W piątek, 17 listopada zakończą się roboty przy drodze rowerowej wzdłuż Powsińskiej - poinformował nas rzecznik Zarządu Dróg Miejskich, Mikołaj Pieńkos. Najwcześniej tego dnia zbierze się komisja odbiorcza, która może odebrać inwestycję lub zgłosić poprawki. Do piątku powinny być usunięte wszelkie braki - przelot drogi rowerowej koło kładki przy Orężnej, druga warstwa asfaltu w tym samym miejscu, barierki przeciwbłotne wzdłuż Muzeum Polskiej Techniki Wojskowej. Włączone zostaną też światła przy skrzyżowaniu z Okrężną i otwarte tamtejsze przejście dla pieszych.
Budowa drogi dla rowerów opóźniła się prawie o miesiąc. Miała się zakończyć do 20 października. Umowa z wykonawcą została jednak aneksowana do 17 listopada, ze względu na korekty i zmiany wprowadzane w projekcie podczas realizacji. Jakie to zmiany? - Są niezauważalne dla użytkowników, były związane głównie z odwodnieniem - mówi Pieńkos. - Opóźniły budowę bez winy wykonawcy - zastrzega.
Ścieżka i przejście super
Droga rowerowa bez wątpienia wniesie nową jakość do przestrzeni publicznej Sadyby. Już widać, że uporządkowała chaotyczny pas komunikacyjny wzdłuż Powsińskiej. Wprowadziła jednolite słupki, barierki ochronne, równe chodniki, ułatwienia dla niewidomych, trawę i krzaki. Za kilka dni połączy dwie części zabytkowego osiedla, rozdzielone od 40 lat Wisłostradą.
Jak to zwykle bywa ze zmianami, reakcje odbiorców są bardzo różne - od "super" i "spoko" po "bubel". Sadząc po komentarzach w Internecie, droga rowerowa najbardziej cieszy rowerzystów. Ci zyskają kolejny długi, szeroki i gładki dojazd z centrum miasta do granic Wilanowa. A w przyszłości również stację-wypożyczalnię przy skrzyżowaniu Powsińskiej z Okrężną, blisko pętli autobusowej Sadyba. Kiedy? - W projekcie (przyszłorocznego - red.) budżetu nie są zaplanowane środki na zrealizowanie stacji rowerowej Veturilo - ucina marzenia Monika Chrobak-Budzińska z wydziału prasowego mokotowskiego ratusza.
Zadowoleni z nowej inwestycji są też piesi. Otrzymali nowe, wygodne i bezpieczne przejścia ze światłami - jedno przy Cmentarzu Czerniakowskim, drugie - przy Skwerze Ormiańskim. To pierwsze przydało się szczególnie przed dwoma tygodniami, gdy starsze osoby musiały przejść przez ruchliwe skrzyżowanie od autobusu do cmentarza w Dzień Zaduszny. Przejście koło pomnika-ciuchci przy Okrężnej to z kolei wymarzony skrót dla dzieci, które musiały dotąd naddawać drogi, idąc ze wschodniej Sadyby do szkoły podstawowej przy Okrężnej 80. Szybszy i bezpieczniejszy dostęp do parku Skwer Ormiański zyskają również osoby starsze czy opiekunowie z wózkiem, dla których pobliska kładka była często barierą nie do przejścia z powodu ograniczeń zdrowotnych lub ryzyka utknięcia w windzie. Niektórzy piesi narzekają jednak w Internecie, że mają mało miejsca, bo szerokie niegdyś pasy chodnika dziś przecina rowerowa autostrada.
Internauci zwracają też uwagę, że część chodnika zabierają im samochody. Tak jest wzdłuż parkingu przy centrum handlowym Sadyba Best Mall, gdzie zaparkowane auta wychodzą karoserią na pas dla pieszych. Jeszcze gorzej było podczas Święta Niepodległości w ostatni weekend, kiedy parkujące samochody zajęły wręcz cały chodnik wzdłuż Muzeum Polskiej Techniki Wojskowej przy Powsińskiej 13. To jednak chwilowy kłopot. - Jeżeli chodzi o zabezpieczenia chodników przed parkującymi samochodami to wszystkie chodniki i drogi dla rowerów zlokalizowane w odległości mniejszej niż 5 metrów od krawędzi jezdni zostaną zabezpieczone słupkami lub płotkami - taki jest wymóg prawny na tego typu drodze. W miejscu chodnika wzdłuż Muzeum będą wygrodzenia przeciwbłotne o wysokości 0,8 m. - pociesza rzecznik ZDM.
Skrzyżowanie - gniot
Jednogłośne oburzenie wyrażają natomiast w Internecie kierowcy. Co im nie odpowiada? Jedna z najczęściej krytykowanych zmian dotyczy skrzyżowania Powsińskiej i św. Bonifacego. Niedomagania tego miejsca opisała Renata Małek na naszym profilu na Facebooku: - Zwężenie ul. Bonifacego powoduje, że skręcający w prawo (z Bonifacego w Powsińską w kierunku Wilanowa - przyp. red.) autobus nie mieści się na swoim pasie więc blokuje samochody skręcające z przeciwka. Blokuje również samochody stojące za nim i chcące jechać prosto. Rezultat - jedna zmiana świateł - jeden autobus i nic więcej.
- Nie planujemy żadnych zmian na skrzyżowaniu Powsińska/Św. Bonifacego - ucina Mikołaj Pieńkos z ZDM. - Zostało ono zaprojektowane tak, aby zapewnić przejezdność wszystkich pojazdów, również autobusów. Korekta geometrii skrzyżowania miała za zadanie powiększyć przestrzeń dostępną dla pieszych i rowerzystów, skrócić przejścia dla pieszych aby piesi mogli bezpieczniej i szybciej przekroczyć jezdnię i ograniczyć prędkość skręcających pojazdów. Te cele udało się osiągnąć - tłumaczy rzecznik drogowców.
Inny problem z tym samym skrzyżowaniem zauważa Piotr Petykiewicz. - Dlaczego przy okazji tej "przebudowy" nie wykonano oddzielnego pasa do skrętu w prawo z Powsińskiej w Bonifacego? - pyta na naszym Facebooku. - Organ zarządzający ruchem nie zgłaszał uwag na etapie zatwierdzania organizacji ruchu, więc dodatkowy pas do skrętu nie był przewidziany i w ciągu najbliższych 5 lat (gwarancja i trwałość projektu) zmiany nie są przewidywane - nie pozostawia wątpliwości Pieńkos.
W komentarzach Internautów przewija się także krytyka związana z pojawieniem się korków na skrzyżowaniach, na których wcześniej ich nie było. Chodzi głównie znów o skrzyżowanie Powsińskiej z św. Bonifacego - we wszystkie strony, ale również o poprzedzające je światła - przy Morszyńskiej i Gołkowskiej. Problem powinna rozwiązać tzw. zielona fala, czyli skoordynowane ze sobą światła przy kolejnych przejściach dla pieszych wzdłuż Powsińskiej. To jedno z założeń, które wpisano do projektu przebudowy tego ciągu komunikacyjnego już na etapie planowania.
Huczne otwarcie?
Niezależnie od tego, z jakimi emocjami jest przyjmowana, droga rowerowa przez Powsińską bez wątpienia przyniesie ogromną zmianę w przestrzeni publicznej Sadyby. Tak ważne wydarzenie nie będzie jednak miało swojego dobitnego finału. - Nie planujemy żadnego oficjalnego otwarcia - zastrzega Mikołaj Pieńkos.