Trudno o lepszy prezent gwiazdkowy dla mieszkańców Orężnej. Od lat bezskutecznie dopominali się o remont chodnika, tymczasem 12 grudnia, bez jakiegokolwiek uprzedzenia, burmistrz Mokotowa poinformował w Internecie o rozpoczęciu kompleksowego remontu tej historycznej, przedwojennej ulicy. Na nagłą decyzję urzędników bez wątpienia wpływ miał dramatyczny wypadek, do którego doszło kilka tygodni temu na tym trakcie.
- Pokonując istny tor przeszkód, jaki stanowi zniszczony chodnik w pasie drogowym ul. Orężnej, piesza zaczepiła o wystający fragment nawierzchni i wywróciła się, ulegając ciężkiemy potłuczeniu - relacjonuje Witold Wasilewski, radny z tego rejonu Mokotowa. Poszkodowana mieszkanka Sadyby przekazała radnemu szczegółowe informacje na temat tego zdarzenia i zdjęcie obrazujące jego fatalne skutki.
Zaskakująca odpowiedź
Zbulwersowany radny zwrócił się do burmistrza Mokotowa z pisemnym apelem o przeprowadzenie remontu ulicy i chodnika "w najbliższym możliwym czasie". Aby podnieść wagę jednostkowego wydarzenia, Wasilewski podkreślił w piśmie, że nie był to pierwszy tego rodzaju wypadek na Orężnej.
Po dwóch tygodniach, 12 grudnia, radny Mokotowa otrzymał odpowiedź. Ku swojemu zaskoczeniu, nie tylko nie dostał odmowy z powołaniem się na brak środków w budżecie, ale dostał znacznie więcej niż oczekiwał. - Ulica wymaga przebudowy, a nie remontu - poinformował go już na wstępie burmistrz Mokotowa, Bogdan Olesiński. Dalej zadeklarował, że w 2018 roku zostanie wykonana koncepcja przebudowy ul. Orężnej, obejmująca cały układ drogowy tej ulicy. Koncepcja określi najważniejsze elementy budowy i łączny koszt inwestycji.
"W najbliższym możliwym czasie"
- Po opracowaniu prac koncepcyjnych, zarząd dzielnicy Mokotów wystąpi do Prezydenta Warszawy o dodatkowe środki na realizację omawianej inwestycji drogowej. Po ich otrzymaniu realizacja zadania nastąpi w ciągu 2 lat - obiecuje burmistrz Olesiński.
Radny Wasilewski dopiął swego. Wprawdzie remont ulicy nie nastąpi szybko, ale przynajmniej jej pierwszy etap - stworzenie koncepcji kosztowej - ma szansę wydarzyć się w ciągu kilku najbliższych miesięcy. Zarząd złożył też jednoznaczną deklarację dalszych kroków. Pozostaje pytanie, czy przyszła ekipa stołecznego ratusza, która zostanie wyłoniona w wyborach samorządowych w listopadzie przyszłego roku, będzie respektowała plany inwestycyjne poprzedniej ekipy.