W konferencji, która się odbyła w szkole podstawowej 103 przy Jeziornej wzięli udział przedstawiciele SGGW, UW, Urzędu Dzielnicy Mokotów, Zarządu Zieleni Miejskiej, PGNiG Termika oraz mieszkańcy okolic.
Naukowcy podsumowali badania, które prowadzili w ostatnich latach dotyczące wody, zwierząt i roślin rezerwatu przyrody. Szerzej na ten temat pisaliśmy w styczniu tego roku przy okazji seminarium naukowego na ten sam temat, które odbyło się w Elektrociepłowni Siekierki (http://sadyba24.pl/wiadomosci/item/1542-elektrociep%C5%82ownia-siekierki-zasili-w-wod%C4%99-jeziorko-czerniakowskie). W skrócie, podczas spotkania w szkole wskazywano, że istnieją cztery możliwe dopływy wody do zbiornika. Najbardziej sensowne do realizacji jest jednak doprowadzenie wody, która jest stale wypompowywana spod elektrociepłowni. Woda ta wymagać będzie oczyszczenia ze związków żelaza, magnezu i fosforu, ale i tak jest najmniej zanieczyszczona z czterech rozpatrywanych źródeł i najmniej zależna od sezonowych fluktuacji wody w otoczeniu.
Najpierw koncepcja
Najciekawsze informacje przyniosła druga część konferencji, kiedy urzędnicy omawiali plan działań dla ratowania Jeziorka. Dominik Babski, naczelnik wydziału ochrony środowiska na Mokotowie, przedstawił trzy etapy dochodzenia do przepływowego zbiornika z lepszą wodą: opracowanie koncepcji stabilizacji warunków hydrologicznych zbiornika, opracowanie dokumentacji projektowej i realizacja. Według Babskiego pierwsze opracowanie musi zawierać kilka wynikających po kolei z siebie projektów. W pierwszej kolejności musi określić, jak zostanie „ograniczony dostęp biogenów do zbiornika” (m.in. ze wskazaniem lokalizacji barier), a następnie jak należy „ograniczyć drenujący charakter sąsiadujących urządzeń”. Koncepcja ma również wskazać ilość i sposób dostarczania wody do zbiornika, określić metody i parametry uzdatniania wody, a na koniec przedłożyć tajemniczo brzmiący „model hydrogeologiczny zbiornika”.
Z założeń przyjętych w koncepcji wynikać będą nie tylko konkretne propozycje rozwiązań, ale również szacunkowy koszt prac projektowych i wykonawczych. To bardzo ważne, bo bez informacji o tym, ile ma kosztować doprowadzenie wody do zbiornika nie można wprowadzić tego zadania do wieloletniego planu finansowego Warszawy i starać się o pozyskanie środków europejskich.
Na koncepcję trzeba będzie jednak długo poczekać. Jak powiedział nam obecny na spotkaniu Krzysztof Górnicki z Zarządu Zieleni Miejskiej w Warszawie, samo przygotowanie koncepcji może zabrać od roku do półtora roku. Wcześniej trzeba będzie jednak pozyskać na nią pieniądze. Jak zapewnia Górnicki, toczą się obecnie w ratuszu rozmowy nad znalezieniem budżetu dla tego zadania ze środków bieżących (czyli nie inwestycyjnych). Wynik rozmów powinien być znany w ciągu miesiąca-dwóch. Po tym czasie będzie można zlecić wykonanie koncepcji. Jednocześnie urzędnicy ratusza pracują obecnie z naukowcami nad przygotowaniem szczegółowych założeń do przetargu na koncepcję.
Jeziorko przechodzi do ratusza
Podczas spotkania w szkole 103 padło jeszcze kilka ważnych stwierdzeń i deklaracji. Wywołany do odpowiedzi podczas dyskusji z mieszkańcami, Krzysztof Górnicki, niedawny naczelnik wydziału ochrony środowiska na Mokotowie a obecnie „koordynator ds. restrukturyzacji zarządzania zielenią w Warszawie”, potwierdził, że toczą się uzgodnienia dotyczące przeniesienia nadzoru nad Jeziorkiem Czerniakowskim z urzędu dzielnicy do Zarządu Zieleni Miejskiej w ratuszu. Dopytany przyznał, że decyzja już zapadła, natomiast samo przeniesienie nastąpi najprawdopodobniej dopiero z nowym rokiem. Górnicki publicznie stwierdził, że zmiany organizacyjne nie wpływają na prace związane z przygotowaniem koncepcji.
Obecny naczelnik mokotowskiego wydziału ochrony środowiska, Dominik Babski, zaprosił też na zakończenie spotkania wszystkich chętnych do wspólnego z dzielnicą opracowania kreatywnego i skutecznego systemu edukacyjnego dla użytkowników rezerwatu. Chodzi tu m.in. o ustawienie przyjaznego i zrozumiałego znaku, który informowałby użytkowników, by nie wpływali łódkami, ani nie łowili w północnej części zbiornika, na północ od mostu. – Ustawienie tablicy z regulaminem niczego nie załatwi, bo nikt takich tablic nie czyta – mówił Babski. – Chodzi o to, by taka informacja była jasna i prosta. Nie chodzi też o ustawienie wielu mniejszych tablic wokół Jeziorka – zaznaczył. Mieszkańcy obecni na spotkaniu przyjęli zaproszenie do współpracy z przyjemnością. Pozytywnie odnieśli się również do próśb urzędników, by na bieżąco informować urząd o wszelkich nieprawidłowościach, jak również reagować osobiście, na przykład zwracając uwagę osobom pozostawiającym po sobie śmieci.
Stołeczni radni zobaczą Jeziorko z bliska
Na koniec spotkania Janusz Białasik z Towarzystwa Miasto Ogród Sadyba zaprosił wszystkich chętnych do wspólnego spaceru z radnymi Warszawy. We wtorek, 30 maja o 17.00 na Placu Rembowskiego zbiera się na wyjazdowym posiedzeniu komisja bezpieczeństwa Rady Warszawy. Ta sama, która zaledwie kilka tygodni temu pomogła wdrożyć uchwałę o prohibicji na plaży Jeziorka Czerniakowskiego. Radni mają przejść się wokół zbiornika i zobaczyć, w jakim jest on stanie. W efekcie, radni zdecydują m.in. czy potrzebne są dodatkowe stałe patrole straży miejskiej wokół brzegów oraz rozszerzenie prohibicji na cały rezerwat.