin zakończenia weryfikacji i ogłoszenia jej wyników mija 8 maja. Głosowanie mieszkańców odbędzie się na początku czerwca, a wyniki głosowania poznamy na początku lipca.